Kettlebells i bieganie - MaGor vol. II - Forum SFD

...

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

panteon
Taubes bieganiu to pojechał po całości

Dlatego dla mnie spotkanie z jego książką było jakoś przełomowe w myśleniu o aktywności. On i Caculin wyznaczyli dwa wierzchołki trójkąta, w którym postanowiłem się obracać.
Taubes - problemy z otyłością to następstwo zaburzenia równowagi hormonalnej. Nie ważne jak do tego doprowadzisz. Zarówno obżarstwo jak i nadmierny wysiłek mają podobne konsekwencje, z tym, że wysiłek ma więcej aspektów pozytywnych.
Caculin - trzeba ciało uczyć, że wysiłek to stan normalności, pożądany i pozbawiony czynników stresogennych.

Trzeci wierzchołek na razie jest nieodkryty, ale na wszelki wypadek postawiłem tam odważniki. Może mógłbym go przypisać Gacy? W sumie dał mi coś bardzo cennego. Naukę: "Nie łącz emocji z jedzeniem." Z biegiem czasu widzę, że treningu też nie wolno łączyć z emocjami. Po prostu robić swoje. Tak dokładnie jak tylko się da i tak niewiele jak to tylko możliwe. Zauważ, że obie opcje nie wykluczają pojęć: ciężko i mocno.

Oczywiście idea biegnięcia maratonu zaprzecza temu podejściu. Niestety.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html

...

panteon

Ekspert

Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424

Neupert kiedyś mówił o ENTERTRAINING - taka aluzja do ROZRYWKI (entertainment).

Mianowicie chodziło mu o to, że należy wyznaczyć cel i do niego dążyć - ile to by tam nie zajęło.
Trening to kolejny krok do celu, a nie rozrywka. Chcesz rozrywki - idź do kina!

I jakby tak popatrzeć i mieć tyle samozaparcia w sobie, to by człowiek zrobił jak trzeba.
A że ja też szukam w treningu rozrywki, fanu i zabawy - to kettluję. Też bywa ciężko i mocno!!
No i fajnie jak to co się robi sprawia frajdę.

Pewnie ze 100stron temu już to wszystko pisaliśmy

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Maxwell, Caculin, Andżela - też o tym pisali.

Po to jest Variety Day u Pawła. Maxwell pisał o koncentracji, którą uważa za najbardziej deficytowy towar w dzisiejszym świecie sportowców-amatorów. Coś w tym jest.

...

panteon

Ekspert

Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424

Zamęczają człowieka w pracy, w domu, to dlaczego jeszcze sobie dokładać trening, który będzie nas zamęczał (psychicznie)??

Dlatego wierzę, że idę do wyznaczonego celu, tylko dłuższą drogą - która sprawia mi przyjemność

Wierzę !

...

adam77

Ekspert

Szacuny 162 Napisanych postów 1911 Wiek 46 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 22953

No mi właśnie odpowiada ten typ aktywności: ketle, ciężary, joga (szkoda, że nie mam czasu na nią) a reszta to dużo altywności tzw codziennej typu dojazdy na rowerze do roboty, spacery, trekking w górach itd. Z drugiej strony fajnie sobie pobiegać

No ale niekoniecznie dłuuugie dystanse

"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can.
Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Biegałem. Coś mi się posrało w obliczeniach (zaj**iście skomplikowanych: 16 : 2 - 6) i zawróciłem za wcześnie o kilometr. A potem już mi się nie chciało nadrabiać.
Zjadłem banana. Wypiłem też piwo. Straszne g**** jakieś. Koncernówka (nigdy nie szanowałem). Idę spać. W zasadzie nie idę. Uwalę się jak kłoda, bo dosłownie rwie mi wątki w głowie

Ostatni browar piłem...? Po półmaratonie, czyli sierpień 2013. Nie dość, że węgle, to jeszcze alkohol. Żadnych proszków nie będzie jedzonych dzisiaj.
Bieganie dość liche. Wiatr mi dokuczał, a puls szalał ale składam to na karb paska w pulsometrze. Przed maratonem wymiana baterii i profilaktyczny reset ustawień.

...

MaGor

Ekspert

Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495

Ni to sen, ni wydra. Do dupy. Ciężko spałem i trochę za długo.
Rano krótki S&S Support.

OASwing x 10 + Reverse TGU - KB16 / KB20 / KB24 * 1/1
THSwing + Goblet - KB48 - 1,2,3

I finito. Śniadanie i do pracy. Bolą mnie plecy od tych wczorajszych biegów. Nie zauważyłem i mocno spadłem w zagłębienie w chodniku. Poczułem jak poszło po kościach. Rozchodzi się