Mam to właśnie przed oczyma, nie kupiłem go... - kumpel zamówił ale powiedziałem mu (tylko wiesz, musisz mieć zdrowe serce bo ja nie odpowiadam za Ciebie ;P) wziął 4 x 1 caps (2 dni) i oddał mi twierdząc "pier***e to, boli mnie serce od tego, weź se to" i dostałem puche 176 kaps tego.
Skład wygląda tak:
Citrus Aurantium Extract 8% 392mg
Green Tea Extract 30% 335mg
Guarana Seed Extract 30% 330mg
Guggul Extract 10% 200mg
Coleus Forskohli 10% 150mg
White Willow Bark 105mg
Citrimax 105mg
Ginger Root 60mg
Cayenne Pepper 20mg
Jak widać, yohimbiny brak, pseudo "efedryny" czyt. 'wyciąg z szałwii' również brak...
Moja opinia: Cuchnie jakimś spirytusem z zielskami, kapsułki białe, kopać - hmm no trochę ta guarana stawia na nogach nie powiem, ale żadnych znaków 'działania' jak tamten stary tzn jakaś termogeneza, mocniejsze pobudzenie i często efekt 'zgagi' tego nie ma...
Jedyny plus chyba to taki że 180 kaps kosztuje 115 zł :] - wg mnie nie warto raczej (ale co mi tam jak dostałem free ;P)
Jeśli miałeś już to w rękach, napisz swoją opinie
pozdrawiam