SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

GINEKOMASTIA cz. 4

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 2075156

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Usunięty przez BPL-G za pkt 1 regulaminu
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 9 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 466
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 9 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 466
W skrócie - jak dla mnie rewelacja. Znów mogę nosić jasne, obcisłe koszulki. Wypowiadałem się w tym temacie po raz pierwszy na stronie 291/292. Są tam moje zdjęcia z wówczas. Od tamtej pory, do momentu zabiegu, schudłem około 10 kg.
Na początku czerwca wziąłem się za redukcję; zmieniłem radykalnie dietę na wysokobiałkową, niskotłuszczową i zero-cukrową, do tego starałem się ćwiczyć trzy razy w tyg wedle zaleceń pana Jodełko, rozpisanych w jego genialnym topiku: https://www.sfd.pl/[ART]_RZEŹBA-t569190.html. Była to siłownia + cardio. Z początku próbowałem jeszcze robić hiita z youtubem, aczkolwiek byłem jeszcze do tego za ciężki (89 kg przy 174 cm wzrostu) i nie dawałem rady dociągnąć tych wszystkich serii do końca. Zamieniłem więc hiita na półtorej godzinne przejażdżki na rowerze w urozmaiconym terenie (w dni bez siłowni). Parę tygodni przed zabiegiem straciłem już trochę zapał, ale miskę trzymam do tej pory i nie planuję z tego zrezygnować. Traciłem na wadze książkowo, kilogram na tydzień, mimo że miałem cheat meale i wybitnie imprezowe piątki do soboty rano.
Zrzuciłem tą wagę, wszystkie obwody się zmniejszyły, cycki niestety, jak szło przewidzieć, zostały. Wręcz uwypukliły się bardziej naokoło sutków i w stronę pach. Nie było to duże, niezauważalne przez chyba wszystkich poza mną, ale niestety wryło mi się to już w psychikę i musiałem z tym zrobić porządek. Wiedziałem też, że im szczuplejszy będę, tym doktor będzie miał łatwiejszą robotę i mniej cięcia tego tłuszczu.
W dniu zabiegu było 34 stopnie i obawiałem się, że w tych temperaturach to wszystko może się zacząć później paprać, ale na szczęście nic takiego nie miało
miejsca. Sam zabieg wspominam dość przyjemnie. Pan doktor pytał mnie kilka razy, czy jestem pewny, że chcę to usuwać, bo jest to niewielka ginekomastia, ale byłem pewny, więc podpisałem co trzeba i po krótkich przygotowaniach znalazłem się na stole operacyjnym, bez koszulki i w skarpetkach;) Byłem trochę zaniepokojony, że nie ma żadnego parawanu i że będę to wszystko widział, więc starałem się po prostu cały czas patrzeć na sufit, bez zerkania na swoją klatkę;) Rozmawialiśmy z panem doktorem na różne tematy, także momentami zdarzało mi się zapominać, że mam wycięte dwie dziury w ciele, w których pan doktor na przemian grzebał różnymi narzędziami;) Zabieg wspominam lepiej niż np. wizytę u dentysty. Znieczulenie na ogół działało, jednak nie da się od razu znieczulić wszystkiego i nie widać, gdzie dokładnie trzeba kłuć; także kilka razy musiałem prosić o kolejny zastrzyk. Nie było to jednak aż tak bolesne. Wycinanie gruczołów poszło chyba dość szybko i okazało się, że są one malutkie, może wielkości paliczka małego palca. Tłuszczu było może ze dwie łyżki stołowe z każdej strony. Wycinanie tłuszczu było momentami dość nieprzyjemne; uczucie było takie, jakby z mojej klatki były wyciągane kawałki grubego koca, który potem był odcinany nożyczkami.
Gdzieś tak po godzinie zabiegu poczułem najpierw jak drętwieje mi lewa ręka, więc pomyślałem, że oho, to jednak jakiś 'f*** up' z sercem, a sądziłem, że wszystko z nim w porządku. Jednak po jakimś czasie zaczęła mi również drętwieć druga ręka, a było to jedynie od pozycji; leżenia cały czas z rękami wzdłuż tułowia. Zacząłem nimi ruszać i układać je na różne sposoby i to pomagało. W pewnym momencie miałem również wrażenie, że zemdleję. Zacząłem się cały pocić i obraz mi się trochę rozmywał przed oczami. Pan doktor powiedział, że to mój układ nerwowy odreagowuje stres i że nic mi nie będzie;) I faktycznie, po jakichś 10 minutach wszystko przeszło, tyle jedynie że byłem cały mokry, ale czułem się już normalnie. Starałem się wszystko w porę komunikować, wszelakie sygnały ze strony mojego organizmu, że boli, że niewygodnie, że będę chyba mdlał itd. Ogólnie koniec końców pod koniec zabiegu bardziej się już nudziłem, niż cokolwiek innego;)
Po zejściu ze stołu obejrzałem od razu w lustrze swoją klatkę, i mimo, że było z niej wyjęte tak niewiele, wyglądała zupełnie inaczej, tak jak powinna. Pan doktor tak to wszystko uformował, że najwyższy punkt klatki jest teraz ponad sutkiem i ubranie opiera się na nim, a nie, jak to wcześniej miało miejsce, na tych wentylach, które miałem w miejscu sutków;) Co prawda po zobaczeniu się w lustrze na początku przeżyłem lekki szok, bo szwy miałem naokoło całych sutków i wydawało mi się, że cięcie też tak poszło; że doktor dosłownie odciął mi całe sutki, a potem przyszył te plasterki z powrotem. Na szczęście okazało się, że to tylko tak wyglądało, a cięcie było normalne, wzdłuż dolnej krawędzi sutków, w kształcie półksiężyców.
