Ronin78Shadow dawno temu byłem pewny że biegając dwa razy w tygodniu nie zrobię formy biegowej. Dołożony rower i basen skutkuje tym że jednak powoli ale biegowo idę do przodu, nie stoję w miejscu w każdym razie. O czymś to świadczy.
Ron, ale Ty w momencie zmniejszania liczby biegów miałeś już naprawdę solidną bazę i wyniki, przebiegnięty maraton, etc. Ja tak naprawdę dopiero zaczynam, o czym raczy mi przypominać mój układ kostny. Nie to, żebym narzekał - po prostu nie mam wrażenia trwałości tego, co zbudowałem do tej pory. A plany mam... chore :) Stąd moja niecierpliwość.
Ale ale, znalazłem wyjście, jak tu pobiegać - leczniczo. We wtorek może uda mi się spotkać z fizjo na zobaczenie techniki biegu i próbę wykumania, co robię źle akurat z lewą stopą, że odmawia współpracy. Może ją jakoś źle ciągnę? Prawa się nie skarży, więc muszę coś robić nie tak. Za dużo nie pohasam, ale jak pozwoli, to jakiś kilometr, dwa - pewnie tak Zawsze to coś.
This is the best deal you can get.