Naaah... mnie się najbardziej podobało, jak jej ktoś napisał, że w sumie to dobrze, że nie zdążyła do klopa, bo by sedes pękł.
Blah, koniec z durnotą ludzką.
Chociaż nie, nie koniec.
U mnie w firmie jest kierowca, prosty chłopak z Ursusa. Na głównym stole w dużej sali od kilku
tygodni stoi wazon z różami. Róże są sztuczne i to widać jeśli nie z daleka, bo nie każdy musi się znać, to wystarczy podejść na metr od nich i widać posiepane brzegi i plastikowe łodyżki. Kierowca codziennie siada przy tym stole i wykonuje kilka telefonów, musiał więc ogladać te róże z bliska.
A wczoraj całkiem serio pyta sekretarkę "...jak Ty to robisz, że te kwiaty tak długo stoją?"
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/31.gif)
Ona mu powiedziała, co robi zazwyczaj z prawdziwymi kwiatkami, a on dopiero dzisiaj pomacał te kwiatki i z oburzeniem skonstatował, że są sztuczne!!! "Oszukałaś mnie!" powiada
Emmmm... pośmialiśmy się z niego, pośmialiśmy...
Tykuś: a dziękuję, wszystko na dobrej drodze, chociaż nie bardzo mam ostatnio motywację do wycinki. Ale chcę zacząć od października, bo będzie więcej zmian: po raz pierwszy w życiu będę na czwartym roku studiów! Na pierwszym byłam już 3 razy, na drugim ze wszystkich wydziałów zebrałoby się 5, no na trzecim roku tylko raz, ale na czwartym w ogóle jeszcze nie byłam!
No więc chcę zacząć kolejną wycinkę od października, a tymczasem ważę poniżej 54 kg, co mnie samą zaskoczyło. Ale
BF dawno nie sprawdzałam, a mięso mi trochę poleciało, niestety.
Pozdrawiam
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/1.gif)