SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 333760

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Odnośnie rury - te węzły to raczej jakiś masochizm!
Mam rurę grubościenną 10cm owiniętą starą karimatą (podwójnie, ale mam też tak zrobiony drugi egzemplarz z pojedynczą) i oklejone to taśmą srebrną (tkaninową?). Działa. Bardziej mnie wygina i w kręgosłupie mi coś nastawia niż masuje, ale o to mi chodziło.

Muszę potestować wersję z pojedynczą karimatą.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 55 Napisanych postów 5059 Wiek 33 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 134689
Czytam jak zwykle Powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kalikstat

1. Jak u Gacy wygląda dieta zbilansowana? (makrosy procentowo, na kg masy ciała, na oko?)


Nikt nie podawał makrosów itp. Dostawałeś kartkę z rozpisanymi posiłkami składającymi się z konkretnych produktów z podaną gramaturą. I tego miałeś się trzymać. System Gacy skierowany był/jest do ludzi, którzy nie interesują się dietetyką i jej niuansami.
Przykładowy dzień pamiętam. Gramatury produktów obliczał system komputerowy na podstawie pomiarów.

Przykładowa rozpiska dla faceta (kobiety dostawały inne gramatury)
Śniadanie 7:00
Płatki owsiane 5 łyżek, 5 śliwek suszonych, 250 g kefiru

II Śniadanie
Pierś gotowana na parze 150 g
Kefir 250 g
Marchew 150

Godzinę później owoce 250 g (poza bananami i winogronami)

Obiad
Pierś 175 g
Warzywa 250 g
Kasza gryczana 50 g
Oliwa z oliwek 15 g

Kolacja
Twaróg chudy 150 g
Jogurt naturalny 150 g

Wychodziło kalorycznie niezbyt dużo, ale głodny człowiek nie chodził

Kalikstat

2. Pisałeś o zapaści - z czego ona wynikała? Dieta? Za dużo sportu? Jak się objawiła?


Obstawiam: za dużo białka, za mało wody i węglowodanów. Białko obciąża nerki, a trawienie tłuszczu też ingeruje w gospodarkę wodną. U mnie dwa razy zapaść wystapiła po sikaniu. Zupełnie jakby się coś działo z elektrolitami. Niepokój w klatce, totalny brak siły i odjazdy świadomości. Wszyscy odruchowo jedzą słodkie wtedy. I zazwyczaj pomaga. Myślę, że rozsądniej byłoby się napić czegoś. Z drugiej strony przy ostatniej zapaści znalazłem swoje picie rano na podłodze w kuchni. Kiedy i jak zwróciłem nie pamiętam.

@Xzaar. Garmin ma ładny interfejs i szczegłówe podsumowanie, za które w Endomondo trzeba bulić żeby korzystać z konta premium. Ogólnie to mam dwie drogi eksportu pliku. Ładuję do Garmin Connect, a stamtąd eksportuję jako gpx. Potem już tylko import do Endomondo. Druga opcja: prosto z pamięci zegarka importuję plik .fit do Endomondo. Więco po co się męczyć?
Problem z tym, że strona Garmina muli dzisiaj jak nieszczęście.
===
Interfejs, interfejsem.
Pobiegałem i kłamałbym, że jestem rześki jak motylek. Po kolei...
Z samego rana młodzieniec uraczył mnie kawałem tortu urodzinowego. Specjalnie dla mnie ochronił przed swoimi gośćmi. Przecież nie będę przed synem błaznował z dietami. Zjadłem. Po gokartacg, pojechaliśmy do knajpy. Zjadłem talerz żurku z kiełbasą, pierś z grila i zestaw surówek. Dwie godziny później już truchtałem. w kieszeni miałem banana i jakąś czekoladkę. Na 10 - 11 km zjadłem czekoladkę, na 16-tym banana. Wypiłem 0,5 litra wody.
Strasznie (najgorzej) bolały mnie ramiona po wczorajszym treningu. Pogoda świetna i bieg w porządku.
Po powrocie pobiegłem do Biedronki i kupiłem jabłko, kolejnego banana i chałwę A jak! Czit-day. Jabłko nie dotarło do domu. Chałwa też. Banan został zmiksowany z kefirem i białkiem. Na kolację zjem surówkę z buraczków i kawałek pieczonej szynki.
Według Garmina zrobiłem 22,03 km i spaliłem 1906 kcal. Trzeba to zbilansować. Niechcący wyszedł mi dzień ze śmieciam, to i nawet piwko by weszło jedno niewielkie
Tętno pilnowane. Drugą połowę chciałem przebiec szybciej i od 11-12 km zacząłem przyspieszać. Niestety. Z jednej posesji wyszedł sobie "piesek" i położył się na mojej drodze. Nie znam się na rasach, ale z pyska podobny trochę do bydlątek Xzaara. Musiałem przejść do marszu i z pochyloną głową przejść jakieś 150 metrów. Wybiło mnie to z rytmu i postanowiłem po prostu pobiec bez walki o czasy.



