A można to jakoś bardziej umownie określić i przyporządkować np. do treningu lekkiego, średniego, ciężkiego? Tak sobie myślę - patrząc na 50% - 70% - 90%:
1. Trening lekki - 50% - do 110 bpm , strefa komfortu. W bieganiu nie zdarza mi się wcale.
2. Trening średni - 70% - do 150 bpm - nadal strefa komfortu - praktycznie mi się nie zdarza oprócz biegów regeneracyjnych z Żonką i psem, i to po płaskim - nie po lesie.
3. Trening ciężki - 90 % > 165 bmp - zdecydowanie poza strefą komfortu. To 80 % moich wybiegań, nawet tych określanych przeze mnie jako BS.
I teraz pytanie - czy, żeby rozwijać wydolność dzięki pracy na wysokich zakresach, wystarczy mi trzymać się w punkcie 3 ( powyżej 165 bpm ) ? Oczywiście robiąc też interwały dostosowane do moich skromnych możliwości.
This is the best deal you can get.