SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 332981

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
warszawskibiegacz.pl
A dlaczego to wszystko piszę. Bo prawdę mówiąc mam trochę dość sytuacji, kiedy wystarczy doczołgać się do mety maratonu, żeby być bohaterem. A jak już się tego dokona, to może jakiś triatlon albo ultra spacerkiem, bo to bardziej działa na wyobraźnię.


Trochę mi to nie pasuje, po jakiego h**a on interesuje się tymi którzy dobiegają do mety maratonu przed samym gwizdkiem? Boli go to? Żal mu tego, że on się tak wytrenował, że leci to w 2,5h i potem się nudzi czy żal mu tego że ludzie potrafią walczyć i pokonywać swoje słabości znacznie dłużej niż on? Droga jest drogą - każdy kto ją pokona w limicie czasowym jest dla mnie kimś wielkim. KAŻDY. A takich filozofów bym nie słuchał - zapomniał wół jak cielęciem był. Jak mu mało niech podniesie poprzeczkę ale sam sobie, a nie tym których interesuje wyzwanie hart ducha i meta (niezależnie od czasówki). Żeś mnie Maciej znerwował tym cytatem.

Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2015-05-04 22:53:46

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Najpierw o tym co ważne.
Wczoraj po treningu wypiłem białko na kefirze z połówką banana. Na kolację zjadłem jogurt grecki z żółtkami i pastą sezamową, a przed snem jabłko. Sen tragiczny. Ciężki, duszny, nieregenerujący.
Rano się zebrałem do S&S.
KB32 za ciężki do wymachów jednorącz. Strzeliłem setkę na obie ręce.
W TGU coś zaczęło się upominać o swoje, w prawym barku. W pozycji podparcia czuję dyskomfort. Trzeba będzie popracować lżej. Czuję, że przy wyciskaniu (w tamtym tygodniu) się naciągnęło, a "poprawiłem" "fachowym" rozciąganiem.
Przy 3 TGU prawiie upuściłem sobie kabana na łeb. Ciekawe doświadczenie. Chwila niedbałości, wytrącenie układu z równowagi i leci. I to z gwizdem. W jednej sekundzie panujesz nad sytuacją, a w następnej walczysz przeżycie (panele - zasłoniłem własnym ciałem) Koniec końców oberwałem w klatę. Takie treningi nie powinny mieć miejsca. Niedbale do tego podszedłem i powinienem wyjść z siebie i się skopać na tym dywanie
Maxwell kiedyś napisał żeby oceniać swoje treningi w skali od 1 do 10. Zmęczenie kazał utrzymać w przedziale 5-8. Technikę 9-10. Ból, już na poziomie 1, miał być przesłanką do przerwania treningu. Morale mi osłabło i stępiły mi się zasady

Po południu Justa's Singles na 5 rep. i 30' aerobów.
Opis JS
http://www.davedraper.com/fusionbb/showtopic.php?tid/29397/post/730427/hl//fromsearch/1/
Ciekawe propozycje się tam pojawiają.

Co do maratonu. Ron - zwycięstwo to zwycięstwo. Można mówić o zwyciężaniu jak ktoś, nawet z ostatniej godziny, zrobi to co zamierzał. Oczywiście patrząc na to z zewnątrz osiągnąłem lepszy wynik niż goście, którzy biegli na złamanie 3h, a okazało się, że to ich złamało po 2h i nie ukończyli biegu. Gdzieś popełnili błąd i nie wyszli na krechę przygotowani jak należy.
Natomiast powiem tak: na początku begu zauważyłem gościa, który biegł-maszerował na Gymbossa. Zwrócił moją uwagę sygnałem, który mam wryty w pamięć słuchową. Minutę maszerował - minutę biegł szybciej niż ja. I tak go sobie mijałem, a potem on mijał mnie. I co się okazało? Utrzymał swoją taktykę do samego końca. Wyprzedził mnie zdecydowanie po nieszczęsnym 32 km i tyle go widziałem. Zaplanował, przygotował się i zrobił to co planował - jest zwycięzcą.
Mogłem ogłosić, że biegnę na 3h. A co! Tylko, że w życiu nie byłbym na to gotowy. Walka do 6h budzić może uśmiech Oczywiście wszyscy się rozpływają w ochach i achach, maratońskich rodzinach, żelaznej woli walki itp. Umówmy się. 3/4 biegaczy ma w dupie to co się dzieje na końcu, tam gdzie biegną "sponsorzy". Łukasz zauważ, że organizatorzy biegów planują dekoracje uczestników jeszcze przed upływem limitu czasu. Ci z końca nie zasługują na uczestnictwo w tej uroczystości. Z drugiej strony, dlaczego Makumba, Mgebe, Bundu, Siergiej czy inny Anton mają czekać na wszystkich? Odwalili kawał solidnej roboty, są nieziemsko zmęczeni, biorą zasłużone nagrody i jadą do hotelu. Finito.

