przeczytałem go niemal od razu po tym jak go napisałeś, ale powstrzymałem się z komentarzem.
Chciałem coś przetestować.
Widzisz, mój charakter, moja osobowość działa tak, że albo mam coś zaplanowane i wykonuje to krok po kroku, zgodnie z każdą literką zapisaną w planie, albo daje du...y po całości.
Jeśli chodzi o wakacje od diety/treningu - niestety takiej opcji nie przewiduje, chociaż wiem, że masz rację w tym, że być może mogłoby to zadziałać jak niezły dopalacz, ale nie chce się znowu przestawiać. Tak mi jest dobrze, jedzenie nie jest dla mnie największą przyjemnością, a to które jem, jest wystarczająco smaczne. Jak gdzieś jadę, to jem - myśląc o tym co jem.
Trening: dlatego właśnie piszę dopiero teraz.
Bez konkretnego planu, na siłowni jestem zagubiony.
Nie wiem co, po co, na co. Ochota to jedno, ale efektywność to drugie.
Chce czerpać z tego, że wkładam wysiłek.
Dzisiaj barki, triceps i biceps.
Posnułem się po siłce, odwaliłem pańszczyznę i wróciłem.
Jak jest plan - jest motywacja, co by powtórzyć/poprawić wyniki z poprzedniego treningu.
Jak jest plan - wiem co robię, działam jak maszyna.
Jeśli decyduje się na plan treningowy - to taki, który w 90% jestem w stanie wykonać, bez czekania na maszyny itp.
Dlatego nie lubię planów z bodybuilding.com bo są oparte na wielu maszynach, a ja tego nie lubię/nie umiem skutecznie obsługiwać.
Tak czy inaczej, jest tak właśnie jak piszesz, małe klocki budują dużą budowlę - którą w moim przypadku jest progres powolny. POWOLNY. Ale nie tak, że nie ma go wcale. :) Ja się cieszę, dzisiaj zrobiłem pomiar na analizatorze i pokazuje 15% bfu. Nigdy nie miałem takiego poziomu odkąd trenuje. Zaczynałem z trzydziestoma paroma...
Są dnia lepsze, są dni gorsze.
Teraz jestem w czarnej du...ie.
Ale miski pilnuje - bo jest ona dla mnie kluczem, na trening nie mam takiej ochoty i werwy jakbym chciał, ale nie odpuszczę.
Jedynym komu na nas zależy jesteśmy my sami, a mnie zależy na tym, żeby być zdrowym, dlatego grubasa do swojego życia już nie wpuszczę.
Jak zwykle ostatnio - mocno dołujące są moje posty - trudno... wybaczcie.