DT Shadow aka Family Man - Tri, Ultra Running i Peskatarianizm

Elegancka fura
To co, koniec z bieganiem gdy już nie ma takiej potrzeby?

Ron - stacyjka jest typowa jak na saaba, podoba mi się - brelok się nie obija na dziurach o auto :)
Szajba - to ja na przekór wkleję dzisiejsze bieganie.

Co do biegania... nic nowego nie odkryję, ale... bieganie po lesie i górkach to zupełnie inne bieganie niż po płaskim. Pilnowałem cały czas tętna, żeby nie wyszło ponad 160 bpm. Bazę buduję, czy jak to się tam nazywa. Wolno, siermiężnie, błoto, ślisko, mżawka, ble. Ze dwie przebieżki szybsze, ot co.

W tym tygodniu biegowo jeszcze fartlek ( a w nim przyspieszenia 7 x do 4:00 i niżej ) i bieg spokojny po asfalcie. Pływanie standardowo 2 x 1,20, rower też jakiś tam jest ;)

Mialem 95 aero, super sie jezdzilo. Na minus tylko ceny czesci, za modul sterujacy do klimy £350 a to bylo jakies 8 lat temu No i palil jak diabel, ale czuc bylo ze jedzie

95 aero będzie następny, póki co będę szukać pakietu aero do swojej 93 :)

Ps. Dostałem OPR od trenera. Nie biegać dystansów powyżej 20 km bez śniadania. W ogóle nic nie robić bez śniadania. A już trening w szczególności zakazany. Minimum 500 dobrych kalorii przed czymkolwiek.

zawsze rano biegam bez śniadania, a na długie weekendowe biorę wodę z miodem albo jakiś baton i pepsi

co trener to opinia... najlepiej "słuchać" organizmu.

Co po za tym trenujecie z trenerem ? Jaki cel treningów pod okiem coacha ?

shadow78

buduję, czy jak to się tam nazywa. Wolno, siermiężnie, błoto, ślisko, mżawka, ble. Ze dwie przebieżki szybsze, ot co.

No nie poznaję kolegi.
Biegasz prawie moim tempem, ale miejscówkę masz fajniejszą.

Shadow a mógłbyś popytać dokładnie dlaczego tak? Nie mówię, że każdy bieg, ale 2 razy w tygodniu lekki bieg, Max 60 min bez jedzenia? Bardziej jestem ciekawy opinii w kontekście dystansu IM. Tak na logikę biegajac bez jedzenia uczysz organizm korzystać z tłuszczów i usCzuplonych zapasów energii, a mniej więcej o to chyba chodzi na długim dystansie.


Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2016-11-30 23:29:07

Ja zawsze jem śniadanie i zawsze takie samo w zależności od porcji jest to 1500-2000 kcal na dobre rozpoczęcie dnia -) Zapytam Shadow cię o tego trenera/klub do którego należysz (a może już nie) ile za takie coś się płaci? Za przynależność? Opiekę? Tak z ciekawości pytam bo widziałem w internetach ceny z kosmosu. Dla przykładu Triclub w Lublinie sobie liczy za samą prznależność do grupy pływackiej 250zł (2 treningi w tygodniu), przynależność do grupy tri to najtaniej 350 zł, pakiet tri+ za 500 zł czyli to co za 350 zł + nie 2 a 4ry wejścia na basen. Dla odmiany ceny planów to odpowiednio 400-600-1500 zł za to samo co wcześniej + dodatki typu indywidualny plan treningowy, możliwość uczestnictwa we wszystkich treningach, videoanaliza techniki ruchu (to za 1500), jakaś konsutlacja z trenerem raz w miesiącu. Ceny kosmiczne moim zdaniem. Należeć do klubu i mieć ograniczone wejścia na treningi grupowe to jakaś parodia bo i tak ceny wejściówek basenowych i innych płaci się osobiście, nie wiem co oni listy sprawdzają przed wejściem na trening czy jak? Patrząc tylko na ten opis oceniam ten klub na jakąś parodię a mój kumpel stwierdził że to bardziej wygląda na sponsoring najlepszych bo w sumie nie wiem jak to inaczej nazwać. 350 zł x 12 daje 4 200zł na rok za to ma się komplet klubowych strojów ( kupując jako klub kilkanaście kompletów pewnie kupią za 1500 zł sztukę za strój startowy + jakieś dresiowo albo i taniej), 2 wejścia na basen w tygodniu z grupą ale bilet opłacany osobno, 1 słownie jeden trening grupowy biegowy w tygodniu, plan treningowy grupowy czyli ni mniej ni więcej jakiś gotowiec i uwaga kontrolę i monitoring postępów (WOW brzmi jak lanie wody żeby był kolejny podpunkt do oferty) alale przecież jak zapłacimy 6 tys zł rocznie to mamy nie dwa a 4ry treningi basenowe z grupą a jak ktoś się szarpnie na 18 tys to ma ful luksus bo może się konsultować z trenerem bez ograniczeń a i indywidualny plan treningowy jest to już 4,30 na połówce się samo zrobi. Totalny kosmos, może dlatego jak widzę tych Triclubowców (po za tymi najlepszymi jak np Lis - skromny facet) to chodzą napompowani jak balony, ten klub to chyba jest stan umysłu a no i jak nie zarabiasz 100tys+ rocznie to cie nie stac na ten stan. Opisz Shadow czy u ciebie są takie patologie?



Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2016-11-30 23:33:58

Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2016-11-30 23:35:40