SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Shadow aka Family Man - Tri, Ultra Running i Peskatarianizm

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 729196

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Gratulacje! Piękny wyczyn.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Gratulacje Shadow.
Jesteś moim idolem

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
Brawo Panowie !!!!!!
Czekam teraz na pełne relację
Shadow, a jak noga po wszystkim ?

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Lejjla
Shadow, a jak noga po wszystkim ?


Słyszałem, że starą wyrzucił i wkręcił nową
1

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 3235 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 92723
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 94 Napisanych postów 5856 Wiek 40 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 54638
Ronin78

Słyszałem, że starą wyrzucił i wkręcił nową


To ja poproszę namiary na dostawcę. Taka wiedza zawszę się przyda
1

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_DT/Lejjla-t988136.html

"Mięśnie są pojętne jak woły robocze.Jeśli ostrożnie,krok po kroku,
zwiększa się obciążenie,uczą się je znosić."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Krótka relacja z I Ultramaratonu Formoza 2016.

Po dość udanym starcie w półmaratonie trailowym w Łebie, podczas którego zakochałem się w bieganiu po górkach
w pięknych okolicznościach przyrody obiecałem sobie - nie biegam już asfaltów. Szukałem jakiegoś biegu trochę dłuższego niż 21 km, wybór padł na... 46 km po kaszubach ;)

Szczęśliwie udało mi się dogadać z Kolegami z forum - co kilka osób, to nie jedna. Byliśmy umówieni na start z Ajronem i Heinzem. Okres przygotowań miał być intensywny, a okazał się całkowitą klapą - kontuzja kostki, nie wyleczona do dnia dzisiejszego, wyłączyła mnie z biegania na cały marzec. Po pierdyliardzie wizyt, badań zmieniłem trochę technikę biegu, żeby w ogóle móc biegać i w kwietniu przeleciałem treningowo ok 120 km. Tylko. Najdłuższe wybieganie przez marzec i kwiecień - 10 km. Najdłuższy bieg w życiu - 21 km.

Dlatego właśnie miałem posępną minę, gdy dojechaliśmy na miejsce ( zgarnąłem Ajrona i Heinza po drodze - szczere rozmowy Polaków w aucie koiły przedstartowego nerwa ). W życiu nie przebiegłem więcej niż półmaraton, kostka mi się rozsypuje, a ja się porywam na 46km po górkach. Nie byłem pewien, czy zmieszczę się w limicie, nie wiedziałem, jak się zachowa organizm powyżej dwudziestki. Z wątpliwościami zacząłem truchtać obok Kolegów po wystrzale startera.

Wydaje mi się, że przyjęliśmy inną strategię od początku - Ajron zaplanował w miarę stałe tempo, my z Heinzem chcieliśmy gonić. Jak się dowiedziałem około 30 km od Heinza - planował złamać 5:30 i udało Ci się - gratulacje:) Znaczy się, miał osobistą motywację, żeby zapyierdalać. Ja też - wiedziałem, że moja osobista kostka mnie zaatakuje, nie wiedziałem tylko, na którym kilometrze. Chciałem ich zrobić jak najwięcej do tego czasu.

I tak lecieliśmy pierwsze 12,5 km do pierwszego punktu na pełnym luziku ( międzyczas ok. 1:23 ). Heinz mnie zaskoczył - nie zdążyłem polać dobrze łba wodą, a on już zasuwa dalej. I słusznie:) Od tego punktu Ajron zostawał za nami - raz czy drugi poczekaliśmy na Ciebie, Ajron, żeby Cię zobaczyć chociaż gdzieś na widnokręgu, że żyjesz, potem uznaliśmy, że realizujesz swoją strategię i pognaliśmy dalej, na drugi punkt, też na luzaka, z czasem 2:43 - 24,10 km. Tu już usiedliśmy na chwilkę, jakieś cztery - pięć minut. Czułem się dość świeży i pełen werwy, zejście z trasy nie było opcją. I tak zostawiłem numer do organizatora w samochodzie ;)

