Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
Zauważcie, że nawet ludy obcujące z ekstremalnym zimnem nie "wymyśliły" całkowitego okrycia twarzy. Eskimosi, mieszkańcy Syberii, polarnicy - raczej rządzą czapki uszanki niż kominiarki. Nawet gdy w grę wchodziła wielogodzinna jazda konna przy dwucyfrowym mrozie nie zasłaniano całkowicie twarzy.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Dla mnie ta kominiarka jest idealna. Biegając w zimie zakrywam całą twarz, nie wymieniam 100% tlenu, nawet jak mocniej oddycham to nie łapię infekcji gardła bo nie łykam mroźnego powietrza, a na wiosnę oddychając pełną mocą spadają oczka BPM-ów, coś jak Twoja maska z dokręcanym kurkiem. Na rowerze natomiast odsłaniam sobie usta i nos, cała reszta wraz z szyją zasłonięte i dlatego ze względu na możliwości dopasowania do upodobań czy dyscypliny tą kominiarkę polecam. Nie wiem jak tańsze odpowiedniki radzą sobie z termoregulacją, za te 49zł to nawet nie bardzo leki w razie choroby wykupisz.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Ja jednak jestem Europejczykiem, nie ludem pierwotnym obcującym z ekstremalnym zimnem :)
MaGor, napisałeś, że miałeś nawrót - pewnie coś Ci się odnowiło... Ja jak ubieram się na zimno, to ubieram się w domu i rozbieram się też w domu dopiero, więc nie powinno być kłopotu :)
A ciuchy - w zasadzie wszystko oprócz butów ( nie testowałem ) firmy UA to naprawdę coś więcej niż metka. Można tanio wyhaczyć, tak jak Ron znalazł i te rzeczy są naprawdę warte swojej ceny.
Wracając do treningów - powoli zaczynam dołączać rower. Wolno i luźno, na rozjeżdżenie po przerwie, od października będzie dłużej i trochę mocniej. Pływać w zatoce się działo, ale przebranie się w piankę na parkingu zaczyna stanowić wyzwanie. Dzisiaj jeszcze był prąd wsteczny, zimny jak ... .
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Piecuchy nie piecuchy, za tydzień też jesteśmy umówieni, zobaczymy, ile wytrzymamy ;)
Dziś był basen 80 minut, standardowo jak ostatnio, grzbiet i delfin.
Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-09-23 09:32:07
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Shadow, Ty jak chcesz podyskutować to zapraszam do mojego dziennika, albo u Ciebie. Ty zielony jesteś, ja czerwony, dogadamy się Jakiś tęczowy dla kolorytu by się przydał, ale chyba nikt się nie ujawni
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
_Szajba_
Shadow, Ty jak chcesz podyskutować to zapraszam do mojego dziennika, albo u Ciebie. Ty zielony jesteś, ja czerwony, dogadamy się Jakiś tęczowy dla kolorytu by się przydał, ale chyba nikt się nie ujawni
Szajba, dziękuję, jak najdzie mnie jeszcze kiedyś ochota na dysputy wiem gdzie uderzyć
Oficjalnie zaczynam Projekt 2 x Ironman 2017.
Poniżej treningi z wczoraj i dziś - nieśmiertelna pętla Reja. Ciężko, rower ciężki, ja ciężki, mało płaskiego. I dobrze.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Dzisiaj trening na basenie. Nadal drille do delfina, trochę grzbietu. Od poniedziałku zapominamy o delfinie i ćwiczymy głównie grzbiet i kraul. Ponoć dobry grzbiecista = dobry kraulista.
MaGor
Ronin78
shadow78
_Szajba_
