Chodziło mi tylko o to, byś trenował tak, by przez adaptację, nauczyć organizm pracy na niższym tętnie.
Wydaje mi się, że w moim przypadku najlepiej sprawdziły się interwały które kiedyś robiłem będąc na redukcji (15sek sprint pod górkę /45sek trucht z górki) i kompleksy sztangowe, czyli krótki ale intensywny wysiłek mobilizujący serce, płuca i układ nerwowy.
Nie wiem, czy można to osiągnąć długimi wybieganiami na wysokim tętnie, ale wiem że na pewno takie wybiegania będą stresujące dla organizmu.
Mnie laika trochę przeraża bieganie w tętnie 200udr/min, tym bardziej gdy sam nie uzyskałem nigdy więcej niż 180.
--EDIT
Chyba się spóźniłem z tym postem
Kibicuję dalej
Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2015-11-15 21:25:59
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370