a ja właśnie zakończyłam misję "myszka rescue"
idąc do domu przechodziłam na szage przez okoliczna łaczke , patrze a tu takie male cos z ogonkiem leci po sniegu i nagle zwrot i leci mi do buta. Tak sie zatrzymała 'tulac' sie do moich oficerek hrhrh no to mówie : ojoj myszko trzeba Cie wziać do domu co byś nie zamarzła i tym sposobem mam jednego zwierzaka więcej lol
<...be nobody's darling- be an outcast...>