Siła ponad wszystko.
Choroba, brak możliwości widywania się przez to z Franiem, ciężki okres w pracy. To wszystko powoduje, że do treningów wrócę najwcześniej w nowym roku. Teraz i tak zacząłem coś jeść, bo miałem 3 dni takie, że nic nie jadłem, bo po prostu nie mogłem się pozbierać z tym wszystkim :/
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-12-26 12:04:53
Siła ponad wszystko.
Taka mała istota, a daje energię do życia
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Początek nowego roku, to czas podsumowań, określania celów. Zbierałem się do tego długo. Pewnie dlatego, że jak mało jest dobrych rzeczy, to nie koniecznie chce się o tym wspominać. Ostatni rok przeorał mnie psychicznie tak, że sam się sobie dziwię, że jeszcze psychicznie jakoś daje radę.
Wydarzyło się u mnie masę rzeczy. Teoretycznie nie same złe, bo są i pozytywne aspekty tego roku lecz ich nie ma dużo...
Z pozytywów treningowych to w sumie zrobiłem życiówkę w siadzie. Udało się zrobić względną formę, którą miałem pokazać na wakacjach za granicą (co notabene się nie udało). Z pozytywów takich życiowych, to zamieszkaliśmy od 1 marca we własnym mieszkaniu (a właściwie bankowym). Oraz urodził się mój kochany synek Franio. I to by było tyle z plusów. Pomyślicie, chłopie co Ty narzekasz... Oczywiście, to są dwa wspaniałe wydarzenia i pewnie dzięki nim, a szczególnie Franiowi jeszcze mam siłę do życia.
Teraz niestety negatywy. Zaraz po tym jak wprowadziliśmy się do własnego mieszkania dowiedziałem się o poważnej chorobie ojca. Było to coś co po prostu ścięło mnie z nóg. Dosłownie płakałem dobre dwa tygodnie. Jak później się okazało to była tylko przystawka do gorzkiego dania głównego w tym roku. Zaraz przed tą wiadomością dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli dziecko. Fantastyczna wiadomość, ale niestety tak się to zgrało, że w sumie dość długi ukrywaliśmy ten fakt przed rodziną, bo czas taki średni. Ojciec poważnie chory, a tu taka nowina. Odwlekaliśmy moment poinformowania wszystkich przez długi czas.
W związku z tym, że termin porodu był na okolice 20 grudnia zaplanowaliśmy wyjazd na wczasy z bratem i jego dziewczyną. W sumie szczęście w nieszczęściu, że Monika ok 3 tygodnie przed planowanym urlopem dostała wysokie ciśnienie, z którym zaczęliśmy walczyć. Najpierw leczenie w domu, następnie w szpitalu. Po dwóch tygodniach walki w szpitalu lekarze kazali nam podjąć decyzję o zakończeniu ciąży w celu ratowania życia żony. Szanse na przeżycie Frania ocenili na 1%. Oboje szybko "pogodziliśmy się" z tym, że nie będzie go z nami... Jak się jednak okazało, ten maluch do dziś ma ogromną wolę życia. 29 sierpnia urodził się on- nasz kochany synek Franio. Fakt faktem tego dnia mogłem stracić i żonę i nienarodzonego syna...
Żona szybko doszła do siebie. Franio w związku z tym, że urodził się przed 6 miesiącem ciąży pojawił się na tym świecie jako skrajny wcześniak z masą urodzeniową ok 500 g, wylewami 3 stopnia do mózgu oraz obfitym wylewem do móżdżku. Ale na tym nie koniec. Jego płuca były na wczesnym etapie rozwoju, wręcz prawie ich nie było. Do dnia dzisiejszego cała nasz trójka wiele przeszła. Ok 2 tygodnie jego życia pojawił się wylew krwi do płuc i zostaliśmy wezwani do szpitala by się z nim pożegnać, ponieważ jego życie było bardzo zagrożone. Mimo to maluszek nie dał za wygraną. Kolejnym etapem było pojawienie się dwóch przepuklin pachwinowych, uwięźnięcie jelita w worku mosznowym i zatrzymanie trawienia. Tutaj okazało się, że jeśli jelito obumarło trzeba będzie założyć stomię w celu umożliwienia trawienia. W tym celu Franio został przetransportowany do szpitala w Prokocimiu. Całe szczęście chirurdzy podjęli decyzję o odprowadzeniu jelita bez interwencji chirurgicznej i sprawdzeniu czy jelito zacznie spowrotem pracować. Jelito do dziś działa i jest codziennie odprowadzane, a widmo operacji jest odroczone. Mamy nadzieję, że do tego przez jeszcze długo czas nie dojdzie. Najlepsze rozwiązanie problemu będzie takie, że jak Franio będzie większy i starszy to trzeba będzie zrobić te przepukliny pachwinowe i na tym temat się zakończy. Poza tym w pewnym momencie pojawiła się retinopatia, czyli choroba oczu prowadząca do ślepoty poprzez rozwarstwianie się siatkówki oka. Jest to efekt przebywania dziecka na respiratorze oraz wysokiego zapotrzebowania na tlen. Na szczęście chorobę szybko wykryto oraz zastosowano zabieg mikroiniekcji w gałki oczne w celu spowolnienia procesu rozwoju oczu. Zastrzyki okazały się na ten moment skuteczne, a Franio jest tylko co tydzień kontrolowany. W razie potrzeby zabieg będzie powtarzany, a w najgorszym wypadku trzeba będzie przeprowadzić operację laserem i ratować jego oczka by jak najwięcej z jego wzroku uratować. W między czasie była i właściwie nadal trwa walka o jego własny oddech. W związku z tym, że jest skrajnym wcześniakiem i 4 miesiące oddychał za pomocą respiratora ma również poważna dysplazję oskrzelowo płucną. Przed świętami ordynator poinformował nas, że Frania czas na respiratorze się kończy, ponieważ rurka intubacyjna przez usta doprowadzona do płuc niebawem musi zostać usunięta, by uwolnić usta i umożliwić mu naukę ssania i jedzenia. W tym celu trzeba będzie zastosować traheotomię... Był to kolejny poważny cios dla mnie. Przed świętami po prostu się załamałem. Do tego dołożył mi jakiś wirus, brak możliwości odwiedzin Frania... Bardzo pomógł mi wziąć się w garść mój Naczelnik z pracy. Jakimś cudem Franio w Boże Narodzenie podjął męską decyzję i sam pod nieuwagę pielęgniarek odłączył się od respiratora. Dzięki Bogu do dziś oddycha sam na wsparciu oddechowym, czyli wąsach podających tlen do noska. Aktualnie jesteśmy na etapie stopniowego schodzenia z leków uspokajających i przeciwbólowych. Występuje efekt odstawienia i te wizyty są bardzo ciężkie. Dziennie spędzamy u Frania 6 godzin, więc można powiedzieć, że ja robię ok 1.5 etatu, a żona 1.75.
