wycwiel-Wyciskanie Wielokrotne & Pompki

wycwiel

Olo przy takim Twoim zawzięciu to szybko zobaczymy się na jakiś zawodach WW .

Mistrzem nie będę z powodów neurologicznych, ale czuję, że mogę robić na tym polu progres. Walczę ze swoimi słabościami i narzuca to też pewien rygor ćwiczenia, bo jak nie ma celu sportowego to te treningi bywają nudne. Z moim ciałem to nie bardzo wiadomo jaki sport uprawiać przez liczne ograniczenia. N ławce mogę leżeć, ale słaby jestem, skoro nie WL to może 1/2 WW. Ponadto do WL musi być asysta na treningu i nawet chyba jest to mniej zdrowe. Myślę też, że nie tylko mnie, ale i zdrowych zawodników zniechęca konieczność stosowania dopingu. Przy WW niszowej i wytrzymałościowej dyscyplinie jest pewnie bardziej naturalnie, mniej trucia organizmu, co chyba bardziej odpowiada zwykłym amatorom siłowni fanom zdrowia. Zacięcie do sportów zawsze miałem . Pudzian mówi, cierpliwy i kamień ugotuje, tak ja będę kiedyś samodzielny. Systematyczna praca na lata.

Olo jest dokładnie jak napisałeś .

Po Świąteczny 1kg wciąż siedzi dzisiejsza waga 86,4kg.
Aeroby cisnę ale w raz z nimi ciśnie mnie głód który cały czas odczuwam .
Dzisiejszy trening WW ciężko poszedł ledwo zrobiłem 8x 105kg , 80kg z planowanych 45x wyszło 41x ( odpuściłem sobie męki ale jest nagrane ).
Pompki w normie przy nich nie czułem braku mocy tak jak przy sztandze. Czekam niecierpliwie do czwartku kiedy będę robił próbę pompek do wyzwania ciekawi mnie ilość jaką bezkarnie ( bez wpływu na mój trening WW) będę mógł wykonać

Zgadzam się z Nadinka, wariaty
Tyle pompek narobił i już czeka na kolejną próbę

Pochwalę się moim treningowym dzisiejszym rekordem do 1/2 WW. Wypchnąłem łącznie moją sztangę 37 kg 130 razy z czego 120 razy w 20 seriach po 6 powtórzeń z minutową przerwą. Jeszcze niedawno zaczynałem od 6 serii po 6 powt. minutowa przerwa ze sztangą 35 kg. Jest progres. Jeżeli się uda dojść do 41 kg za miesiąc, dwa przy tej ilości powtórzeń (20x6) to zacznę pracować ze skracaniem przerw. Co myślisz o tym planie Wycwiel? Nie chcę zbyt lekką sztangą ćwiczyć stąd stopniowe dojście do 41 kg, skoro na zawodach miałaby to być sztanga 47 kg dla mojej wagi ciała. Potem skracanie przerw. Więcej siły też jest mi potrzebne przy okazji WW. Obecny rekord zrobiony już bardzo dawno to 62 kg WL.

Viki 200x i od razu wariactwo z 1/2CC na sztandze ponad 500 x zrobiłem to już poczułem
Nie no spokojnie 200x to się mogę spocić ale nie czuję tego zbyt długo zobaczymy po 300 jakie będzie samopoczucie

Olo ja Ci radziłem zwiększać ilość powt. w serii a nie ciężar na to przyjdzie czas zresztą do 1/2CC przygotowuje się na mniejszych ciężarach poniżej startowego trzeba się przede wszystkim otrzaskać z ilością . Nie rób tyle serii zrób mniej a dłuższych .Wiem że zmęczenie u Ciebie następuje szybko ale walcz o kolejne powt. na zmęczeniu w ten sposób budujesz nowe połączenia nerwowe. Jeżeli możesz zrobić 20 serii to dla mnie coś jest nie tak ( za mała ilość powt. w serii ).Dojdz do 40 -50 powt. na stałym obciążeniu ( 35kg ) i wtedy myśl o skracaniu przerw.Gumy robił bym codziennie w jednej serii dokładając po 1powt.

