Kawa czy herbata część I

mile towarzystwo ja tez loobie..wiec sie chetnie herbata poczestooje...;)

a co Kruszku, lubisz starsze panie?
niestety plany mam: praca, praca i jeszcze trochę pracy, tak mniej wiecej do środy po południu, z niewielkimi przerwami na odrobinkę snu

pracoholizm....;)

Widzisz, właściwie wiek o niczym nie świadczy, nie jest on żadną miarą dojrzałości - chyba że fizycznej.
A co do jego wpływu na osobowość, to uważam że w głebi czlowiek zawsze pozostaje dzieckiem, okres dojrzewania, upływ czasu ściślej ujmując, powoduje że na tą dzieciecą, "rdzenną" osobowośc nakładane sapo prostu kolejne warstwy wynikające z doświadczeń, warstwy które składają sie na pancerz dorosłości. Jednak w glebi zawsze pozostajemy tacy sami, dlatego uważam że wiek nie ma żadnego znaczenia.

P.S. - myślę że to dobry sposób by dziewczyna którą podrywam zapomniała o sporej różnicy wiekowej, hrhr

Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2004-09-13 22:34:48

wierz mi, że w tej chwili wolałabym robić zupełnie co innego ale niestety terminy gonią
lubię to co robię ale 8 godzin dziennie w zupełności by mi wystarczyło, 20 to stanowczo za dużo

Kruszku jest we mnie sporo z dziecka, może dlatego że jako dziecko musiałam być dorosła, teraz nie potrafię tego oddać
Z drugiej strony, dopiero teraz przyszedł czas, że zaczynam czuć się już kobietą, choć z pewnych względów trochę mi tego poczucia brakuje

Zmieniony przez - rzabba w dniu 2004-09-13 22:46:22

Kruszek! Ty stary dupcyngierze, skończ te swoje umizgi.
Już ja cię znam, ty cyniczny, skaczący z łóżka do łóżka lovelasie!
Przy tobie Bogusław Linda jest jak śnięty papież!

Uważajcie na niego, nie dajce się zwieść jego miłym słówkom i komplementom, jemu chodzi tylko o jedno!

dobra - teraz sprawdzcie nicka: Kruszek
jakies inne osoby zarejestrowane na tym ip?

Wiem, ostatnio taki jestem.
To po prostu pewien rodzaj mechanizmu obronnego na wzmożony zalew pytań oraz próśb typu "Smakuje ci ta kawa?", "Może napijesz się jeszcze?".
Miałem z tym kiedyś spore problemy, to znaczy... kiedy mówie spore, to mam na myśli to że... pamietasz modę jaka kiedyś panowała, na, no wiesz - takie małe pudle w kostiumikach i koszulkach?
W każdym wazie, widziałem jedną z tych krow pod kioskiem na morasku, bla tam ona i jej ojciec i starcza ciotka, która rozmawiała z miłym panem od przepychania rur, no ale wracajac do tematu...

Oh, zamknij się!

rozdwojenie jazni ?