Co Wy macie z tym karkiem? Sztangę trzymam na plecach, ale też nic nie boli. Ch.. nie ciężar jeszcze
15.11 poniedziałek
klatka, triceps
Low power
Przeziębienie nie ustępuje, za to kaszel się nasilił i rano cherlałem jak gruźlik. Wczoraj po sobotniej pizzy miałem zamułkę i przez pół dnia nie zjadłem nic porządnego. Także cieszę się, że nie zaliczyłem dzisiaj cofki i w głównych ćwiczeniach powtórzyłem wynik z zeszłego tygodnia. Ale i tak w połowie treningu chciałem pyerdolnąć tym wszystkim i pójść do domu. Ale jako że kiepsko by to wyglądało w CV zacisnąłem zęby i dokończyłem trening z taką intensywnością, na jaką było mnie dzisiaj stać.
1. Dips rampa 4
10 x 4
20 x 4
30 x 4
40 x 4
50 x 4
60 x 4
70 x 2
2.
Wyciskanie na skosie rampa 8
70 x 8
80 x 8
90 x 8
100 x 8
110 x 6
3. Szeroki wycisk sztangielek na poziomej 3 x 10
27 x 10
30 x 10
35 x 10
4. Francuz sztangielkami rampa 8
15 x 8
18 x 8
21 x 8
24 x 5
5. Ściąganie liny wyciągu z rozerwaniem na boki 3 x 12
20 x 12
22,5 x 12
22,5 x 12
6. Ściąganie linek na bramie 10 up and down the rack
10 x 10
12,5 x 10
15 x 10
17,5 x 7
15 x 12
12,5 x 16
10 x 18
czas - wymęczone 85 minut
Jak już wspomniałem totalnie bez sił.
Dipsy - juz w serii z 50 kg wiedziałem ze będzie ciężko. Poza ty,m ledwo daję radę utrzymać pozycje z tym ciężarem, o dokładaniu raczej nie ma mowy. Mimo całej sympatii będę musiał rozstać się z tym ćwiczenie lub zamienić kolejność aby ciężary spadły i umożliwiły poprawne wykonanie. Nie wyobrażam sobie podczepienia 100 kg... Po prostu nie wiem jak
Reszta ćwiczeń tylko siłą woli, nie czułem w ogóle energii.
Trzeba się wyleczyć i do świąt dorzucić jeszcze ciężaru tu i tam
Dzisiaj znowu dokuczał mi łokieć, chyba żadna forma wyciskania francuskiego im nie odpowiada.
Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2010-11-15 18:47:45