Lecimy na 3 punkt - do 30 km wszystko super, powoli czuję, że kostka zaczyna do mnie gadać. Nie byłem w konwersjacyjnym nastroju, więc biegłem dalej, trochę wolniej - ale pilnując czasu. Wiedziałem już, że zrobiłem swoje w pierwszych godzinach, dając sobie zapas - teraz tylko bronić czasu. Heinz poleciał do przodu gdzieś na 31 km, ja biegłem swoje. Mitycznej ściany nie napotkałem, za to przewyższenia, których za cholerę nie wyczyta się z profilu trasy, zaczęły dawać solidnie w kość. Na 32 km solidne górki - podbieg pod wyciąg narciarski. Jakoś zleciało, punkt 3 - 35,42 km - czas 4:14.

Miałem zapas, wiedziałem, że biegnę na zmieszczenie się w limicie, a nie na żaden super wynik, odpoczynek. Przebimbałem około 6-7 minut i pobiegłem na ostatnią pętlę. Tutaj tak naprawdę zaczął się bieg dla mnie - ostatnia dyszka z kawałekiem na około jeziora. Trasa w górę i w dół, ale częściej w górę. To zadziwiające, jak organizatorzy złamali prawa fizyki - zawsze myślałem, że jak będzie pod górę, to będzie i w dół. No niekoniecznie ;) Oszczędzę Wam szczegółów, ale z kostką musiałem już podjąć dialog i wycyrklować tempo, żeby idealnie się zmieścić w czasie. Świński trucht, kilkanaście kroków marszu, świński trucht i tak do końca. Zostało mi tyle sił na szczęście, żeby wbiec na metę, gdzie czekała na mnie Żonka, Ajron i Heinz.

Pierwszy maraton i malutkie ultra za mną :)

Dzisiaj mam się dobrze, zaskakująco dobrze. Nawet zaczynam powoli sikać ;)

Dziękuję wszystkim z Was, zarówno tym, którzy mnie motywowali, jak i tym, którzy mnie ostrzegali:) Udało mi się znaleźć równowagę pomiędzy tymi opiniami. Szczególne dzięki raz jeszcze dla chłopaków z trasy - Ajrona i Heinza - za wsparcie i rozmowy. Special thanx to Xzaar, który dzwoniąc do mnie i wysyłając smsy, dodawał mi sił.

Ps. Bieg organizacyjnie super. W limice ukończyły 52 osoby.
Ps. 1. Lejjla, kostka... jest na swoim miejscu :)















3

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Cd.
















Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-05-04 09:31:57
2

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 551 Wiek 50 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 26561
Ze swojej strony dodam, że Rafałowi należy się Purple Heart za ten bieg, za nastawienie i za walkę.
Ile go ten bieg kosztował i jaki rachunek jeszcze Mu wystawi to pewnie tylko dla Jego wiedzy zostanie.
Mnie się wydawało na 31 kilometrze, że jest "po chłopie" a jednak się podniósł.
Gratulacje

PS1. Numer do organizatora miałem też i ja...ale przecież nie było takiej opcji, nieprawdaż? :)

PS2: Spokojnie po trasie tego biegu można się puścić rowerem z gwarancją ciszy, spokoju i pięknych widoków w dość odludnej okolicy.

03.05.2016 I KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:20:15]
13.08.2016 Gorce Ultra-Trail 43 km [6:36:50]
18.02.2017 Trójmiejski Ultra Track 65 km [8:53:13]
22.04.2017 II KRS Formoza Ultramaraton Kaszubski 46.3 km [5:10:27] "Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Podbieg pod wyciąg narciarski - mówi samo za siebie - fajnie! Super relacja, milo poczytać.
1

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT nadine , pół roku str.26

Następny temat

mam problem z dieta POMOCY

WHEY premium