Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Ale jak dla mnie to Ty biegasz za szybko.
Z ciekawości przejrzałem swoje tempa do średniego 5:40 jeszcze mi brakuje. Będzie 6 będę zadowolony. Także, piszac, że biegasz jak ciotka trochę mi pojechałeś
EDIT: A Suunto nei jest do 5.0? Tak mi się wydawało, ale możne źle kojarzę.
Dziś robiłem interwały i PTE 4.8. Czyli albo Shadow dał w palnik, albo ja się op*****lałem
Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2016-04-12 20:18:20
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Suunto jest do 5.0, ale może Shadowa jest do 6.0 jak chce jeszcze przyśpieszać ;) Shadow sorki, ale musimy tak bo sobie krzywdę zrobisz jeszcze. Mało Ci kontuzji - one były bo było za szybko. To co pokazałeś dzisiaj to Twój max i nie nazywaj tego człapaniem i nie mów że pokażesz nam jak się biega szybko, ja nie chce czytać o kolejnej kontuzji ;)
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Macie trochę racji. Chodziło mi o to, że ani specjalnie zmęczony nie jestem po tym biegu, ani dystans żaden męczący. Ten suunto coś oszukuje ;) Kto z Was nie miał 120 h recovery i mimo to szedł na trening? Ale słusznie, nie chcę kolejnej kontuzji. Dzięki :)
Szacuny
520
Napisanych postów
10132
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
68495
shadow78
Jak się naprawi, to pokażę Wam, co to znaczy ciężkie bieganie ;)
Pokażesz. Pewnie. W sumie niektórzy lubią obserwować spadające gwiazdy. Chwilę poświeci, ładnie zamigocze i tyle by było.
Shadow - rób jak uważasz i uważaj jak robisz. Co ja Ci będę pisał o kontuzjach? Miałeś kilka tygodni przerwy w treningach na kontuzję, to teraz czas na przerwę w kontuzjach na treningi. Uważaj na siebie. A w razie czego nie płacz. Co by się nie działo. Ty wybierasz dla siebie.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Maciek, zgoda co uważności i braku płaczu. Ok. Tylko nikt mi nie powie, że przebieranie nogami naokoło stawku przy domu po płaskim to bieganie. Nawet w tempie 5:00.
Bieganie to hasanie po lesie, po plaży, zostawienie tam całego stresu, bagażu myśli i powrót 'czystym' do domu. Nawet, jeśli hasanie było 6:30. To jest bieganie.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Shadow chciałbym nie nazywać bieganiem tempo 5:00, na ten moment nazywam to najcięższym ze swoich treningów i granicą swoich możliwości, ostatnie trzy tygodnie łamałem 5:00 na 12 km i wcale pewny nie jestem, że powtórzę to po raz kolejny. To dla mnie bardzo ciężka orka i co gorsza bliska kontuzji.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Ronin, ale mi nie chodzi o tempo, ale o rodzaj przeżycia. Każdy ma pewnie swoją definicję biegania, zupełnie subiektywną, tylko i wyłącznie dla niego. Ktoś nie lubi asfaltów, ktoś inny nie lubi lasu. Ktoś nie lubi szybko, ktoś nie lubi wolno.
Pamiętam Twój bieg - złamanie 5:00 na 12 km to już bardzo dobrze:)