Kawa czy herbata część I

Ok.Nie jestem zawodową kulturystką, może trafna uwaga.
Przy założeniu że ćwiczę pod kątem (wrrr ort. sorki)wspierania redukcji,nie widzę potrzeby ćwiczenia na max'ymalnych obciążeniach.

Zmieniony przez - Nyka w dniu 2006-01-17 12:37:57

A ja powiem tak: kazdy ma swoja wiare i jest ona dobra tak dlugo, jak dlugo przynosi zamierzone efekty.
Gdy ja sie redukowalam w ubieglym roku, to na poczatku tez mialam rozne pomysly, co bede robic na silowni. Ostatecznie dalam sie namowic Tyce do dobrania obciazen zeby cwiczyc do upadku miesniowego i powiem Ci, ze efekty przeszly moje oczekiwania. Ja tez nie jestem zawodowa kulturystka, ostatnio to robie ten sam trening, co lessie , a i to, co ja osiagnelam w ubieglym roku Tobie mogloby nie pasowac [nie kazda babka chce miec kratke na brzuchu - ja chce ].
Cwiczac tak jak cwiczysz na pewno osiagniesz jakies efekty - tylko ze moglabys je osiagnac szybciej i lepiej - i tyle.

OK, spadam, bo od trzech godzin glupich 5 zdjec nie moge wyretuszowac...

Nyka, 400 powtórzeń na partie to trening niemal aerobowy, nie kulturystyczny

ja zamiast robić np. Y ćwiczeń po kilkadziesiąt powtórzeń w każdym wolę zrobić np. jedno, a porządnie

OK, spadam, bo od trzech godzin glupich 5 zdjec nie moge wyretuszowac...

mam nadzieję że nie dorabiasz kratek na brzuchu ? hrhr

Moge Ci dorobic jak chcesz

a/ sam potrafię
b/ i bez Photoshopa
c/ jeszcze nie pora
d/ dzięki za ofertę hrhr

dalej uwazam, ze to katownia, w dodatku niepotrzebna
m. in. dlatego warto probnowac srodkow sprawdzonych i pewnych

btw: sprobuj zrobic 4 porzadne serie przysiadow a gwarantuje, ze bardziej to poczujesz niz 3 inne cwiczenia

Może porozmawiam o tym jutro z moim instruktorem na treningu.Uka, nie wiem jak inne kobiety ale ja też marzę o kratce na brzuchu.
Podeślij mi proszę w wolnej chwili swój trening, bardzo chciałabym go zobaczyć.
Tyka myślisz ze maksymalne zwiększenie ciążarów, przy zmniejszonej liczbie powtórzen i trzech seriach zwiększy efekty?
Kurcze, sory ale wiecie jak jest.Kady mówi co innego.Wierzę w to co mówi mój trener, bo mnie zna, widzi jak ćwiczę, co osiagam itp. Teraz Wy mówicie że nie jest to najlepszy sposób.Mam lekki kołowrót.
Kiedyś miał ternować nie gość który podobno był jakąś szychą. Zrobił mi plan i....wytrzymałam dwa tygodnie. Trenuję intuicyjnie, siłownia jest dla mnie przyjemnością a efekt...jest ważny ale nie będę go przedkładać ponad frajdę.
Realy...Chciałabym zobaczyć Wasze propozycje (Tyka może jakiś link podeślesz?), pewnie mogłabym ulepszyć to i owo.

A tak w ogóle to bardzo Wam dziękuję

Właśnie a'propos przysiadów.
Nie ukrywam że jest mi łatwiej zrobić je na suwnicy. Mogę sie tak "wykręcać"czy sama sie oszukuję?

Nyka, masz niepotrzebne dylematy

wystarczy że poćwiczysz tym treningiem ze dwa tygodnie i zobaczysz czy masz WYMIERNE efekty, tzn.

o ile zmieniła się kompozycja ciała
o ile zmieniły się obwody nóg
o ile się zmieniła siła nóg
o ile się zmieniła masa ciała

itd.

jak na razie nie udzieliłaś żadnej odpowiedzi konkretnej na moje pytanie o efekty, poza taka że efekty są - ale jakie ?

bo jak są wymierne i dobre to w ogóle o tym nie myśl, ćwicz sobie tak dalej i nikogo nie słuchaj

jeśli natomiast efektów nie ma lub w skali 2 tygodni są tak małe że nie dadzą się zmierzyć lub policzyć to radziłbym jednak trening zmienić