Widziałeś stoliki "Elita" na punktach żywieniowych? Ojciec opowiadał, że widział w telewizji jak jakiś prędki Bambo przebiegając przewracał wszystkie bidony konkurentów. Dla walczących o miejsca na pudle to naprawdę spora komplikacja. Zanim ekipa odnajdzie bidon z twoją odżywką mijają sekundy.

Myślę tak. Maraton jest na tyle niebezpieczny dla amatorów, że w samotności lepiej się na niego nie porywać. Za swoją kasę wynająłem od Pani Phezydent stołeczne ulice, kilka karetek, radiowozów, chipa do pomiaru czasu i kupiłem bananów. Razem z kilkoma tysiącami innych użytkowników drogi zrobiliśmy sobie długi, ciężki trening, ale nie jesteśmy zwycięzcami. Zwycięzca to ten, który zaplanował, przygotował i zrealizował zamiar. Cała reszta to tylko farciarze
Idę do pracy


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-05-05 07:38:37

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Maciej - zrobiłeś progres - 15 minut szybciej - to jest 2,5 km biegu. To nie jest NIC, to jest realna wartość, co powiesz na 2,5 km szybciej w każdym kolejnym starcie - gdzie będziesz za pięć lat przy taki progresie biegając maraton raz w roku? Będziesz 12,5km do przodu! Sprawa druga - nie zawsze sprzyjają warunki - my trenowaliśmy sobie w zimnie i chłodzie a tu poprostu ciepło i duszno - nie ma co ukrywać, ja tak czułem - myślisz, że dlaczego na każdym stoisku oblewałem się wodą? Ile wlazło lałem po sobie aby zmarznąć / ochłodzić / wyrównać szanse do tych treningowych. Sam nie raz mówiłeś - mała łyżka i po trochu - to właśnie robisz - bądź z siebie chłopie dumny - ja jestem z Ciebie dumny, warszawskibiegacz i jego wzruszająca przypowieść do mnie nie trafia. Realne życie do mnie trafia bardziej. Nie ma co roztrząsać - jest dobrze i będzie lepiej !

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1142 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8681
MaGor

Natomiast powiem tak: na początku begu zauważyłem gościa, który biegł-maszerował na Gymbossa. Zwrócił moją uwagę sygnałem, który mam wryty w pamięć słuchową. Minutę maszerował - minutę biegł szybciej niż ja. I tak go sobie mijałem, a potem on mijał mnie. I co się okazało? Utrzymał swoją taktykę do samego końca. Wyprzedził mnie zdecydowanie po nieszczęsnym 32 km i tyle go widziałem.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-05-05 07:38:37


Metoda Gallowaya ;) Ostatnio często gęsto korzystam, tym bardziej, że moim zdaniem sprawdza się szczególnie w sytuacjach pokontuzyjnych. I u początkujących biegaczy ultra ;) Uczy np tego, że 100 metrów marszu raz na kilometr biegu krzywdy ogólnemu tempu nie zrobi, a może pomóc;)

Przy okazji: popatrz na to Maciej ;) http://chiacharge.pl/produkt/saszetka-chia-charge-trail-mix/

Zmieniony przez - ajronmen w dniu 2015-05-05 08:55:13

Mój dziennik:
http://www.sfd.pl/_DT_ajronmen__cel:_Bieg_Ultra_Granią_Tatr_2017_-t1040169.html

"Think of EVERY workout not as a workout but as a recharge." Ja ;)

"I owoc zwycięstwa zjem, i sławę wytarmoszę tak jak psa" ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
MaGor
Łukasz zauważ, że organizatorzy biegów planują dekoracje uczestników jeszcze przed upływem limitu czasu. Ci z końca nie zasługują na uczestnictwo w tej uroczystości. Z drugiej strony, dlaczego Makumba, Mgebe, Bundu, Siergiej czy inny Anton mają czekać na wszystkich? Odwalili kawał solidnej roboty, są nieziemsko zmęczeni, biorą zasłużone nagrody i jadą do hotelu. Finito..


