"Panuje fałszywa opinia, jakoby białko pochodzenia zwierzęcego było bardziej wartościowe dla człowieka, niż roślinne. Taki pogląd sugeruje, że białko zwierzęce to jakiś inny rodzaj białka, niż białko roślinne. Tymczasem zarówno jedno jak i drugie białko zbudowane jest z tych samych aminokwasów, ale tworzących różne kombinacje. Te kombinacje tworzą białka inne np. dla kości, dla krwi, nerwów, błon itp., ale - podkreślmy to jeszcze raz - aminokwasy, które je tworzą, są w każdym przypadku te same, różna jest ich kombinacja.
Zauważmy teraz, że człowiek, trawiąc każde spożyte białko - tak zwierzęce jak i roślinne - musi je rozłożyć na poszczególne aminokwasy, aby je wchłonąć, bowiem żaden organizm nie włącza w ramy swego organizmu całej cząstki białka obcego.
Przeciętny zjadacz kotleta myli się więc grubo, myśląc, że dostartcza organizmowi gotowego "wysokowartościowego" (jak mniema) białka. Dostarcza nie białko, lecz (w konsekwencji procesów w organizmie) poszczególne aminokwasy - to one są potrzebne naszemu organizmowi. Takie same aminokwasy można dostarczyć ze żródeł roślinnych, a świetle wyników badań w Loma Linda - nawet należy korzystać z roślinnych, a nie zwierzęcych żródeł aminokwasów. Pochodzenie białka (jako kombinacji aminokwasów), jak widać, skutkuje w organizmie odmiennie - "zwierzęca" kombinacja aminokwasów skutkuje negatywnie, "roślinna" - jak najbardziej dla organizmu korzystnie.
Jeszcze jedna kwestia. Spośród 22 aminokwasów potrzebnych do syntezy białkowej, organizm osiem z nich nie potrafi syntetyzować sam. Należy mu je więc dostarczyć - są to tzw. aminokwasy egzogenne (lizyna, metionina, leucyna, tryptofan, walina, fenyloalanina, izoleucyna i treonina). Stwierdzono, że owych 8 aminokwasów znajduje się również w ziemniakach, ryżu, brokułach i kaszy gryczanej. Do mitów więc przeszedł pogląd, jakoby jedynym ich żródłem było mięso. A i tak owe 8 aminokwasów można było dostarczyć organizmowi poprzez komponowanie posiłków z różnych składników, z których każdy zawierał któryś z nich - jajka, mleko, rośliny strączkowe i wiele spośród warzyw i owoców."
Dla kontrastu cytat ze strony Isostara :
"w diecie osób naprawdę zafascynowanych sportem przynajmniej 50%, a lepiej 70% ogólnej ilości białka powinno pochodzić z produktów pochodzenia zwierzęcego, tj. mleka i jego przetworów, mięsa, ryb i jaj. Wszystkie te produkty zawierają pełnowartościowe białko zwierzęce. Z produktów roślinnych najbardziej wartościowe białko znajduje się w nasionach roślin strączkowych, np. soi, grochu, fasoli."
Pozdrawiam,
Leniwy Tyka
*** Utyłem w Fitnessie ***
"Mąż który idzie na kompromis - idzie do knajpy albo do kochanki"