Z okazji walentynek mam dla Was wierszyk o prawdziwym uczuciu
Oto on:
Ja kocham swą robotę, zarobek kocham też!
Ja kocham coraz mocniej, czy słońce jest, czy deszcz.
Ja kocham mego szefa, on przecież jest wspaniały.
I kocham jego szefów - i wszystkich pozostałych.
Ja kocham swoje biuro i jego pochodzenie,
Na urlopowy wyjazd go nigdy nie zamienię.
Kocham biurowych mebli ponury szary kolor
I sterty dokumentów rosnące wciąż na nowo.
Wydajność mojej pracy wciąż wzrasta nadzwyczajnie
I nie znam innych przyczyn, by było mi tak fajnie.
Ja kocham też obecność moich współpracowników,
Pełną złośliwych uwag, uśmiechów, wykrzykników.
Ja kocham mój komputer, i kocham też programy.
Przytulam je do siebie, chociaż nie bez obawy.
Ja kocham każdy program i wszystkie jego pliki
A zwłaszcza gdy ich praca przynosi mi wyniki.
Szczęśliwy jestem tutaj! Tu źródło mej radości,
Niewolnik swojej Firmy - to pełnia szczęśliwości!
Ja kocham tę robotę. Ja kocham swe zadania.
I kocham tych nudziarzy, co ględzą na zebraniach.
Ja kocham swoją pracę, być może was to nudzi.
I również bardzo kocham przybyłych właśnie ludzi.
Tych dwu przyjaznych ludzi, wcale nie żadnych głupków,
Co w śnieżnobiałym kitlu wywiozło mnie do "czubków".
Pozdrawiam,
Tyka
- Łowy są ważniejsze niż zdobycz -
CYTAT TYGODNIA : Bez jaj jak sie pozbyć włosów na dupie bo mam ich strasznei durzo i mnie w.k.u.r.w.i.a.j.a. A w wakacje jak jedzie autobus i ludzie sie głupio patrzą to pokazuje im dupe a troche głupio taki owłosiony zad pokazywać (...)