Hubert/jesienno - zimowa masa

Czujowe uczucie w mc jak się sztanga nie chce oderwać, jakby była przyklejona.

Tym bardziej ze ciężar dla mnie niezbyt znaczny. No ale na drugi dzień po przysiadach cudów oczekiwać nie należy. I tak dałem radę a i ból mięśni już ustępuje. Cieszy mnie ciężar w wiośle, jednak chwyt mocno mnie ograniczał. Dzięki paskom dodałem 20 kg

Hubert ładne ciężary, te Twoje wiosło to by mnie złamało
Motywujesz do roboty,
pozdro

Mam nadzieję że ciężary ulegną poprawie podczas nadchodzącego mikrocyklu, w szczególności przysiad, który mam śmiesznie słaby

W porównaniami z wyciskania leżąc faktycznie szału nie ma, ale obiektywnie 160 kg w serii to nie jest "śmieszny cięzar", Przynajmniej nie dla mnie.

dla mnie też

a tak jak sie asekuruje na 160-170, to już nawet widać że coś na ta sztange założone jest

a i nawet gryf pracować zaczyna powoli (podoba mi sie to)

Wyginanie gryfu to fajne uczucie, szczególnie w WL, ale ja se chyba na to poczekam z 10 lat

chyba że porządnie odbijesz

Zrozumiałem aluzję

zależy jaki gryf chyba, u mnie na siłce jeden jest jakby bardziej giętki i jak robię przysiad 140/150 już coś tam się wygina ale to i tak nic do przysiadu ronniego na tym filmiku gdzie krańce sztangi dyndają jakby były sprężynkami

HUbert zauważyłem że dobrze rozkminiasz posty pumy, wycisk wąsko na boczną głowę trica z pełną flarą to jakby wycisk z chwytem na szerokość barków z dążeniem do gilotyny?