[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Wojtek - dziękuję bardzo, za ciekawą, owocną i dającą satysfakcję współpracę. Taki moment zawsze przychodzi - i dobrze, że nadchodzi, bo przecież wspólpraca z dietetykiem polega nie tylko na realizacji celu w postaci poprawy kompozycji sylwetki, ale takze na pewnej formie kształtowania podejścia do jedzenia i nabywaniu samodzielności. Jestem przekonany, że doskonale sobie poradzisz. W razie problemu - znasz mój nr i @. Ja tymczasem raz po raz będę zaglądać do Twojego dziennika.
Powodzenia

Powiem szczerze, że tyle superlatyw o Tadziu i przy okazji jeszcze dużo dobrych wyników, że kusi współpraca. Tym bardziej, że jestem leń i u mnei największym problemem jest wymyślanie rozpiski jak mam permanentny brak czasu:)

Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Póki co układam w głowie co chce zrobić.
Jedna z ostatnich decyzji jakie podjęliśmy z Tadziem to była kwestia dalszej masy.
Potem przyszła kontuzja, sam się jakoś przełączyłem na tryb lekkiego rekompu i tak przez ostatnie 3 tygodnie.
Jednak kwestia masy wraca i tak też chyba zrobię.
Trochę uporałem się po grudniowym "szaleństwie", zresetowałem kubki smakowe i głowę i można działać dalej.

Dieta na pewno oparta o IIFYM ale w wersji raczej czystej (jakość pokarmów jako jeden z priorytetów) z furtką do spełniania zachcianek time to time, na pewno rotacja węgli - dni HC i LC oraz myślę nad zostawieniem dnia niskich kalorii.

Cheatów raczej nie planuje (chociaż nieplanowane dopuszczam), bo jeśli dobrze ogarnę posiłki to o smakowitość nie będzie trudno, a to zadowoli moje zachcianki - chyba.
Ostatnie dni to też kombinowanie z przetworami mlecznymi, ale chyba pójdą w odstawkę w dużej mierze.
Po pierwsze złe samopoczucie, po drugie ewidentnie negatywny wpływ na sylwetkę.
Jeśli pojawią się, to raczej w małych ilościach - mozzarella/mleko/mascarpone/parmezan

Rozkład dnia DT:
8:00 - B + T (high) + WW (~15g)
16:00 - trening
17:30 - post workout - B + WW
19:30 - B + T (medium) + WW (high)
22:00 - B + T (high) + WW (low)

Rozkład dnia DNT:
8:00 - B +T (high) + WW (~15g)
17:30 - B + T (50% z pozostałej puli) + WW (50% z pozostałej puli)
21:00 - B + T (50% z pozostałej puli) + WW (50% z pozostałej puli)

Śniadanie takie samo zawsze (na tą chwilę) - omlet + owoce mrożone/świeże + orzechy
Potreningowo: zawsze tak samo: szejk + banan
Pierwszy posiłek potreningowy: freestyle - mogą pojawić się ww proste
Drugi i zarazem ostatni posiłek: freestyle - odpowiednio do pozostałej puli kalorii

Każdy posiłek zawiera bądź porcję owoców - wybieram te z mniejszą zawartością fruktozy, bądź solidną porcję warzyw (dwa ostatnie posiłki).

Będę szukał pomysłu na siebie, tak aby wszystko weszło mi w krew.
Mam kilka przemyśleń, kilka detali, które działały - więc postaram się je wykorzystać.

Cel nadrzędny - ogarnięcie insulinooporności - w tym celu dni LC.
Przeanalizowałem kilkanaście raportów od Tadzia, jak wyglądał stosunek makroskładników w diecie.
Ustawiłem to sobie tak jak poniżej.
Kompletnie nie odnajduje się jednak w kwasach tłuszczowych, więc tak jak do tej pory lniany, len, oliwa, kokosowy, masło klarowane.
Muszę się zagłębić w temat :)

Dzień niskich kcal e7d?

Jeszcze nie wiem.
Miałem taki dzień, ale DNT nie były tak nisko z kaloriami i węglami.
Więc się zastanawiam, czy jest sens wprowadzać taki głeboki deficty.

IMO wystarczą dni HC/LC

Na początku różnica między dniem LC a dniem niskich kalorii jest niewielka - ale potem, różnica jest widoczna.
Zobaczę w praniu jak to wyjdzie.
Jeśli będzie fat podchodził - dodam dzień niskich kcal.

Wojtku - dodam od siebie, że na moje oko Ty nie masz insulinoopornosci (ale mozna zrobic badania jak chcesz w tym kierunku bezpośrednio). U ciebie wrażliwosć insulinową obnjiżać może kortyzol, bo to częsty problem. LOwCarb nie jest panaceum na słabą wrązliwosć insulinową. Może pomagać, ale nie musi. Niekiedy poprawiać wrażliwosć insulinową moze LowFat a HighCarb (kłamstwem XXI wieku jest stwierdzenie, że IR to zasługa węglowodanów), więc nie musisz nadto bać się węgli. Insulinoopornosc wyszła na badaniu u Lubiekaszkę (Agaty S, której pomagam w dziale przygotowania do startu), a zobacz ile ma węgli - i jest krata na brzuchu

Absolutną podstawą jest bilans. Dni treningowe to czas gdy mozna dać więcej wegli bo - przede wszystkim - zapotrzebowanie na kcal jest większe. rotacje na DT i DNT nie muszą być skrajne.


Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-01-26 13:39:18

No właśnie, a ja bym chciał zjeść ciastko i mieć ciastko :)
Nade wszystko wkurza mnie fat na brzuchu, irytujące to jest mega.
Spróbuje obu rozwiązań i z LC i z LF.
Dzień niskich kcal wywalam zatem całkowicie.
Póki co myślę, że DNT z 2tys kcal to i tak całkiem wporzo.
A w miarę czasu będę obserwował i modyfikował.

Chociaż jest jeszcze jeden aspekt....
TEraz jestem na 200g ww i 90g t i fat w DNT i fat leci :)
Może faktycznie za bardzo mnie poniosło.

Tez mi się wydaje ze aż tak duża rotacja ww nie jest potrzebna ja ustawiłem sobie limit 150g a dokładam w dt ☺