[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

No i po sprawie - chyba.
Wysunął mi się dysk.
Nastawiony.
Fajne jest to, że nie ma problemu z siłownią, tylko mam odpuścić trening klatki!!!!, no i oczywiście ciągi na jakieś 10 dni.

Ufff..dobrze, że na strachu się skończyło. Jednak zdrowie zawsze na pierwszym miejscu :) Dasz odpocząć klatce trochę :)

dobre info
siadów też profilaktycznie nie rób

Tylko wytłumaczcie mi, co ma doł pleców z zakazem robienia klatki?
Fakt, ucisnął mnie mocno w okolicy łopatek i może dlatego.

Jak robisz klatkę to automatycznie wyginasz kręgosłup, robisz taki łuk,pewnie dlatego

W ogóle to wpadł mi do głowy szatański pomysł, żeby zapisać się na SW :)
Ktoś coś w temacie może doradzić? Jakie na początek, z czym to się itd

Z autopsy wiem, że spinałem mega dupe przed pójściem na pierwszy trening boksu. Że od razu będę na sparingach dostawał etc, że od razu mega ciężkie treningi.
Poszedłem do klubu, trenerzy z uśmiechem mnie przyjęli i jazda od podstaw. Sparingi typu 'Ty bijesz, przeciwnik się broni'.
Długa ta przygoda nie była, bo raptem 2-3 miesiące, ale polecam. A do klubu atakuj śmiało bez żadnych przygotowań, myślę, że powiedzą Ci co i jak.
Oczywiście nie musisz na boks

ta jasne, za mało masz problemów z postawą i kręgosłupem, to dojdą wybicia stawów, wyłamania, lima i naciągnięcia, powodzenia
ze SW to najlepiej sport walki bez walki, albo karate kata

Dzisiaj też mi wpadł do głowy ten szatański pomysł ale myślę o boksie.

kabo bo moim życiem są problemy.
Bez nich jest nudno :)