67,5 x 10/9/6
67,5 x 10/7/5
67,5 x 10/6/3 --> o żesz kurva
szrugsy leżąc 45 stopni 3 x 15
30 x 15/30 x 15/30 x 15 --> paliło konkretnie
30 x 15/30 x 15/30 x 15 --> przedramiona puszczały
uginanie ze sztangą 4 x 8
30 x 8/40 x 8/50 x 8/60 x 6 --> hehe
20 x 12/20 x 12/20 x 12 --> nie chciało mi sie robić bica
młotki 3 x 10-12
18 x 12/21 x 12/21 x 10 --> dopyerdoliłem, a jak
jw.
czas - 65 minut
Już podczas rozgrzewki czułem zesztywniałe prostowniki i dwugłowe. Nie zregenerowały sie po wtorkowych ciągach. Dziwne. Dorzuciłem dwie dodatkowe serie rozgrzewkowe ale dalej nie czułem sie komfortowo.
MOC czułem. Szkoda że opuściłem trening w zeszłym tygodniu, dzisiaj byłoby 175 x 3 albo może nawet 4. Zrobiłem z zapasem, nie będe sie zajeżdżał dodatkowo. Ten weekend przeznaczam na nicnierobienie Trzeba sie zregenerować w końcu.
Przy żurawiu znowu odezwały sie skurcze w prawej łydce Zrobiłem lajtowo, poza tym dwugłowe dziwnie sztywne były.
Łydki będę katował większą ilością powtórzeń, trzeba zmienic taktykę, może to je ruszy.
Mds - kat jak zwykle
szrugsy - najbardziej czułem przedramiona, które ledwo dawały rade utrzymac sztangielki. Niemniej czworoboki dostały porządnie.
Bicka nie chciało mi sie robić, w ogóle nie lubie go ćwiczyć.
Przez niemal 50 sekund szukałem asekurantów, bo gdzieś mi zwiali
A tu wrzucam szrugsy bo jeszcze nie było
Micha:
1. jaja, razowiec, nektarynka
2. ryż, wół, oliwa, pomidor
3. jw
4. spagetti MOCy
trening (w trakcie carbo)
5. spagetti MOCy
6. ...
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-08-13 22:12:27