[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Ok, no to dociągnę do końca masy na krecie.
Potem zmiana celu - początkowe tygodnie OFF.

Kilka tygodni przerwy - 4-6 i tak do końca.

MUSCLE MASS - 03.12.2014 - P1M3D10



Czas postu: 15h
Czas uczty: 7h

Energia: 2087kcal
Białko: 196g
Tłuszcz: 63g
Węglowodany: 205g

1. Serek wiejski z ryżem i owocami
2. Polędwiczki wieprzowe z warzywami
3. Zapiekanka ziemniaczana z wołowiną, wieprzowiną + mizeria i kalafior i jajo sadzone






Do kolacji:
Kreatyna - 4g
Witamina D3 - 100mcg
Witamina K2 - 100mcg

Przed snem:
2g Witamina C
GABA - 2g
ZMA - 2kps




DNT



Pospałem w dzień i kiepsko się czuje - jakiś rozbity jestem.
Do tego coś mnie łapie, ale skutecznie się bronię :)

Jutro ciężki trening - więc zbieram siły.

Negatywne info, to to, że zauważyłem dzisiaj nowe rozstępy na bokach.
Dziwne, bo generalnie zawsze nowe zauważałem jak skóra rosła, a nie kurczyła się.

Gdzie dokładnie te rozstępy?

Boczki pionowe rozstępy

MUSCLE MASS - 04.12.2014 - P1M2D11



Czas postu: ~15h
Czas uczty: ~9h

Energia: 2753 kcal
Białko: 217 g
Tłuszcz: 64 g
Węglowodany: 354 g

1. Serek wiejski + warzywa + owoce
2. Kurczak + sałatka z brokułami z selerem naciowym i żurawiną + wafle ryżowe i banan
3. Łosoś z sosem pomidorowo-marchewkowym + ryż z białkiem i bananem



30min przed treningiem:
16g BCAA

W czasie treningu:
16g BCAA

Po treningu:
8g kreatyna + Scitec Whey (wliczone w dietę)
Wit. D3
Wit. K2

Przed snem:
2g Witaminy C
ZMA 2kaps
GABA - 2g





+

16min interwałów. Testuje siebie, jak mogę wkręcić serce na jak najwyższe obroty, dzisiaj w segmencie pracy zwiększałem tempo co widać na wykresie.





Dzisiaj żona mi mówi, że poza redukcją, której efekty widziała co nie było zbyt trudne :) to teraz widać po mnie, że coś tam robię ze sobą. A taka opinia motywuje i naprawdę daje mocnego kopa :)

Trening poszedł sprawnie i szybko. Na siłowni pustki, więc można swobodnie krążyć.

Po treningu interwały. Jak wspomniałem testuje siebie - dzisiaj zdecydowanie lepiej się czułem, zero zadyszki, po prostu mocne zmęczenie po. Miałem jeszcze siłe na kilka minut - dlatego nie nazywam tego treningu HIITem. Ale nie chce od razu korzystać z tej formy treningu w długiej jednostce czasu, bo nie będzie co dodawać później. Wolę następnym razem podkręcić tempo i wyrobić się w tych 15 minutach.

Miska trzymana co do grama.

hiit nie jest czubkiem góry lodowej
po pierwsze dobrze wykonany hiit

ale podejście jak najbardziej rozsądne

poczytaj
http://www.t-nation.com/free_online_article/sports_body_training_performance/running_man 

Dzieki Sol!!! To co dzisiaj robiłem to nazwijmy to hybryda IBUR. Zamiast wydłużać okresy pracy, zwiekszalem ich intensywność. Mam wrażenie, ze autorowi IBUR chodzi o dokładnie to samo, czyli przeprowadzenie serca przez wszystkie strefy i dodatkowo zmusić serce do maksymalnie ciężkiej pracy. Koniecznie muszę spróbować tego systemu.

MUSCLE MASS - 05.12.2014 - P1M2D12



Czas postu: 14h
Czas uczty: 11h

Energia: 2766kcal
Białko: 192g
Tłuszcz: 68g
Węglowodany: 370g

1. Kasza jaglana z białkiem, owocami i orzechami
2. Pasta z kurczaka z warzywami i kiełkami + pieczywo+ owoce
3. Orientalna wołowina z ryżem + smoothie owocowe + czekolada





30min przed treningiem:
16g BCAA

W czasie treningu:
16g BCAA

Po treningu:
8g kreatyna
Wit. D3
Wit. K2

Przed snem:
2g Witaminy C
ZMA 2kaps
GABA - 2g








Cały dzień w podróży. Punktualnie o 12 zjadłem pierwszy posiłek, niestety drugi zamiast o 16 to poszedł o 19 i na 20 pojechałem na trening. Poszło szybo i boleśnie... ;) Nogi :) Ten trening robi się bez sensu. Nie ma w dalszym ciągu klatki i robię tym co jest - czyli 45kg. Mija się to z celem trochę. Powiedziałem, że jeśli do końca roku nie zakupią chociażby stojaków to mają dwie umowy mniej od stycznia. A wracając do miski, to ostatni posiłek po treningu, czyli po godzinie 22. Słabo to dziś wyszło. Okno żywieniowe trwało 11h - za długo.

Chyba mój testosteron się ruszył w górę - taka sytuacja. Ja robię przysiady w jednym końcu sali, Marta (żona moja) w drugim. No i patrze, podchodzi do niej 3 kolesi i sztangę chcieli zabrać - więc tak jak jej mówiłem, jeśli może odstąpić między swoimi seriami to niech to zrobi, ale niech nie rozwala swojego treningu, bo ktoś coś chce. No to zrobiła jak mówiłem i kulturalnie powiedziała, że ćwiczy teraz i potrzebuje tej sztangi. Typy stanęli za nią, perfidnie się gapili na... i głupie komentarze walili - nie skumali, że stoję i słyszę i że ta osoba, która katuje przysiady, kiedy oni 5 raz w tygodniu robią klatkę i biceps to moja kobieta :) Wracając do sedna - agresor mi się włączył i mało co nie zrobiłem zadymy - oczywiście werbalnej i na odpowiednim poziomie - do ich bym się nie zniżył, ale mądra kobieta mnie powstrzymała :)

Niestety z prymitywami czasami trzeba prymitywnie.bo tylko na to reagują.'wypad albo w ryj'

Niestety w siłowni zawsze trafi się kilku przygłupów...