[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

domer

Zgadza się. Mielić i od razu spożywać na zimno.

ja kupuje mielony już

Zawsze jest wtedy większe ryzyko utlenienia kwasów tłuszczowych.


Zmieniony przez - domer w dniu 2015-12-26 11:30:06

domer

Zawsze jest wtedy większe ryzyko utlenienia kwasów tłuszczowych.

No ale jak ktoś kupuje specjalnie pomielone i podwójnie odtluszczone to raczej nie dla kwasów tłuszczowych .

Dubel


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2015-12-26 20:29:47

W takiej sytuacji jak najbardziej.

Czas świąteczny dobiegł końca.
Wigilia - bardzo delikatnie, skosztowałem po trochu kilku rzeczy, poprzedzając to całodziennym postem i treningiem (w sumie 4 treningi w tygodniu zaliczone).
Pierwszy dzień - raczej bez liczenia, sporo wpadło, ale praktycznie zero przetworzonej żywności.
Drugi dzień - 1400kcal, węgle <100g, fat <20g. - białka jaj, 2x kurczak raz z ryżem, raz z ziemniakami :) ot taki świąteczny.
Dzisiaj już powrót do rozpiski.

Jakby nie patrzeć plan redukcji do świąt teoretycznie zakończony.
Z obwodu pasa poleciało co nieco.
Nie podjęliśmy decyzji co dalej, ale prawdopodobnie wracamy do masy, podbijając z obecnej ilości węgle kosztem fatu.

Teraz moja w tym głowa, żeby nie podjadać, bo podejrzewam, że gdyby nie to, to i redukcja nie byłaby potrzebna. ;)

Fajnie omlecior wygląda, tylko mi powiedz - skórkę od kiwi też wciągasz?

Od zawsze. Jedyna słuszna dla mnie forma jedzenia kiwi - ze skorka.

Myślałem, że niejadalna.
Ale w sumie - miałem kolesia w podstawówce, który zjadał baterie, nic mnie nie powinno dziwić. Tak, alkaliczne.

Niejadalna bo? Coś zawiera czy tak bo tak?