Szacuny
3
Napisanych postów
2318
Wiek
51 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
30120
heh, nie boj zaby , podobno w snach jest na odwrot
a co u mnie...mialam meczacy tydzien, zmienilam firme, wstaje 5.10, bylo troszke stresu zwiazanego z mieszkaniem...ale juz jest wszystko ok
poza tym odwiedzilam dzisiaj po raz pierwszy flohmark..oczywiscie nie wyszlam z pustymi rekami...i spacerujac po nim ciagle siedzieliscie mi w glowie..O!, to by sie podobalo grasi, o! to chcial kupic kanar ...hehe
Szacuny
137
Napisanych postów
22600
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
112308
podobno bueheh
a u mnie
zawziecie realizooje powroot do formy
zalewam robaki na weselach
spelniam sie na bioorku loob jak kto woli przy uzyciu bioorka %)
czasem sie posmieje
czasem porozmyslam
czasem pobecze
niekiedy przelamie myslenie spacerem w srodku nocy
zaczynam pisac listy by potem ich nie skonczyc
wciaz dziwie sie zachowaniem loodzi
czasem dosc przykrym
poziom goopoty nadal wzrasta
robie rzeczy ktoore nigdy wczesniej nie przeszly mi przez mysl ze je zrobie
a dzis pilam rano kawke w towarzystwie amy
ot
wszystko prawie po staremu
ja sie jooz nie zmienie
trawikoosy z goopoty nie wyrastaja
Szacuny
3
Napisanych postów
2318
Wiek
51 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
30120
takie jest zycie,
staram sie myslec tak jak napisal kiedys de Mello,
nalezy stwierdzic, zobaczys w sobie i innych to co najgorsze... miec tego swiadomosc, ze jestesmy klebkiem ciemnych emocji, zadzy itd.., nie demonizowoac tego, miec tego swiadomosc, wtedy kazda 'zdrada' nie bedzie tragedia, wtedy kazdy piekny gest bedzie czyms cennym...to tak filozoficznie mnie wzielo...
a co do reszty...nie musisz sie zmieniac...chyba ze wciaz na lepsze i lepsze