Urobek z tego tygodnia:
2000 wymachów - 28 kg
Bieg - 46,40 km
W tym tygodniu powinienem skończyć 10000 swingów. Coś tam sobie wybiorę. Idę chyba coś zjeść, a potem pewnie spać.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-03-09 19:28:54

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
MaGor
Wychodziło kalorycznie niezbyt dużo, ale głodny człowiek nie chodził


Dzięki. Pytałem z cekawości. I trochę "bidnie" ta miseczka wygląda (choć może nalezy zwrócić uwagę na przeszłość takich osób). Trochę low fatowo to wygląda, a i nie specjalnie high carbowo. Będzie tam z 1000 kcal?

MaGor
Tętno pilnowane. Drugą połowę chciałem przebiec szybciej i od 11-12 km zacząłem przyspieszać. Niestety. Z jednej posesji wyszedł sobie "piesek" i położył się na mojej drodze. Nie znam się na rasach, ale z pyska podobny trochę do bydlątek Xzaara. Musiałem przejść do marszu i z pochyloną głową przejść jakieś 150 metrów. Wybiło mnie to z rytmu i postanowiłem po prostu pobiec bez walki o czasy.


Nienawidzę takich sytuacji - nigdy nie wiem co zrobić: czy stanąć, czy zawrócić, czy spokojnie iść dalej. Na innch forach polecają biegaczom... gaz pieprzowy Pół biedy jak to pies bezpański - chodzi, teoretycznie nikt nie jest za niego odpowiedzialny. Co innego jak ma właściciela - jak zapewne w tym przypadku, skoro wyszedł z posesji - ludzie powinni brać odpowiedzialność za swoje stworzenia. Bo naprawdę nie każdy jest miłośnikiem psów. Zwłaszcza tych dużych Jak obchodzę takie storzonko szerokim łukiem to właściciel: nie ma obwa, on nie gryzie...

A tak w ogóle to dobre rozbieganie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
MaGor

Obstawiam: za dużo białka, za mało wody i węglowodanów. Białko obciąża nerki, a trawienie tłuszczu też ingeruje w gospodarkę wodną. U mnie dwa razy zapaść wystapiła po sikaniu. Zupełnie jakby się coś działo z elektrolitami. Niepokój w klatce, totalny brak siły i odjazdy świadomości.


MaGor chłopie szanuję bardzo ale muszę to napisać, wiesz co jest źle / domyślasz się to zrób coś z tym... a co jakbyś "odleciał" na chwile i rąbną głową w łazience o coś niezbyt miękkiego?
Miałeś zapaść przy najmniej dwa razy to już nie są żarty - przestudiuj dietę / wysiłek / kalorie - na pewno znajdziesz właściwe rozwiązanie.

SOG oczywiście.

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 306 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 5898
Jeszcze mam focha za te kobiety to do kuchni ..ale niech bedzie. W nowym dzienniku trzeba się zreflektować

Witam i ja, działaj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
MaGor - z tym za dużo białka i za mało wody mogę się zgodzić. Co do węgli niekoniecznie, ponieważ ludzie na keto mają węgle jeszcze bardziej poucinane. Wydaje mi się, że za mało kalorii również szkodzi. A sądziłem po sugestiach z bieganie.pl, że trzeba obciąć kalorie jak i sam tłuszcz, żeby organizm dobrał się do jego rezerw. W ten sposób chociaż nie tyłem przy nawet 4-4.5k kalorii, nie chudłem również poza utratą głównie wody w pierwszym tygodniu LCHF.
Tak więc obniżyłem podaż białka, ale w czwartek z przyczyn mało ode mnie zależnych wpadło go o wiele więcej proporcjonalnie do tłuszczu jak i samego białka ogółem niż planowałem. Tłuszcz wypadł z dwóch posiłkòw z braku czasu na jedzenie.
Przyszły wówczas objawy jakie opisywałeś. W piątek podobnie, bo zjadłem za późno. Ale uratowały mnie orzechy bo już czułem się słabawo. Z tego wynika, że węgle to szybki ratunek w takiej sytuacji, ale gdy to dopiero początek objawów, wystarczy tłuszcz.
Tak więc nie tnę.bezmyślnie kalorii a już na pewno nie tnę tłuszczu. Co najwyżej białko jeszcze w dół. Dzisiaj super ofert w sklepie z polskim żarciem - surowy oraz wędzony boczek, który właśnie nastawiłem oraz boczek wędzony na zagryzkę gdy czas goni. Ładny i tłusty. Były taniutkie golonki oraz inne rarytasy, ale nie mam miejsca w zamrażalniku. Kolejnym razem zapakuję więcej.

Co do biegu - nieźle poszło. Ja mam jeszcze dobre 10tygodni pewnie do tego. Dziś 12, za tydzień 14. I zauważam postęp. Jest coraz to lepiej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Trochę to przerażające:

- Jak wygląda zapaść? ..bo chyba miałem..
- Wygląda tak i tak. Miałem dwa razy..


Jeśli robicie coś dla zdrowia - dieta/trening/itp, to z takimi sprawami to do lekarza i to raczej prędko, a nie jakieś internetowe diagnozy..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Bo jeśli kazano Ci jeść tłuszcz i ograniczyć białko a Ty robisz odwrotnie to możesz winić tylko siebie. I który lekarz powie Ci, żebyś tłuszczówkę kontynuował?? Nie mieszkacie w Szwecji. Ja też nie. W Irlandii mało kto o tym słyszał.
Wiem tylko po sobie, że czuję się i funkcjonuję super dopóki nie ograniczam kalorii a tym bardziej tłuszczu.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium