Kawa czy herbata część I

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, ostatni rzut oka na naszą zatokę - łodzie na lawetach, samochody zapakowane, domek posprzątany, pora jechać na prom.

Ostatni fragment szwedzkiej ziemi (a raczej skały) - za nią już tylko Bałtyk a za nim Polska

Ta balia dowiozła nas szczęśliwie do kraju, z pewnym jednak rozczarowaniem - z racji naszej unijności sklep dawniej wolnocłowy jest teraz dokładnie taki sam jak każdy inny u nas. Nie przeszkodziło nam to jednak w poimprezowaniu, wspomnieniom z wyjazdu nie było końca, rodziły się już również plany kolejnych wypraw, niekoniecznie do Szwecji

Dla dopełnienia kronikarskiego obowiązku pragnę dodać że dzięki awarii samochodu w połowie drogi do Wawki dotarłem do domku z sześciogodzinnym opóźnieniem i znacznie odchudzonym portfelem. Niemniej jednak chwała autoryzowanej stacji w Olsztynie która wymieniła mi alternator w tempie ekspresowym I to by było na tyle.

cześć i cześć bo uciekam
1. dalej Was lubię ale trochę nie mam czasu
2. Tyka wróciłeś...piękne widoczki i rybki i w ogóle...
3. rzućcie okiem na mój temat w fitnesie
4. dzięki i do jutra

konkretnie Tyka !!
fajna wycieczka
dieta dobra !

dieta dobra, ale nie widze szwedek

szwedki beda po 23

ciesz się że nie widzisz - kudy im do naszych kawoszek

bry

helou

tykoos a wy te szczupaki to tak dla sportu
czy na ruszcik tesh