SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 903179

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
Pogadaliśmy z Waldim chwilę na privie i z ciekwości sprawdziłem swoje pomiary z końca redukcji w porównaniu do tego co jest dzisiaj.
Są dwie opcje, albo kaliper nadaje się do kosza (stawiam na to), albo druga opcja, coś czego nie wiem :)

Pomiary poniżej.
Fałdy niemal takie same jak na koniec redukcji, a obwody - te niepożądane up. (pas, talia)
Dodam tylko, że w połowie grudnia waga zbliżała się do 3 cyferek ;)



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111381
+5cm w ramieniu

'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 1868 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 24162
Wojtek jakim cudem takie male faldy? Tylko nie mow ze masz zwykly kaliper taki plastik z allegro bo wedlug tego to ja mam z 3% bf-a. Teraz kupilem warriora i dobrze pokazuje bo ciagle spasiony mi mowi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
Mam Warriora wariata :D
To jest pytanie - to o które pytasz, które zadałem w poście powyżej :)

Klatka zgoda, udo zgoda, ale brzuch imo...
Chociaż z drugiej strony...
Obwód pasa to nie sam fałd, a fat rozkłada się w różnych miejscach.
U mnie dużo na boczkach.
Zresztą u mnie obwód pasa tak naprawdę na początku masy podskoczył i od tamtego czasu const.


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-01-31 12:07:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 1868 Wiek 28 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 24162
Ja ebie. Jak to robisz? Ja mam teraz talie w pasie nawiecej 79cm gdzie w talii juz prawie do 69 doszedlem a faldy teraz 10mm. Dziwne aby ci az tak brzuch rozepchalo. A kaliper mozesz przeciez sprawdzic, wziac jakas blaszke czy cokolwiek zmierzyc np suwmiarka czy linijka ile ma mm i sprawdzic co pokaze kaliper.

Wlasnie sprawdzilem i sie okazuje ze kaliper podaje jeszcze jeden milimetr wiecej niz ma przedmiot. Czyli ty masz papiera nie skore na to wychodzi


Zmieniony przez - darknes17 w dniu 2016-01-31 12:27:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Dlatego ja mierze boki też.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
Nie mam.
Mam w cholere fatu.
Żeby nie było że pomiary wyssane z palca w HD widać cyferki:



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1125 Napisanych postów 3777 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68467
kerad37, jak się nad tym zastanawiam, to dawniej był u nas (w Polsce) pewien niepisany schemat odżywiania - całkiem niegłupi i w przypadku ludzi zdrowych dobrze się sprawdzał bez żadnego liczenia, przynajmniej w kwestii utrzymania szczupłej sylwetki.
- 3 posiłki główne, w tym obiad z większą ilością białka, porcją węgli i surówką/sałatką warzywną lub zupą z warzywami;
śniadanie i kolacja nieco mniejsze, kombinacja BTW (jajka, twaróg, wędliny, pieczywo), do tego przeważnie też jakieś świeże warzywne i owocowe dodatki.
- 1 czy 2 przekąski - kanapka, owoce, ciasto, kabanos, orzechy...
Kilka szklanek napojów - do posiłków plus jakieś dodatkowe.

I teraz, jeśli ktoś się tego trzymał, nie przesadzał ze śmieciowymi dodatkami, cukrem do napojów - miał co dzień zapewnione jakieś minimum składników odżywczych: białko (z różnych źródeł), błonnik, tłuszcz nasycony (masło, smalec do kanapek i w mięsie), tłuszcz nienasycony (olej) w surówce i z ryb, które jadało się tradycyjnie choć raz w tygodniu; trochę owoców i warzyw (przynajmniej część co dzień na surowo), węgle ze zróżnicowanych źródeł - raz ziemniaki, raz kasza, raz makaron, ryż...
Z kolei w miarę regularne pory posiłków i te mniejsze przekąski zapewniały to, że organizm się przyzwyczajał, nie było głodowania, skoków cukru, napadów głodu, ciągot na słodkie itp.
Przy takim schemacie, który jest dobry w ogólnych założeniach, łatwo korygować swoje posiłki, np. po wysiłku większa porcja mięsa i trochę więcej węgli na obiad czy kolację. Kiedy widzisz, że tyjesz, możesz ograniczyć węgle i/lub tłuszcze - cukier, deser, ilość kanapek , ziemniaki na obiad, ilość masła na kanapce czy sławnego tłuszczu do ziemniaków. Nie burząc całego schematu, można obserwować, jak takie zmiany wpływają na sylwetkę i odpowiednio reagować...