Bezpośrednio po zabiegu musiałem prowadzić samochód przed dwie i pół godziny;) Przypominam, 34 stopnie, żar z nieba i ja w samochodzie, próbując się najpierw wydostać z Kielc, a potem prując w stronę Katowic. Ale da się. Nie była to może jazda mojego życia, ale byłem w stanie zachować odpowiednią koncentrację, nic mnie nie bolało, itd, byłem jedynie trochę otumaniony, jakbym jakieś pół godziny wcześniej wyłapał dobrze na szczękę;)
Miałem opatrunki na sutkach, do tego ciasno owinięty bandaż i opaskę uciskową, która została ze mną do dziś, jedynie stuningowana, czyli z doszytymi z gumek do bielizny szelkami, żeby się ją komfortowo nosiło.
Pierwsze trzy dni byłem trochę wyjęty z życia; niby nic mnie nie bolało, poza paroma epizodami kiedy sięgnąłem po ketonal, ale średnio mi się cokolwiek chciało i byłem ogólnie słaby, najchętniej bym tylko leżał w łóżku. Tzn nie leżałem, ale miałem taką ochotę;)
Po pierwszej kontroli trzy dni później trochę odżyłem, bo widziałem już, że nie ma żadnych krwiaków, że goi się ładnie, itd, ale i tak przez pierwszy tydzień po zabiegu np. po pół godziny łażenia po słońcu robiło mi się już niewyraźnie i starałem się przebywać głównie w domu, albo w klimatyzowanych pomieszczeniach/ wychłodzonym aucie. Szwy miałem zdjęte po siedmiu dniach, na lokalnym pogotowiu. Chirurg pochwalił robotę, że ładnie, równo i schludnie i pytał mnie, kto mnie tak elegancko zoperował.
Po 12 dniach musiałem wrócić do pracy. Tzn. powiedziałem tam wcześniej, że będę miał taki zabieg, że mogę się nie nadawać wtedy jeszcze do powrotu, ale zaznaczyłem, że przyjdę i spróbuję, czy wszystko będzie ok. W razie czego miałem jeszcze dostać tydzień czy dwa wolnego, gdybym stwierdził, że nie jestem jeszcze 'fit to work'. Jednak wszystko było w porządku, powinąwszy pierwszy dzień, kiedy klatka po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczęła naprawdę pracować. Niby nie bolała mnie, ale jednak lewa strona trochę ciągnęła i pulsowała, tak że w którymś momencie zrobiło mi się trochę niewyraźnie. Ale to przeszło, a później już było normalnie i mogłem pracować. Nie mam ciężkiej pracy, jestem głównie operatorem paru różnych maszyn, czasem muszę przerzucić jakieś pudełka. Wiedziałem, że powinienem nosić opaskę przynajmniej przez cztery tygodnie, ale pan doktor powiedział, że nic się również nie stanie, jeśli nie będę. Nie chcąc jeszcze "puścić" mojej gojącej się klatki całkowicie luzem, do pracy założyłem taką specjalną, a'la wyszczuplającą podkoszulkę, która ściska trochę tułów, ale nie jest tak widoczna, jak opaska, a właściwie nie jest widoczna wcale pod czarną koszulką. Kupiłem ją w czasach sprzed redukcji, kiedy chciałem tą podkoszulką ukryć w poprzedniej pracy ginekomastię, ale jednak nigdy tego nie zrobiłem, bo była na mnie jeszcze wówczas za ciasna. Teraz pasowała idealnie i ładnie podtrzymywała klatkę przez cały dzień pracy. W domu normalnie noszę dalej opaskę, jeśli nie zawsze, to przynajmniej do spania. Od jakiegoś tygodnia (dwa tyg po zabiegu) zdarza mi się również wychodzić np. po zakupy, do znajomych, na imprezę, bez niczego pod spodem.
Parę dni temu próbowałem po raz pierwszy ćwiczyć z hantlami, ale zaczęło mnie rwać w lewej piersi, więc dałem sobie spokój. No ale bardzo brakuje mi już ćwiczeń i aktywności fizycznej i dziś zrobiłem w domu po raz pierwszy full body workout z hantlami, z pominięciem jakichkolwiek ćwiczeń typowo na klatkę. Nic mnie już nie rwało, czyli chyba już mogę tak delikatnie sobie ćwiczyć, a za dwa, trzy tyg normalnie wrócić na siłownię.
Sutki zagoiły się bardzo ładnie i równo. Lewy był przecięty i zszyty tak równo, że nie było praktycznie widać żadnej szczeliny, może szerokości włosa. Na prawym blizna jest trochę większa, ale już jej i tak prawie nie widać. Zastanawiam się, kiedy będę mógł się opalać po raz pierwszy - czytałem, że trzeba dać bliźnie sześć miesięcy, zanim się to zrobi. Ale nie wiem, czy nie jest to trochę przesada. Zrobiły mi się zrosty, ale jest to chyba normalne - czuję je wyraźnie pod palcem i wypychają one sutki delikatnie od spodu; ale i tak sutki znajdują te teraz poniżej tego 'szczytu' klatki, więc nie jest to żaden problem. Kiedy się trochę pochylę i napnę mięśnie, widać że sutki zapadają się trochę i całość wygląda dość dziwnie, ale pan doktor powiedział, że trwa to i do roku, zanim wszystko ułoży się tak, jak ma być, więc mnie to bynajmniej nie niepokoi.
Dołączam serię zdjęć; trzy sprzed prawie 3 miesięcy, dwa z wieczoru przed zabiegiem, trzy parę dzionków po zabiegu i trzy z dzisiaj (3 tyg i 3 dni po zabiegu).