wycwiel

Viki 200x i od razu wariactwo z 1/2CC na sztandze ponad 500 x zrobiłem to już poczułem
Nie no spokojnie 200x to się mogę spocić ale nie czuję tego zbyt długo zobaczymy po 300 jakie będzie samopoczucie

Ja Cię proszę, Ty mnie nie strasz

wycwiel

Olo ja Ci radziłem zwiększać ilość powt. w serii a nie ciężar na to przyjdzie czas zresztą do 1/2CC przygotowuje się na mniejszych ciężarach poniżej startowego trzeba się przede wszystkim otrzaskać z ilością . Nie rób tyle serii zrób mniej a dłuższych .Wiem że zmęczenie u Ciebie następuje szybko ale walcz o kolejne powt. na zmęczeniu w ten sposób budujesz nowe połączenia nerwowe. Jeżeli możesz zrobić 20 serii to dla mnie coś jest nie tak ( za mała ilość powt. w serii ).Dojdz do 40 -50 powt. na stałym obciążeniu ( 35kg ) i wtedy myśl o skracaniu przerw.Gumy robił bym codziennie w jednej serii dokładając po 1powt.

Obecne 37 kg wydaje mi się lekkie, jest to 79 % wagi startowej obciążenia. Może bym to na razie zachował, a będę wydłużał teraz serie i obserwował co się dzieje i czy są postępy? Następny trening zrobię 7 powtórzeń w serii i sprawdzę, ile serii dam radę zrobić. Pewnie będzie dużo słabiej, bo czuję mocne zmęczenie i do czwartku całkowicie nie przejdzie. Jak będzie dobrze to przejdę do 8 powtórzeń. Zmniejszyć obciążenie zawsze można w każdej chwili, a teraz 37 kg wydaje mi się lżejsze niż wcześniej 35 kg. Tak, czy inaczej jest ewidentny progres i lepiej mi się też chodzi. To co ja podkreślam od początku mojej walki o sprawność, że ciało to zamknięty układ i jeden element wpływa na drugi. Po tych seriach miałem bardzo napięte mięśnie brzucha (także głębokie), co też mnie cieszy, bo brzuch u mnie jest bardzo słaby, nie potrafię np. zrobić na materacu tzw. brzuszka. Oczywiście brzuch oddzielnie też ćwiczę cały czas. Gumy na zmianę ze sztangą używam co drugi dzień, postaram się jeszcze dłużej nimi pracować, ale nie wiem, jak mi z nimi pójdzie po sesji na siłowni ze sztangą, bo wykonuję też inne ćwiczenia na siłowni. Standardowo po klatce wykonuję po 3-5 serii 10 powtórzeń na inne partie ciała. Muszę też chodzić, a to jest najważniejsze moje ćwiczenie. WW to wartościowe wyzwanie, ale nie priorytet w porównaniu z chodzeniem. Zastanawiam się, jak zastosować Twoją metodykę treningową do mojego chodzenia. Nawet mam jeden pomysł, ale gorzej z jego realizacją technicznie. Dzięki za kolejne wskazówki.

Szajba masz przecież zapas w dodatkowym obciążeniu niby 4kg a jednak odłożenie go zrobi różnicę

Olo wiem że pogoda temu nie sprzyja ale myślę że dobrym ćwiczeniem dla Ciebie pod chodzenie było by pchanie czegoś ciężkiego oczywiście ze stopniowym zwiększaniem oporu .

O tym też myślałem, tylko nie wiem, jak to przeprowadzić. Zamiennie chodzę po schodach lub zakładam na pas mój balast nurkowy 15 kg, ale to nie to samo. To o czym piszesz to tak powszechnie rehabilitują w ośrodkach medycznych w USA, a u nas nigdzie niestety tego nie spotkałem. Z moich rozmów z podobnymi do mnie Amerykanami wynika też, że bardzo dobre jest chodzenie z odciążeniem antygrawitacyjnym w specjalnej uprzęży na bieżni elektrycznej. Ja to porównuję właśnie do ćwiczenia WW z mniejszym ciężarem niż docelowy na zawodach na sztandze. Dzięki, bawimy się dalej, dzisiaj gumy, potem dołożę jeszcze kilka pompek.