SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 903792

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
Makro przyjmuje zawsze dla surowych warzyw i owoców - przed obróbką termiczną.
Ziemniaki są albo wczesne, albo późne w tabelkach - chyba.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 89 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 9342
ok, ni było pytania, pominąłem fakt że z piekarnika wychodzą lżejsze niż je tam wsadziłem - dlatego też wartość węgli na 100g upieczonych wychodzi większa.

jakiejś "zaćmy" dostałem, dobrze ze 45min i koniec pracy.. :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
WojtekA4
A co to jest Berardii?

Nie co a kto.
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś zwolennik tego co neguje poniekąd Tadziu (chyba?).
M.in.
Rotacja ww.
Nie łączenie ww z fatem (dużych ilości).
Ilość WW zależna od poziomu %bf.
Ale z czego ja chociaż w założeniach staram się korzystać,choć obecnie nie wychodzi bo się nie da.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-01-26 18:19:24

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Tadziu, trochę prywaty, może wojtkowi też się przyda. Skoro HC i mało fatu,jaka jest dolna granica fatu jaki musimy dostarczyć?

Z drugiej strony czy osoba otyla tak samo dobrze będzie reagować na HC, jak osoba o niższym tudzież bardzo niskim %bf?


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-01-26 18:17:42

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
kiedyś Tadziu pisał o poziomie ~50g/ed
takie wartości też mi się gdzieś tam przewinęły w tematach podwieszonych w dziale odżywianie

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 1868 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 24162
50g tez czesto spotykane bylo przy dietach VLCD czy rappid fat loss jako dawka optymalna do dostarczenia i rozpuszczenia witamin typu D czy E oraz prawidlowego poziomu hormonow. Ale co sadzi tadzio to nie wiem. On sie lepiej zna, wiecej badan czytal
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 50 Napisanych postów 378 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 12412
Też miałem 50g fatu na VLCD i to z tego co czytałem już dolna granica była jeszcze "bezpieczna".

Myślę, że u otyłych niekoniecznie węgle się sprawdzą raz że ta insulina jest i tak wyyebana w kosmos cały czas
trzustka już nie wyrabia
leptyna jest wysoko więc ich akurat ten aspekt na pewno nie ogranicza...

tak się zastanawiam nad dzisiejszą dietą "zachodniej cywilizacji"
przecież jakbyśmy byli przyzwyczajeni do trawienia takiej ilości cukrów
to byśmy mieli chyba więcej niż 2 hormony regulujące poziom cukru (insulina i glukagon)
ale to tak nawiasem mówiąc
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
WojtekA4 - u Ciebie IIFYM jest jak forma "terapii" jeśli chodzi o podejście do jedzenia. Kluczem jest uchwycenie "środka" pomiędzy "ekstremalnie czystą miską", a przekonaniem, "jedz co chcesz wyglądaj jak chcesz"

NIemniej jednak - ja nigdy nie planuję ile kcal b/t/w będzie dodawane w kolejnych tygodniach. Nie ma czegos takiego że jest plan w stylu: dodajemy 10g fatu i 25g wegli co 2 tyg.

Solaros - ja nie neguję rotacji WW - uważam że to bdb pomysł. NIe uważam tylko że musza być one drastyczne czyli jednego dnia jako absolutna baza węgle a drugiego - fat. Nie uważam też że łączenie fatu z weglami jest zawsze OK. Wiele zależy od tego - jakiego fatu i przy jakim bilansie.

Co do wysokich wegli i niskiego fatu u osoby otyłej - prowadze teraz tak jednego meżczyznę głownie dlatego, że ma ograniczenia zdrowotne zwiazane z możliwoscią zjadania większych ilości fatu. Na dziś dzień jest to około 40 - 50g tłuszczu i ponad 300g węgli, aktywnosc niewygórowana i leci bardzo ładnie. Czy lepiej sporawdziłby sięLC? Tego nie wiem. Możliwe że tak, ale postępy są niezłe. Co ciekawe w sytuacji gdy próbowalismy sprawdzicjak daleko mozna się posunąc ze spożyciem fatu i dobijalismy do około 80g to przy tej samej kalorycznosci co teraz (czyli mniejszym udziale węgli) posiłki były mniej sycące. Aktualnie gdy węgli jest wiecej a fatu mniej - okazuje się, że potrawy bardzo sycą. Trudno powiedzieć jednak czy zaważyło makro - czy adaptacja do nowej diety pozbawionej póki co smaku słodkiego (pomóc mogło w kointroli apetytu m.in. wyeliminowanie coli zero, waldenfarmsów i innych badziewistych produktów). To nie jest pierwszy taki przypadek. Jedna z dziewczyn, której pomagam żywieniowo (prowadzi dziennik na SFD), ma insulinoopornośc, a w diecie dodałem jej węgli i odjałem tłuszczu - raczej z mocno pozytywnym efektem.

Mimo wszystko skłaniam się ku opcji, że w przypadku otyłości cięcie wegli jest dośc dobrą opcją, lepszą prawdopodobnie niż cięcie fatu. Co nie oznacza że dieta wysokowęglowodanowa nie ma prawa działać jako dieta redukcyjna - bo może i będzie poprawiać parametry lipidowe i insulinowo-glukozowe o ile będzie dobrze zbilansowana.

Co do Berardiego - jak się wczytać w niektóe jego wypowiedzi to mozna odnieśc wrażenie, ze pomysły takie jak przeliczanie WW na poziom BF-u, łączenie / niełączenie, rotacje to raczej formuły które mają być przejrzyste i łatwe do zapamietania. Nie koniecznie są to dogmaty absolutne. BTW bardzo podoba mi sięjego opracowanie dot glutenu

NO i jeszcze nawiazujac do Twojego pytania o reakcję na WW - kluczem jest jego doprecyzowania czy pytasz o wartosci absolutne (typu 200, 300, 500g węgli w diecie) czy też o wartosći procentowe (30, 50-, 70% udziału energii w diecie). Precyzując: czesto mówi się, że im nizszy bf (w sensie - lepsza forma sportopwa / sylwetkowa) i wiecej muskli oraz wieksza aktywnosc - tym lepsza tolerancja weglowodanowa. To jasne, ale mozna tez powiedziec - ze po prostu lepsza tolerancja kaloryczna. Osoba z 8% bf trenująca 4 - 5 x w tyg moze zjesc wiecej węgli niż osoba, która ma 35% bf i nie trenuje w ogóle. Ale czy przypadkiem nie jest tak, że ta (dopakowana) osoba moze też zjesc wiecej fatu i białka. Bo czy mozna powiedzieć że otyłosc poprawia tolerancję na fat pokarmowy? Albo na białko? Tego typu określenia po prostu nie weszły do obiegowej nomenklatury, ale możemy ich użyć by sobie coś wyobrazić. Jesli umówimy się, że - odnosząc się do wartosci absolutnych - sportowiec lepiej poradzi sobie i z duża dawką wegli, jak i z duża dawką białka oraz tłuszczu pokarmowego, to musimy dojśc do wniosku że kluczem jest "tolernacja kaloryczna" kształtowana przez zapotzrebowanie energeyczne i też - oczywiście - sprawny układ endokrynny. Wrażliwsoc insulinowa jest jednym z elementów tej układanki, ale nie stanowi całosci, a jedynie pewna część. Problem dzisiejszej dietetyki polega na tym, że brakuje holistycznego podejscia a wiele aspektów postrzeganych jest fragmentarycznie.

nie wiem jaki jest minimalny pułap spożycia tłuszczu. Ja nie zalecam nigdy mniej niz 40 - 50g, ale nie umiem tego obronic żadnym badaniem. Pewna ilosc fatu jest potrzebna by wchłąniać witaminy A, E, D, K, by dostarczyc wymaganej dawki NNKT, by wpływac na motoryke przew pokarmowego i prawdoodobnie też - wydzielanie hormonów.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-01-26 21:24:52
3
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
faftaq Dietetyk-SFD
Ekspert
Szacuny 1419 Napisanych postów 35562 Wiek 41 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 150829
wakor
tak się zastanawiam nad dzisiejszą dietą "zachodniej cywilizacji"
przecież jakbyśmy byli przyzwyczajeni do trawienia takiej ilości cukrów
to byśmy mieli chyba więcej niż 2 hormony regulujące poziom cukru (insulina i glukagon)
ale to tak nawiasem mówiąc
- a ile znasz hormonów regulujących poziom aminokwasów i lipidów we krwi?

Współczesna dieta zachodnia jest zasobna i w węgle i w fat. Problem polega na tym, że wybieramy produkty, któe mozna jesc w nieskończonosc oszukujac naturalne mechanizmy kontroli łaknienia, które - gdybyśmy bazowali na dobrym jakosciowo jedzeniu - mogłyby nas ochronic przed otyłością. Ewolucyjnie wykształcilismy preferencje do propduktów tłustych. To ma uzasadnienie, bo te były bardziej gęste energetycznie. Dzieki temu uwarunkowaniu smakują nam dziś tłuste produkty bardziej niż chude (mozna sprawdzic podczas konsumpcji mięsa). Analogicznie ewolucyjnie polubiliśmy też produkty słodkie. To równiez ma uzasadnienie, raz że smak słodki występuje w mleku kobiecym (znamy go z okresu niemowlęcego), a dwa - prawdopodobnie smak słodki wystepował w szczególnie cennych pokarmach (owocach, których nasi przodkowie miliony lat temu jedli bardzo, bardzo dużo). Zauważ jednak, że smak słodki z tłustym nie wystepują naturalnie w przyrodzie. To dla naszej biologii nowość. Jak się na taką mieszankę natkniemy to organizm szaleje - tyle tam "dobrego". A wikszosc "złej" zywnosci wysoko przetwrzonej, tego co nazywamy "junk food" to połączenie cukru i tłuszczu (z solą, którą takzę "ewolucyjnie" lubimy). Dlatego też przejadamy się takimi pokarmami bardzo łatwo. Jeszcze raz powtórzę - tego typu żywnosc w przyrodzie nie występuje (jedynym przykłądem mogą być orzechy ; nerkowce i pistacje - ale zauważ że w przypadku tych naturalnych produktó takze mechanizmy kontroli łaknienia szaleją - trudno jest zjeść jedną sztukę, zazwyczja zeruje się paczkę).

Osoby, które odchudzają się, ale chcą sobie to uprzyjemnic jedzeniem duzych ilosci słodyczy (zwłaszcza jeśli są to okazjonalne sytuacje zakłądajace jedzenie dużych ilosci takiego syfu) - owszem mogą schudnąc bez problemu, nawet zejsć do niskiego bf-u, ale nigdy nie naprawią ten sposób mechanizmów kontroli łaknienia. I "grubas" będzie w nich siedział do końca życia. I przy zmianie priorytetów (np. urodziny dziecka, zmiana pracy, nowe wyzwania życiowe), gdy tylko praca nad sylwetką przestanie być zajeciem NUMBER ONE - wróci problem nadwagi lub otyłości/

To jest moje spojrzenie na sprawę przyczynowości problemów z nieprawidłowym składem ciała )




Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-01-26 21:55:42

Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-01-26 22:26:40
6
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kurcze, jakie to życiowe
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening na czczo, a okno żywieniowe

Następny temat

Geneza IIFYM (If It Fits Your Macros)

WHEY premium