Hubert/jesienno - zimowa masa

Hubert, jesz coś na te stawy?
Nie będę tu nic pimpował, ale FLEX, mówiąc obiektywnie, wytaraskał mnie z kontuzji barku.
Chyba sobie domówię puszeczkę na zaś... lub na mikrocykl specjałki: klata/grzbiet

Cissusa polecam na stawy

A ja kończę właśnie siłę maksymalną. Wcześniej trochę chorowałem i teraz mam olbrzymią frajdę z dużych ciężarów/niskich powtórzeń.

Od siebie dodam, że aby przejść od początku do końca zgodnie z założeniami HSS, trzeba mieć stalowe stawy.

Również odpadłam po fazie wysokiej objętości. Ale może było to spowodowane treningami, gdzie zawsze szły maxy.

Z "metod babci Józi" polecam kąpiel w siarczku magnezu

Siarczki to sole kwasu siarkowodorowego(np. MgS), siarczany to sole kwasu siarkowego VI(np. MgSO4).

stekat
w takim razie, skoro dwoje forumowiczów po tym cyklu narzeka na stawy to ja odpuszczę na 100% ostatnia faze a w wysokiej objętości będzie jedynie...wysoka objętość
Nie będzie niskich powt, bo szkoda zdrowia

Ja nie narzekam! Zdecyduj gdy będziesz kończył wysoką objętość.

Stekat żeby było jaśniej: gdybyś dodała siarczek magnezu do kąpieli udusiłabyś się w oparach siarkowodoru. Niezbyt przyjemny sposób zejścia z tego świata - śmierć w stylu szambonurka.

Tak, oczywiście siarczan:)
Dla ścisłości myślałam o MgSO4*7H2O

To doradziłam...

Więc tego mi życzysz Kasiu? Żebym się w oparach siarkowodoru udusił?

hahah no to ładnie a ja już do wanny wsypałem hrhrhr