> świętym Piotrem. Ten mówi:
> - Niestety, przyjacielu. Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie
> zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz.
> Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja
> kara będziepolegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z
> obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżenskimi
> obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
> Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w
> niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr
> przeznaczył. Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego
> przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego
> babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym
> erotyczny sen nastolatka.
> - Czołem, stary. Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą?!
> - Hm, no wiesz. zmarło mi się niedawno. Święty Piotr powiedział mi, że
> popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób
> fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę
> odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które
> widzisz.
> Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie
> wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść,
> zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety
> pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
> - Hej, stary! Rany boskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał
> taką lufę?
> - Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona
> leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną
> kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks.
> Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skonczymy kochać, ona
> odwraca się do ściany i mruczy coś jak "je*any podatek dochodowy od
> osób fizycznych"
28:06:42:12
That is when the world will end.