Zmieniony przez - Y87 w dniu 2017-09-03 21:06:56
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 9 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 466
Zdjęcia z wieczoru przed zabiegiem i paru dni po:













...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 9 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 466
Sprzed prawie trzech miesięcy i aktualne:










1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BPL-G Fizjoterapeuta
Ekspert
Szacuny 2111 Napisanych postów 49893 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 492546
Rożnica mocno widoczna ale prawy sutek trochę dziwnie wygląda na tym zdjęciu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 12 Wiek 34 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 12747
Witam, orientuje się ktoś co się dzieje z dr. Rylskim? Miałem termin na 18 wrzesnia, trzy dni temu zadzwonilem zeby wypytac o szczegoly zabiegu itp a w słuchawce słysze tylko "gabinet Selmedic będzie nieczynny do 25 września, wszelkie pytania po tym terminie". Zero informacji wcześniej o zmianie terminu ani nic, zadnego telefonu, zero odzewu od trzech dni czy odbierania telefonów podanych na stronie, nic. A termin rezerwowany był specjalnie półtora roku wcześniej. Bardzo nieprofesjonalne podejście z jego strony, ktoś może wie o co chodzi lub miał podobną sytuację? Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 322
johnny1337
Witam, orientuje się ktoś co się dzieje z dr. Rylskim? Miałem termin na 18 wrzesnia, trzy dni temu zadzwonilem zeby wypytac o szczegoly zabiegu itp a w słuchawce słysze tylko "gabinet Selmedic będzie nieczynny do 25 września, wszelkie pytania po tym terminie". Zero informacji wcześniej o zmianie terminu ani nic, zadnego telefonu, zero odzewu od trzech dni czy odbierania telefonów podanych na stronie, nic. A termin rezerwowany był specjalnie półtora roku wcześniej. Bardzo nieprofesjonalne podejście z jego strony, ktoś może wie o co chodzi lub miał podobną sytuację? Pozdrawiam


Przyjacielu mój drogi, rozmawiałem z taką miłą Panią przez telefon końcem Maja i Pani powiedziała, że do 25 września bodajże na wakacjach będą, więc taka sytuacja, że mam zadzwonić właśnie po 25, bo do tego czasu sa na wczasach, także bez nerwów xd Co sie odwlecze to nie uciecze, zadzwonisz końcem tego miesiąca i się wszystkiego dowiesz ;) swoją drogą, kiedy się umawiałeś na zabieg, jeśli można wiedzieć? :)


Zmieniony przez - unkwn62u w dniu 2017-09-06 18:09:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 12 Wiek 34 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 12747
Dzieki za odp:) umawiałem się na zabieg jakos w czerwcu ubiegłego roku bo właśnie ten termin w polowie wrzesnia mi pasował, teraz nie wiem jak to bedzie wygladalo z czasem. Dziwne, ze nie dostałem wczesniej zadnej informacji od dr Rylskiego. A czy Pani w sluchawce wspominala coś kiedy zaczynają się te wakacje i o ile się poprzesuwają terminy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 249 Napisanych postów 1798 Wiek 31 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 21330
Mam pytanie do tych po zabiegu kiedy zaczeliscie trenować klate? Lekarz mowil ze 2-3tyg po zabiegu moge powoli wracać ale nie ćwiczyć klaty i zapomniałem zapytać kiedy moge z klata wystartować jak to bylo u was?

Y87 u kogo robiłeś zabieg,chyba miałaś spore lipo a gino rzekomo w normie?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 38 Napisanych postów 678 Wiek 31 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 45881
Najlepiej poczekac miesiąc, ja zacząłem jak zdjalem ucisk czyli po miesiącu gdzieś tak
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Obwisła skóra po odchudzeniu [mężczyzna]

Następny temat

problemy po cyklu

WHEY premium