ajronmenalbo wrzuć coś innego. S&S zaje jest, ale nudne ;) Myślę długo, i oczywiście jest super dla biegaczy - ale jednak jednostajne, a pod kątem bieganie przydałoby się coś jeszcze z kalisteniki chociażby wrzucić.
Niestety to nie jest koncert życzeń
Nudne jak bieganie, jednostajne jak maraton = idealne
Zawsze jak mam wątpliwości co do obranej drogi mówię sobie: "Teraz to ch**. Pomyśl ile pokus i zwątpienia będziesz miał w okolicach 30 km na Orlenie. Jeżeli teraz nie dajesz rady zebrać się w sobie, to 26 kwietnia idź na ryby i nie pchaj się nawet na linię startu."
Obawiam się, że zrujnowałem cały misterny plan przez dwie niedospane noce. Delikatna równowaga została zachwiana, a ja odczuwam lekką czkawkę. Za tydzień odpocznę (z konieczności). Te programy od Ruska... Krople drążące skałę. Na początku robisz, bo cel jest odległy i abstrakcyjny. Potem sam zaczynasz poganiać siebie żeby przeskoczyć przez barierę. A jak już jesteś po drugiej stronie, to przecież wstyd spaść z powrotem poniżej celu. I tak to się kręci. A organizm zbiera ziarnko do ziarnka. W zasadzie już nie mówię o pozytywnym ładowaniu przez S&S. Po dwóch godzinach w pracy robię się lekko zmęczony i zaczyna mnie chwytać głód. Muszę zabierać jedzenie do pracy.
Wyjaśniła się zagadka mojego uderzenia ciepła w całe ciało.
Na zdjęciu po lewej znajduje się grzałka katalityczna. Nalewa się benzyny i podpala. Żarzy się przez kilka godzin i daje ciepło. Można ogrzać dłonie itp. Najlepszy efekt daje zawieszenie w woreczku na szyi, w taki sposób, aby grzało w okolice splotu słonecznego. Wtedy ciepło rozchodzi się na całe ciało. Sprawdzony patent rosyjskich wędkarzy
Obok takie samo urządzenie, ale wykorzystujące reakcję chemiczną. Wystarczy złamać blaszkę w środku i zaczyna grzać. Taką poduchę miałem w kieszeni w ortalionie, akurat na wysokości splotu słonecznego. Wczoraj wyjąłem ją z kieszeni. Zabieram je na bieganie żeby ogrzać dłonie. Podczas tego sobotniego biegu musiała się uruchomić i przez ortalion dogrzewała mi splot słoneczny. A organizm - i tak dobrze dogrzany - odczuwał to dogrzewanie nieco silniej
A ja myślałem, że mnie śmietana grzeje
Biorę się za kulki.