W kwestii cytatu z warszawskiego biegacza mam mieszane uczucia, czytalem caly ten blog, lepsze i gorsze tresci, ta jedna sprawa jednak nie daje mi sie jednoznacznie ocenic.. Niby racja, ale nie.. Sklaniam sie chyba jednak ku temu, by w ramach obowiazujacego limitu kazdy sam z soba w duszy rozliczal sie z wlasnego wystepu, sam sobie odpowiadal - byl sukces albo nie. Bede bronil tych, co biegna na granicy limitu bo wiem co to jest marzenie i jak wielkie jest pragnienie pokonania pierwszego maratonu. Sam dla siebie - jesli kiedys jeszcze uda mi sie pobiec maraton - nie nazwe sukcesem wystepu ktory nie bedzie rekordem zyciowym - ale jesli mi los pozwoli pobiegne niezaleznie od prognozowanego wyniku - bo to jest esencja sportowej frajdy. Dalej, jesli nie bede przygotowany na zyciowy wynik, to raczej bede sie rozgladal za kims, kto bedzie odrobinke slabiej ode mnie przygotowany - by go pociagnac za soba. Do coraz powszechniejszych glosow za tym, by limit maratonski ograniczyc do 5h - nie moge sie rzetelnie odniesc, co cos chce npisac, czy za - czy przeciw - znajduje w sobie kontrargumenty.. W tej kwestii jestem dramatycznie niezdecydowany ;)

Co do kwestii poruszonych w cytacie wyzej - jednak da sie inaczej. Np. w mistrzostwach swiata Ironman czy wogole najwiekszych imprezach tri ceremonia najczesciej jest podwojna - krotka zaraz po dodarciu na mete czolowki, i duza, z pompa, po zawodach, a czasami nawet nastepnego dnia. Wynika to po czesci z tego, ze w triathlonie nagradza sie zwyciezcow kategorii wiekowych, wiec czesto na podium staja osoby z konca stawki - starsi zawodnicy wygrywajacy wlasne kategorie wiekowe. Jednak niepisana, ale zelazna zasada jest to, ze zwyciezca i zwyciezczyni po szybkiej toalecie i kontroli zdrowia wracaja na linie mety, i czekaja na zawodnikow, do ostatniego. W przypadku IM oznacza to czesto stanie na linii mety jeszcze 8 godzin po zawodach. To jest to, co tak urzeklo mnie w srodowisku triathlonu. Przyklad - wiecie w jakiej atmosferze koncza zawody maratonskie ostatni zawodnicy - Maciej, sam przezyles to rok temu, pamietam jak skandalicznie Was potraktowano. Tak koncza ostatni na zawodach IM..





To od ludzi i woli zalezy, czy ktos moze poczuc szczescie i czuc sie wyjatkowo, przynajmniej raz w zyciu..





Ps. na filmie medale ostatnim zawodnikom wrecza mistrzyni swiata, ktora ukonczyla zawody 8 godzin wczesniej - i nie spakowala sie, nie zabrala czeku i nie pojechala do hotelu.. Mozna ?

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-05-05 10:30:04

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Kompletnie, ale to kompletnie nie zgadzam się z tym blogerem. Ta końcówka stawki (do której należę) walczy tylko i wyłącznie z własnymi ograniczeniami. Jedyną przyczyną, dla której startuję to fakt, że sprawia mi radość współuczestnictwo w takich wydarzeniach. Podziwiam MaGora, bo jest faktycznie dużą sprawą skończyć maraton. Komu przeszkadzają Ci outsiderzy?

