SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 333677

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1778 Wiek 48 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 23820
Ron - ciekawy link mimo sprostowań w komentarzach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Wróciłem. Tak ciągle się zastanawiałem nad tymi akcjami z wydalaniem... Może błonnika mam za mało? Sprawdzę w tym tygodniu. To nie są napady biegunki ani nic takiego. Ot po prostu muszę skorzystać z krzaczka i już. Nie ma tu objawów klasycznej biegunki po spożyciu tłuszczu. Kawę odstawię w dni biegowe.

Większość rzeczy zgodnie z planem. Prawie.
Pojechałem obejrzeć trasę maratonu kawałek, bo dawno nie byłem w tamtej części miasta. No i delikatnie pobłądziłem.
Na parkingu pojawiłem się 10 minut przed zaplanowanym czasem. I jeszcze zaatakowały mnie dwie hostessy z fundacji "Kocham Cię" żebym pobiegł z ich logo na plecach. A takie były śliczne, że nie miałem serca odmówić Zresztą dlaczego miałbym odmawiać? Jeszcze mi same znaczek do pleców przypięły.
Przebrany byłem - rozgrzewka zignorowana. Zapomniałem Wam rano napisać, że pośladki bolą mnie od czwartku, a lewa czwórka i prawa łydka od wczoraj. Wiem zresztą dlaczego. Mam cholerne otarcie na prawej pięcie. Wczorajsze biegi w starych butach tylko rozogniły ranę. Na noc przykładałem Linomag + maść witaminową i talk. Bez tego nie mógłbym biec. Wczoraj odruchowo chyba przerzucałem większą część ciężaru na drugą nogę (ból czwórki po lewej stronie), a stopę stawiałem jakoś tak ukosem, żeby uniknąć podrażniania pięty (ból łydki w prawej nodze) Jak się biegnie to tego nie czuć.
No to pobiegłem. Założyłem sobie, że zrobię 8 km w 56 minut. Wielkiej matematyki tu nie ma: 56 minut / 8 km = 7 min/km. Wolno, ale tak miało być. Primo: pierwsze kilometry biegłem ze łzami w oczach jak na bolących przeszczepach (brak rozgrzewki). Secundo: nie wziąłem pod uwagę, że będę brykał po bardzo urozmaiconym terenie i po ścieżkach leśnych. Zawaliłem sprawę z czasem. Musiałem wracać na start po 6,5 km. Za to rozgrzany i gotowy do akcji.
Ruszyło wszystko i się okazało, że ogon łapię. Wydawało mi się, że nie stawałem na końcu, ale po obejrzeniu za siebie zobaczyłem może 20 osób, radiowóz i karetkę. No fajnie. Zerkam na zegarek: biegnę 6:10 i w zasadzie nie przesuwam się ani do tyłu ani do przodu. Znaczy się wszyscy tyle biegną. Co jest? Poprzednie dychy latałem do 6-ego kilometra na 6:40 i było to tak 3/4 stawki. No nic. Dla nich to pierwsze kilometry - dla mnie 7-8 (nie miałem dobrej kontroli nad dystansem, bo nie wyzerowałem zegarka po tym lesie). Musiałem patrzeć po flagach. Biegnę i widzę, że ból pośladków mija, stopy same chcą biec. Od drugiego i trzeciego kilometra zacząłem mijać jednostki. Po minięciu flagi z 5 km, postanowiłem biec poniżej 6:00 i tak zrobiłem. Tętno poszło do góry (bez przesady). Jak mijałem flagę 6 km to poczułem jakby mi się włączył tajny bieg. Teraz to w zasadzie mijałem kogoś cały czas. I tak już praktycznie do końca było.



