[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

WojtekA4

Zaczynam łapać o co w tym wszystkim chodzi :)
Późno bo późno, ale ważne, że skutecznie.

Czyli co - wychodzi na to, że insulina jest kluczowym hormonem (albo jednym z najważniejszych) czy to przy budowie masy czy przy redukcji. Umiejętne obchodzenie się z jej właściwościami, może ułatwić sprawę budowania czy też zrzucania mięśni/fatu.

Czy mamy jakieś mechanizmy, które dawają nam sygnał kiedy wyrzut insuliny następuje?

Insulina jest ważna ale to jeden z "trybików" mechanizmu jakim jest ciało. Z tym, że wg mnie jest tak jak napisałeś - przy redu/masie jest czynnikiem na który trzeba mocno zwracać uwagę.

Co do pytania - to odpowiem pytaniem - po co Ci to? U zdrowego człowieka konsumpcja zawsze równa się wyrzut insuliny z tym że:
- tłuszcz = mało lub wcale (z tym wcale nie jestem pewien, może Faftaq podpowie)
- białko/węgle = mało/średnio/dużo - zależy od ilości (im więcej cukru we krwi tym więcej insy potrzebne do zbicia do normalnego poziomu), rodzaju (ww złożone/proste) oraz połączenia (inaczej zadziała ryż solo a inaczej z kurczakiem).
Poczytaj o indeksie glikemicznym i jego korelacji z indeksem insulinowym (szczególnie zwróc uwage na to drugie). Bardzo fajnie o IG/II tłumaczy Bilczyński na yt,

BTW Moje tłumaczenie jest jak laik laikowi więc same uproszczenia ale mi wystarczają do zrozumienia podstaw więc Faftaq nie zabijaj za herezje


Zmieniony przez - __Logan__ w dniu 2015-09-18 10:24:49

No i staje się to coraz bardziej jasne :)
O IG i ŁG czytałem w art. które Sol podesłał.

Nie mówie, że nie czytałeś. Po prostu uważam, że czytanie róznych źródeł na ten sam temat pomaga w zrozumieniu tematu (i utrwala wiedze). Pozatym Bilczyński tłumaczy w dość przystępny sposób.
Najważniejsze, że powoli do przodu, kropla drąży skałe ;)

WojtekA4

A tutaj taki patent na fajnego omleta ;)

Fajny patent ale nie wiem po co tak utrudniać sobie życie, ja bym wymieszał wszystko w misce i wtedy przelał do torebki. Prościej i szybciej.

Dzień 33

Dieta

- ogórek kwaszony (100g), pomidor zielony (150g), kurczak (200g), jajka (2szt), mix sałat (duża garść), feta (40g), oliwa (10g), awokado (150g)
- wołowina udziec (230g -> a było 280g), kasza gryczana (50g), pomidor zielony + czerwony (200g), oliwa (10g), fasola szparagowa zielona (200g), kasza gryczana niepalona (100g), banan (150g), maliny (50g), czekolada (3g), orzechy brazylijskiej (20g)
- indyk (150g), oliwa (10g), koncentrat (50g), papryka (100g), cukinia (200g), ryż brązowy (50g + 100g), jabłko (200g), serek wiejski (150g)

Dzisiaj i wczoraj podobna sytuacja. Kupuje mięso - chce np 250g. Wiadomo, nikt nie ma wagi w dłoni i nie ukroi idealnie. Dla przykładu polędwica wołowa. Kobiecie ukroiło się 300g. No przecież nie każe jej odciąć 50g ze steka. Więc biorę. W domu oglądam, grama tłuszczu nie ma, nie ma co odciąć, więc jem całość.

Art. czytałem: http://potreningu.pl/articles/4211/jak-nie-marnowac-jedzenia 

Ale po prostu szkoda mi wywalać takiego mięcha. Tak długo jak długo nie będę podbijał jakoś masakrycznie kaloryki poprzez takie sytuacje, to jedzenia marnować raczej nie będę. ;)





Wartość kaloryczna 2897,87kcal
Białko ogółem 202,76g
Tłuszcz ogółem 111,55g
Węglowodany ogółem 321,61g

Suplementacja

- omega 3
- wit. C

Trening

Dzień nietreningowy.


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2015-09-18 23:15:24

bawisz się w aptekę? rawag robił niezłe wagi analityczne - ważą z dokładnością do 4 miejsc po przecinku :) jednego dnia zjesz 50 g mięsa więcej innego mniej albo na jajkach przytniesz :) i się wyrówna....

crewliq - nie mieszaj chłopakowi w głowie. Po to ma zrobione rotacje na treningowe / nietreningowe by trzymać się rozpiski i rozkładu w/b/t. I tu nie chodzi o aptekę, tylko o to by mieć poczucie pełnej kontroli nad planem. Przy Wojtka bf-ie i problemach z jakimi się borykał to nie jest bez znaczenia.

chodziło mi o dodatkowe 50 g mięsa wołowego :) które ma się nie marnować

Ja akurat ważyłem i ważył będę produkty.
A na pewno większość z nich.
Być może, a raczej zdecydowanie nie będę tak bardzo precyzyjny jak do tej pory, że wybierałem czasami ziarenka ryżu, żeby było si.
Teraz dopuszczam granicę błędu.
Dla części produktów odstawiam wagę na bok.
Ale o tym już tutaj było. Nie ma co bić piany.

Chodziło mi tylko o to, że nie wyrzuce 50g mięsa - a odłożyć do resztek go nie odłożę :)

Wojtek, nie wiem co szef na to, ale przekraczając białko trudno o negatywy.
Ciężko przytyć po bialku.
Z resztą to 50g miecha to ile?
12g białka?