Rafał spam- zazdrościsz Ja uwielbiam biegać sama- wtedy mogę wszystko spokojnie przemyśleć, dać upust złości jeśli zachodzi taka potrzeba, mogę biegać swoim tempem i tyle ile chcę:) Słucham albo muzyki albo skupiam się na dźwiękach natury i jest bosko:) Taka prawdziwa wolność, niczym nie kontrolowana i pierwotna:D
Ewelina, chętnie bym wpadł do Nysy, ale teraz mam daleko - to raz, a dwa - już nie mam gdzie się zatrzymać, bo koleżanka moja wyemigrowała nad morze na studia. Zazdroszczę imprezki rodem z lat 80-tych Rafał - rataje ale na randkę nie licz No co Ty... Misiu
RafaL-eX moze i milimetrowy wazne abym cos czul, nie boj sie juz nie raz robilem pelne przysiady :). To sa półprzysiady jak widac Zmieniony przez - slayerek01 w dniu 2008-03-11 10:39:24
Bardzo pięknie Wam wszystkim dziękuję:) Cieszę się, jeżeli kogoś motywuję, w tym Ciebie, novyneo, do biegania, 4 miesiące temu gdyby mi ktoś powiedział, że tak będzie, uznałbym go za lepszego wariata:) Tętnem aż tak bardzo się nie martwię - ja chyba tak mam i długo jeszcze będę mieć, że będzie wysokie przy podbiegach... Antylopy skąpo ubrane [...]
Dzisiaj wtorek, jeśli będzie dramat jest czas na reakcję-za wszelką cenę przecież Rafał nie pobiegnie. Pakiety do odbioru w sobotę, czas na decyzję do niedzielnego ranka.
Moim zdaniem pilnowanie niskiego tętna po górkach TPK to nieporozumienie. Tak jakbyś podczas interwałów pilnował, żeby Ci nie poszło za wysoko tętno powyżej I zakresu. Bieg po górkach, w terenie to interwał, zabawa biegowa i siła biegowa w jednym i tutaj raczej na tętno bym nie biegał Rafał. Tętno po płaskim, bo wtedy jest rzeczywistym [...]
Około 200 tętna Rafał nakręcił na biegu "górskim" chociaż całkiem górskim w Gdyni. Heizn - moje najwyższe tętno to coś koło 230 BPM. Idę o gruby zakład, że było to przekłamanie od elektrostatyki.
Rafal, kolce nie sa na nasz poziom jazdy ;) Nie zaszkodza, ale pod warunkiem ze zawsze bedziesz wywozil rower na miekkie poza miasto. Heh, co klient to opinia ;-) no właśnie na miękkim poza miastem kolce specjalnie nie są potrzebne. To raczej w mieście i na wyjeżdżonych ścieżkach często jest oblodzenie, i wtedy kolce jak znalazł. W teren, taki [...]
O poranku, z bolącą kostką, przed basenem stwierdzam, że zabawa w triathlon przypomina dymanie tygrysa - trochę śmiesznie, trochę strasznie... Wracam do mysli przy kawie. Ostatnio kilka razy mialem podobne wrazenie. Np. dzisiejszej nocy spalem fatalnie, tak bola mnie miesnie nog po wczorajszym przegieciu na rowerze. Czasami zyjac w rytmie pobudka, [...]
Na początek też ustaw sobie wypinanie na minimum. Pisz jak do dziecka w tych kwestiach :) Rafał, powyzsze realizujesz regulacja podobnie jak w wiazaniu narciarskim. Im gorzej jezdzisz, tym szybciej but ma sie wypinac w razie draki ;)
Marceli - komunikaty są pomyślne, sprawdzę organoleptycznie na początku tygodnia. Rafał - to faktycznie jedna z moich tras, i uśmiecham się zwykle, i odmach**e, ale... to nie ja biegałem:) Moja ostatnia próba biegania kilka dni temu skończyła się po 2,5 km marszobiegu chęcią odgryzienia sobie nogi. Dzięki za pociechę w sprawie trasy - na ściganie [...]
prilo - ja to w ogóle jestem wysokoobrotowiec ;) Rafał - z puszczą wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu, jednak coś muszę już zacząć biegać, jakby co.
Na kamieniu z tabliczką chyba też jest Droga Marnych Mostów. Ten niepozorny podbieg, o którym piszesz, jest równie niepozorny, jak ten od tylnej bramy zoo w górę :) Lecąc tam w trupa, szybko można hr max przetestować ;) Dzięki Rafał za podpowiedź, generalnie będę sobie truchtać już prawie tylko w tpk teraz.