[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

obecnie duzo wlatuje. twarów 1250g, mleko do kawy 300ml, śmietana 18% do zupy 200ml. To taki standard. Czasami czegoś więcej i wszysyko ok (w sensie problemów po spozyciu)

No to spoko w takim razie.
Ja generalnie jak nie muszę to unikam, ale są dni, kiedy akurat takie kombinacje mi pasują.

Niby nabiał nie jest wskazany bo zatrzymuje wodę i białko z niego mało wartościowe ale też nid ma co popadać w jakąś skrajnosc ☺

Zatrzymuje - to fakt.
Widzę to ewidentnie po sobie.

U mnie to samo. Jak jem nabiał to jestem napuchnięty. Ogólnie jestem napuchnięty, ale po nabiale to juz całkiem:D

no i tu też tak chyba jest. Ja czy jem czy nie jem nabiału to spuchnięty jestem
U Was z niskim BF to różnica może już być

za młodego chodziliśmy z kankami po mleko "wprost od krowy", takie świeżo wydojone, tłuste bez żadnej chemii, konserwantów itp
potrafiliśmy z braciakiem kankę 2 litrową opróżnić w drodze powrotnej ~300metrów
a obowiązkową zabawą po drodze było machanie pełną kanką w formie kołowrotka (siłą odśrodkowa powodowała że mleko nie wychlapywało się)

ach stare dobre czasy

Teraz kana ma inne znaczenie:D

waldi198

Niby nabiał nie jest wskazany bo zatrzymuje wodę i białko z niego mało wartościowe ale też nid ma co popadać w jakąś skrajnosc ☺

faftaq w artykule o nabiale twierdził, że białko jest pełnowartościowe
mi ostatnio smakuje połączenie : wiórki kokosowe + mleko + słodzik

Ja przez chwilę piłem wynalazki typu mleko 0% itp.
Ale stwierdziłem, że to bez sensu i wróciłem do 3.2%.
Do tego dwa filmiki, które jeszcze bardziej mnie do tego przekonały: