Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II

Wyłącznie złe. Kupiłem jakąś taką dla wspinaczy i chyba jest zbyt ostra. Drze mnie do mięsa. Ogólnie to widzę, że zabiegi pielęgnacyjne na skórze trzeba wykonywać wyłącznie przed przerwą w treningach. Nigdy tak, że dzień wcześniej spiłowujesz naskórek i wcierasz krem. To po prostu nie działa.

ajronmen

MaGor

Odciski... Jakiś dramat

a masz jakieś doświadczenia z magnezją?

O odciskach myślę biorąc sztangę (sztangielkę, drążek) w dłoń.
Staram się aby skóra nie była podwijana. A jak robi się zaczątek odcisku to go ścieram pumeksem (delikatna skóra odbiera więcej wrażeń a i dotyk jest milszy).
Wy przy machaniu kettlami macie chyba gorzej (większa ilość powtórzeń robi swoje).

A ja korzystam jeszcze z tej z kettlebells.pl - można tam napisać, czy jeszcze mają..
Może ktoś się szarpnie na magnezję w płynie?

Magnezja dla wspinaczy ma zwiększać tarcie - czyli jak robisz rwania i jest większy opór, to skóra w strzępach..

Duke chyba sobie tę w płynie sprawił (albo miał sprawić) - można go zapytać..

S&S
Swing: 8 x 32 LP
TGU: 20 / 20 / 24 / 28 / 20
Kolejny dzień orki, tak że obawiam się, iż muszę poprzestać na porannym S&S.

S&S
Swing: 28L / 28P / 28L / 28P / 32L / 32P/ 32L / 32P/ 32H2H
TGU: 20 / 24 / 28 / 24 / 28

Po cichu liczę, że może uda mi się dzisiaj skończyć remont. Odrobinę zmęczony się czuję. Etap końcowy wiąże się z ciągłymi wypadami do sklepu. Krzywki, kolanka, zaworki, nyple, wężyki, uszczelki, zaślepki itp. Generalnie wczoraj około 15 razy schodziłem i wchodziłem na 4 piętro Za to spałem jak niemowlę.

MaGor, próbowałeś na odciski kremu na pękające pięty z Sholla? Polecał go u nas w dziale Darek59. Po sobie mogę powiedzieć, że działa. Oczywiście nie zapobiega ich powstawaniu, ale szybciej się skóra regeneruje


Zmieniony przez - Lejjla w dniu 2014-11-29 09:47:20

Przepraszam za milczenie, ale nastrój mam andrzejkowy. Sobie dzisiaj powróżyłem.
Kończyliśmy dzisiaj remont. Całe mieszkanie wyszykowane na cacy. Na zegarze 14:30. Do zrobienia został tylko przedpokój, w relatywnie dobrym stanie. Czyli około 18:00 fajrant i wiecha.
No i pierwsze 5 minut... Mała ryska na suficie nagle stała się dziurą wielkości pudełka zapałek, potem okazało się, że zmieściłoby się w niej pół kartonu fajek, a potem - ni z tego, ni z owego - jakieś 2 metry kwadratowe sufitu sobie p***nęły z góry ku dołowi. Zamiast prostego malowania miałem sprzątanie i musiałem zapieprzać z kubłem gruzu po schodach. Okazało się, że przy sobocie placówki handlowe w tej wsi są czynne do 14:00 i o zaprawie mogę zapomnieć. W Mrówce mieli tylko jakieś Śmigi i inne szity.
A sama robota generalnie wskoczyła o poziom wyżej i trzeba będzie wezwać odsiecz w postaci fachowca, bo sam tego sufitu nie zarzucę. Czyli kolejny tydzień w plecy.

Lejjla

MaGor, próbowałeś na odciski kremu na pękające pięty z Sholla?

Odciski. Próbowałem wszystkiego chyba, a ten krem Sholla brałem pod uwagę, ale wcześniej kupiłem Dernilan i też działa
Na zdjęciu trójca z podręcznej apteczki. Zaraz biorę się za pilnik (z Rossmanna) i zdzieram naskórek. Po zabiegu kremy: Dernilan (do wchłonięcia), potem Linomag i Hasco (ładniej pachnie do snu)





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-11-29 21:13:24

W ciągu całego wariackiego tygodnia robiłem S&S. Sprawdził się. Nie miałem problemów z siłą i wytrzymałością, a targać trochę trzeba było i to na 4 piętro. Nie wyobrażam sobie abym mógł pozwolić sobie na domsy. W sumie dość ciężki tydzień i musiałem być codziennie gotów na aktywność. I byłem. Wstawałem rano lekko obolały i czułem w gnatach te piętra. Ale przy pierwszych gobletach mi przechodziło. Cieszyłem się rozgrzewką i obiecywałem sobie, że zrobię lżejszy trening. Jednak coś mnie ciągnęło po kolejny odważnik, coś kazało gibać szybciej i ciężej.
Tak ma być. Potrzeba treningu musi pochodzić ze środka. Ktoś kiedyś powiedział: daj ludziom odważniki, a zaczną ćwiczyć i będzie im to sprawiało przyjemność. No i sprawiało. Dodam, że pogłoski o ładowaniu energią przez taką sesję nie są przesadzone.
Jestem pełen nadziei i widzę, że uda się pięknie dopasować bieganie pod maraton z S&S. A jak przyjdzie ochota to zmieści się również coś więcej. Pojutrze wchodzę na docelową objętość swingu 10 x 10. Pozostanie tylko pracować nad czasem. Na razie nie wyobrażam sobie żebym umiał zrobić 10 TGU na stronę, z odważnikiem 32 kg, w 5 minut. A to dopiero cele "simple". Bo swingi to powinienem upchnąć.

Wczoraj węgle uśpiły mnie jak oseska. W locie. Położyłem się na posłaniu i - jak twierdzą goście - usnąłem w pół zdania Idę do ludzi. Jak dzisiaj zrobię taki sam numer to pomyślą, że daję im do zrozumienia starą prawdę: goście jak ryba - po trzech dniach zaczynają śmierdzieć

A BentPressa robisz???

MaGor

Pozostanie tylko pracować nad czasem. Na razie nie wyobrażam sobie żebym umiał zrobić 10 TGU na stronę, z odważnikiem 32 kg, w 5 minut. A to dopiero cele "simple". Bo swingi to powinienem upchnąć.

Aż specjalnie sprawdziłem. Na tureckie wstawania masz dziesięć minut, a nie pięć :) przynajmniej według mojej kopii książki ;) :D