Na dziś dzień w temacie zdrowia Frania nie wiele wiemy. Może być ciężko chorym dzieckiem, a są jakieś małe szanse, że uda się za pomocą długiego leczenia i rehabilitacji doprowadzić go do dobrego stanu, natomiast na dziś dzień nikt nie potrafi powiedzieć co z nim będzie. Wiemy, że jeszcze długo będzie wymagać hospitalizacji.
Także podsumowując ten rok, który się skończył na pewno przyprawił mnie o wiele siwych włosów, doprowadził do tego, że w ostatnim czasie porzuciłem treningi, a odżywianie bazowało na 2 skromnych posiłkach dziennie.
Dziś postanowiłem, że chce wrócić do treningów w miarę możliwości. Założenia są takie, że pomiędzy jednostkami treningowymi chce robić 1-2 dni przerwy, ułożę trening na 3 zestawy, bazujący nadal na metodologii 5/3/1. Co z tego wyjdzie? Nie wiem, nie potrafię powiedzieć. Czas pokaże. Dziś rano byłem na siłowni w celu sprawdzenia co ze mnie siłowo zostało. Czułem, że jestem słaby i to się potwierdziło.
Siad na dziś dzień 90kg/1
Bench 75kg/2
Martwy ciąg sumo 120kg/1
Military Press 40kg/7
Dziś/jutro planuję rozpisać trening, więc pewnie jak to zrobię wrzucę tutaj
Trzymajcie proszę kciuki za naszą trójkę, bo liczymy, że ten rok okaże się dla nas szczęśliwy!
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
Dbajcie nie tylko o Niego, ale i o siebie i siebie nawzajem, bo On Was potrzebuje możliwie szczęśliwych i uśmiechniętych. Korzystaj z każdej okazji, żeby naładować baterie i nie wymagaj od organizmu kondycji po czymś takim (trzeba dłuższego czasu!).
Wiem, że bardzo trudno utrzymać dobrą dietę w takiej sytuacji, ale staraj się jeść porządnie i może też wspomagaj się suplementami (nawet jeśli nie znajdziesz czasu czy ochoty na trening) bo to bardzo pomaga i fizycznie i psychicznie odbudować wycieńczony organizm.
Trzymam kciuki żeby z każdym dniem było lepiej!
mrozone truskawki
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- 333
- 334
- 335
- 336
- 337
- 338
- 339
- 340
- 341
- 342
- 343
- 344
- 345
- 346
- 347
- 348
- 349
- 350
- 351
- 352
- 353
- 354
- 355
- 356
- 357
- 358
- 359
- 360
- 361
- 362
- 363
- 364
- 365
- 366
- 367
- 368
- 369
- 370
- 371
- 372
- 373
- 374
- 375
- 376
- 377
- 378
- 379
- 380
- 381
- 382
- 383
- 384
- 385
- 386
- 387
- 388
- 389
- 390
- 391
- 392
- 393
- 394
- 395
- 396
- 397
- 398
- 399
- 400
- 401
- 402
- 403
- 404
- 405
- 406
- 407
- 408
- 409
- 410
- 411
- 412
- 413
- 414
- 415
- 416
- 417
- 418
- 419
- 420
- 421
- 422
- 423
- 424
- 425
- 426
- 427
- 428
- 429
- 430
- 431
- 432
- 433
- 434
- 435
- 436
- 437
- 438
- 439
- 440
- 441
- 442
- 443
- 444
- 445
- 446
- 447
- 448
- 449
- 450
- 451
- 452
- 453
- 454
- 455
- 456
- 457
- 458
- 459
- 460
- 461
- 462
- 463
- 464
- 465
- 466
- 467
- 468
- 469
- 470
- 471
- 472
- 473
- 474
- 475
- 476
- 477
- 478
- 479
- 480
- 481
- 482
- 483
- 484
- 485
- 486
- 487
- 488
- 489
- 490
- 491
- 492
- 493
- 494
- 495
- 496
- 497
- 498
- 499
- 500
- 501
- 502
- 503
- 504
- 505
- 506
- 507
- 508
- 509
- 510
- 511
- 512
- 513
- 514
- 515
- 516
- 517
- 518
- 519
- 520
- 521
- 522
- 523
- 524
- 525
- 526
- 527
- 528
- 529
- 530
- 531
- 532
- 533
- 534
- 535
- ...
- 536