Okazało się, że czas netto (od bramy do bramy) miałem 1:00'24". Gdybym przycisnął kilometr wcześniej, to śmiało pękłaby godzina. Nie jest źle. Już biegałem dychy poniżej godziny, ale byłem pewny, że mnie te truchty do maratonu zamuliły bardziej. A swoją drogą, to dzisiaj zobaczyłem jaką robotę zrobiłem dla serducha. Przecież tętno powinienem mieć o 10-15 oczek wyżej! W pierwszej części (6,5 + 10 km) średnie zaledwie 144 BPM. Maks był na solidnym podbiegu 500 metrów przed metą: 160 BPM i tylko na chwilę.
---
A potem śliczne hostessy zawiesiły mi na szyi medal i wręczyły butelkę 4move. Chyba z cukrem. 700 ml. Nic to. Strzeliłem potężnego grzdyla, odpiąłem czip z nogi (miałem go na pasku - sprawdziło się - nie musiałem rozsznurowywać buta) i pobiegłem dalej. Po 500 metrach zrobiłem sobie 500 metrów spaceru, ale zimno było i postanowiłem biec. No i złapała mnie jakaś kolka. Pierwszy raz w życiu na bieganiu. Potem jeszcze przeszedłem ze 300 metrów pod górę. No i objawiła mi się stara prawda: trening zaczyna się w momencie, gdy zaczynasz marzyć o tym żeby się skończył. Serio. Dzisiaj ćwiczyłem ruszanie od chodu do biegu, w sytuacji gdy bardzo się nie chce i gniecie kolka. To wyczyn dużo większy niż mi się wydawało. Już nawet chciałem skrócić o 2 km trasę (że niby przed dychą było tylko 6, to i teraz będzie 6) Ale pomyślałem sobie tak: skoro przebiegnę 3 km, to pewnie dam radę przebiec 4. A jak przebiegnę 4, to co mi za różnica żeby przebiec 5. I tak sobie "biegłem". Wolniej niż wolno. Przysięgam: podbiegi są cudowne, w porównaniu do zbiegania (bo teren mi się mocno pofalował). Wracałem przez las. Mocno sentymentalny krajobraz się zrobił. Mam kilka dobrych wspomnień znad Zalewu Zemborzyckiego.
O czy my to? A, no właśnie. Dobiegłem. Satysfakcja, rozciąganie, obiad i do domu. W mojej stałej knajpie (innej niż wczoraj) znów nie mieli niczego zdecydowanie tłustego. Za to mieli coś, co powinno się znaleźć w menu każdego aktywnego człowieka: świeży sok z buraków i jabłek. Godzinę po bieganiu! Genialne.

A tak to wygląda po sklejeniu


Rano kupowałem w aptece plastry i Laremid (tak - chapnąłem dwie piguły zapobiegawczo) i trafiłem na promocję jakiegoś preparatu na stawy. Wziąłem dwie tubki. Będziemy testować. Flexus się nazywa. Podobno ożywia i uzupełnia maź w stawach. Już to widzę
===
Idę coś zjeść. A potem albo pojadę nad jezioro zmoczyć się w lodowatej wodzie, albo pójdę do sauny. A może to i to?

Ogólnie to fajny był dzień.
Xzaar - poza śmietaną i jajkami rano nic nie jadłem. Powiem Ci, że nawet jakby lepiej. Nie trzeba tracić energii na trawienie? Dopiero ten napój na koniec. Mogłem nie pić w sumie. Dla testów.

Wieczorem wino piję. Mam ochotę i okazję. Jaką? Taką, że mam ochotę
===
Od nowego tygodnia ćwiczę po nowemu. Ale nie od jutra chyba. Chyba...

Musiałem nieźle wyglądać, bo jak w Lidlu zapytałem o śmietanę 30%, to pani powiedziała, że mnie zaprowadzi. Powiedziałem żeby mi tylko powiedziała gdzie jest, to sam znajdę. Ona zmierzyła mnie wzrokiem i orzekła: "Raczej pan nie znajdzie"


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-04-13 18:16:48

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-04-13 18:18:38

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
ładnie MaGor... czasem o tobie myślę jak mnie kryzys dopada . Byłbyś znakomitym kapralem w wojsku

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 239 Napisanych postów 9129 Wiek 46 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 130480
fajnie
ja dziś też pobiegłem dłuższą trasę (dłuższą dla mnie)

KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Maciek odstaw kawę - nie pij w dni biegające - na mnie zawsze tak działa że musi być WC. Gdzie jest foto z hostessami? Chyba że będzie sesja nocna :D
Zazdroszczę Tobie i Kalikowi - fajny dzień mieliście dzisiaj :) miło poczytać!
Zapomniałem napisać - ogarniaj nogę bo jak się posypie to lipa - dzisiaj pobiegłem i chyba karny tydzień będzie żeby to zaleczyć.

Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2014-04-13 19:44:43

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Gratki, wszystko wg założeń
A teraz dawaj foto medalu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Chyba te hostessy obraca :) nie ma dla nas czasu :)

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
No teraz mi klocki do siebie pasuja :) Wszak wspominal cos o winie - ale "zapomnial" wspomniec o dziewczynie :)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-04-13 20:39:41

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Ciekawe czy nagra na Endomondo te interwały?

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Mój medal jest brzydki, ale nie mogę go znaleźć! Aż pójdę do auta cztery piętra w dół.
Hostessy... Niech mi się dzisiaj przyśnią! Wszystkie!

Idę do garażu!

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Sporty walki w średnim wieku

Następny temat

35 lat, prośba o sprawdzenie diety

WHEY premium