Było w tym b.dużo dobrego.
Niestety w pewnym momencie zasypało nas kilka złych rzeczy na raz - śmieciowa żywność, moda na wychudzone sylwetki, durnowate koncepcje żywieniowe (niskokaloryczne diety, unikanie tłuszczu, węglowodanowe śniadania itp. itd.).
Ludzie odeszli od schematu i pogubili się całkiem, stracili orientację w tych zbożach, jogurtach, nieregularności posiłków, śmieciowym żarciu - a wszystko to sprzyjało tyciu i napędzało apetyt.
Przy braku jakiegokolwiek sensownego schematu i bez liczenia makro - nic dziwnego, że wpada się w skrajności, niedobory białka czy tłuszczu, napady głodu itd. Kończy się desperackimi cięciami kalorii i innymi krokami, które tylko pogłębiają problem tycia i w dodatku jeszcze sprzyjają głębszym problemom z psychiką, zaburzeniom odżywiania itd.

Stąd ludzie z młodszych pokoleń są zagubieni i bez kalkulatora sobie często nie radzą, bo nie mają oparcia w jakimś choćby skromnym , ale racjonalnym schemacie. Kiedy się przyglądam dietom stosowanym przez nowo przybyłe użytkowniczki działu Ladies (które często uważają, że odżywiają się "fit"), jestem nieraz po prostu w szoku, jak można tak beznadziejnie jeść (składowo i ilościowo)... Moje koleżanki z czasów szkolnych , które nie miały zielonego pojęcia o żadnych makrach i dietach - jadły wg schematu i intuicji - odżywiały się tysiąc razy lepiej ( i też dzięki temu nie miały takich problemów z wagą, przemianą materii, hormonami itd.itp.). Przypuszczam, że wielu młodych mężczyzn ma ten sam problem.

Dlatego teraz kalkulatory i liczenie kalorii, kombinowanie - są na topie. Ludziom brakuje absolutnych podstaw, umiejętności zdrowego jedzenia i mają rozwaloną intuicję...
Muszą od tego zacząć, nauczyć się, wyrobić jakieś nawyki i później dopiero stopniowo mogą uniezależnić się od kalkulatora.

A co do budowania masy, to pierwsi kulturyści też nie mieli kalkulatorów i jakoś sobie radzili - jedli zdrowiej, sensowniej, mieli intuicję i obserwowali, co się dzieje. Kiedy są podstawy, kalkulator jest zbędny.

Odnośnie hormonów, niewyspanie to głównie możliwość wyższego kortyzolu i insulinooporności, ale bardziej istotne moim zdaniem jest to, aby jako tako dopasować kaloryczność do aktywności. Jaki sens w jedzeniu jednego dnia na siłę i w niedojadaniu kolejnego dnia? Jeśli zjesz adekwatnie, to średnia i tak wyjdzie prawidłowa, tylko przez dwa dni pod rząd nie robisz sobie od górkę - raz z nadmiarem energii, raz z niedoborem. Jeśli ktoś korzysta z kalkulatora, to takie zmiany też można notować i w razie czego korygować.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Nie wiem czy to będzie miało znaczenie ale mierz falde pionowo. Każda falde - z tego co wiem - mierzy się pod pewnym kątem.


Choć nie wydaje mi się aby była wielka Różnica.
Gdzie ty widzisz problem z.brzuchem czy bokami?
Smalcu malutko.

Dlatego dzięki kaliperem konttolujesz jak idzie!
Waga up?
Woda, gliko, jelita.
Pas up?
Jelita, prostowniki.

Dopóki fałdy podobne dopóty nie ma co panikowac.

Kiedyś sugerowalem się centymetrem, teraz tylko waga i kaliper.
Waga - czy idzie.
Kaliper - czy poziom %bf pod kontrolą.


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-01-31 12:59:14

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 713 Napisanych postów 9084 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 99288
U mnie duży problem stanowi skóra.
Jak stoję - jeszcze nie ma takiego problemu, ale jak siądę, to robi się wałek jakbym miał dalej brzuchola, a to działa na psychę ;)
Zmierzyłem pionowo - wyszło o 1mm mniej :D
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening na czczo, a okno żywieniowe

Następny temat

Geneza IIFYM (If It Fits Your Macros)

WHEY premium