Zgadzam się z Xzaar, że każdy w duszy powinien się rozliczyć czy w danym wyścigu odniósł sukces czy porażkę... i mam gdzieś co myśli jakiś bloger. Równie dobrze mogę powiedzieć, że każdy kto skończy maraton powyżej 2h20' jest przegranym i powinien raczej siedzieć w domu i nie robić korków na trasie

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Pisałem mniej-więcej o tym samym. Wygrywasz dopiero wtedy gdy zrealizujesz cel, do którego się szykowałeś. Jeżeli nie osiągnąłeś swojego celu, to przegrałeś, a poklepywania po plecach i mówienie "i tak jesteś zwycięzcą" ma posmak upokorzenia.
Jeżeli szykujesz się na cel: przetrwać półmaraton, maraton, ultramaraton - zmieścić się w czasie, zdążyć na punkty itp. to masz prawo pójść po linii najmniejszego oporu. Jeżeli jednak celujesz w czas i rozjeżdżasz się z nim o 25 minut to przegrałeś.
Nawalić może wszystko: mięśnie, serce-płuca, stawy, motywacja, zapasy energii, ale również umiejętność oszacowania własnych sił. Jeżeli nie umiałeś wziąć pod uwagę wszystkich zmiennych to musisz liczyć na farta. Tyle o tym.

JS (5)
WL 5 x 1 x 80 kg - normalnie - lekko - bark lekko bolał
MC 5 x 1 x 110 kg - jeszcze lżej - nic nie bolało
W MC uczyłem się chwytu zamkowego. Bo jak nie teraz, to kiedy? Jeżeli taki sposób łapania gryfu wejdzie mi w krew, to automatycznie dokładam 20 kg do 1RM. Jak coś puszcza to chwyt puszcza, a zamek to czysta fizyka
Potem 30' "biegania" na bieżni. Nudne jak nieszczęście. Za to uczy trzymać rytm.





------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
JS (9)
WL 9 x 80
MC 9 x 110
Do domu
Pół godziny całość, ale za to czuję się bardzo fajnie. Absolutnie żadnych dolegliwości. Trochę kciuki nieswojo się czują, bo ćwiczyłem chwyt zamkowy. Podoba się

Z konieczności w dni długie będę musiał wyrzucać aeroby poza siłownię.
Nie robiłem dzisiaj S&S. Dałem odpocząć barkowi. Lepiej dmuchać na zimne.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Rano S&S Support.
KB28
Lewa strona:
3 razy 1/4 TGU (do podparcia na łokciu)
10 swingów
3 razy 2/4 TGU (do przyklęku - powrót do siedzenia)
10 swingów
3 razy 3/4 TGU (do przyklęku - windmill - powrót do pozycji bazowej)
10 swingów
Zmiana ręki.
Lekko i krótko.
---
Wstałem z bólem łydek, ale... nareszcie wody ruszyły. Znikła opuchlizna. Za to całe łydki miałem jak obite kołkiem. Dobrze jest- odpukać w niemalowane.

Po południu Justa na 11 rep. Nie podobają mi się przeskoki przy 5 dniach treningu w tygodniu. 3-5-9-11-15. Pokombinowałbym, ale mam zamiar zrobić z tego kolejny plan, którego będę się trzymał kropka w kropkę. Przy 7 dniach byłoby to: 3-5-7-9-11-13-15. Może by tak pojechać: 3-6-9-12-15? Z równym skokiem? Na siłce najmniejsze talerze to 2,5 kg czyli skok 5 kg będzie.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Tak patrzę nie pierwszy rwz na te Twoje kettle i treningi i coraz częściej myślę o zakupie kettla czy dwóch 16kg na początek. Oczywiście hantle musiałbym pewnie sprzedać bo żona czepi się wydatków a okres nieodpowiedni na wszystko co ponad normę... Ale myślę coraz więcej ze względu na wygodę chociaż i efekty jakie widać u ludzi z wstawianych przez Ciebie filmików nie mówiąc o Twoim progresie siłowym czy technicznyclm chociażby. Gdy nadejdzie dzień poproszę o opinię odnośnie wyboru i planu na początek. Do tego być może od wtorku przyłączę się do grupy ćwiczącej trening obwodowy na dworze z trenerem który mi to zaproponował gdy biegałem wokół boiska na którym ćwiczą. Przedwczoraj byłem już spóźniony więc trudno było przerwać bieg i wskoczyć do nich. Plan jest dołączyć już po biegu co oznacza dobre 1.5 godziny treningu z biegowym włącznie. Albo zmianę dni biegowych.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium