Po krótce
plan na masę wygląda tak jak wyglądał mniej więcej w czasie redukcji.
Tzn. 4 treningi w tygodniu.
Na tą chwilę zaczynam FST-7.
Pon/Wt/Czw/Sob - treningi
Co do diety.
Idziemy dalej tą samą drogą, czyli dieta cykliczna z ładowaniami jak do tej pory.
Oczywiście podbijamy kcal w dni 1-3, a także w dniu 4 do momentu ładowania oraz w dni 6 i 7.
Ładowanie jak do tej pory - czwartek/piątek (tak, piątek DNT).
Przed treningiem węgle w postaci soku z buraka.
Z supli kreatyna na ładowania.
AAKG przed treningiem, ew. Show Time.
Reszta bez zmian - będziemy patrzeć co się dzieje.
Na tą chwilę jest już mega chudo i czas złapać trochę mięcha.
Dopadają mnie nocne ataki głodu - gdzie gdyby nie to, że lodówkę staram się mieć pustą - pewnie coś bym skubnął.
Ale to związane jest z niskim bfem i leptyną oraz zaburzeniami mechanizmów łaknienia - tak mi to boss wytłumaczył.