[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

ciekaw jestem jak skończysz na wakacjach '15 z takim podejściem

No właśnie, po przeczytaniu stosu postów i artykułów, w szczególności w ostatnim Twoim dzienniku, doszedłem do wniosku, że waga na tym etapie, niewiele mi wskaże. Pomiar fałdów - też na tym etapie jest mylący. Jak złapię skórę taki wynik ;) Najwaniejszy centymetr :)

Teraz faf przysłał mi tak szczegółowy raport, że rozkminienie tego zajęło mi pół dnia :D

Średnia z całego tygodnia wygląda tak:

DT:

B: 220,56
T: 67,79
W: 337,39

DNT:
B: 190,47
T: 71,71
W: 164,42

Jeśli chodzi o wakacje 2015 to nie napalam się na szał, ale 2016 chciałbym móc w końcu bez koszulki wyjść na plażę :) Aha, jeszcze jedno - dużo zależy od tego, jak długo będziecie mi pomagać, bo sam błądzę :)

P.S.
Domer w którymś topiku wspomniał o oleju kokosowym na skórę, dzisiaj zacząłem - genialna sprawa - to info dla ludzi, którzy może skorzystają z tego dziennika :)

faf pisał też, że będziemy powolutku zwiększali szczególnie ww i tłuszcze, bo białko już jest wysoko. Ja myślę, że jeśli wagowo zakręcę się około stówki w lutym, to będzie to dobre pole startowe do redukcji. Tak jak piszesz, powinienem być już wtedy w okolicach 4K kcal i będzie z czego ciąć. A jeśli większość kcal będą stanowiły ww, to redu będzie polegało na ich obcinaniu - na co jak widać z historii mojej redu dobrze reagowałem. Także chyba się wszystko trzyma k..y :)

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2014-11-30 23:49:21

Nie podchodź do tego tak sceptycznie. Masz jeszcze 6 miesięcy, więc zrobienie formy w tym okresie jest jak najbardziej w zasięgu ręki .

Dzięki! Daje to kopa. Mam nadzieję, że plan treningowy się sprawdzi i do końca lutego chociaż z 2-3kg mięsa wpadnie. A co najważniejsze dam radę odbudować gospodarkę hormonalną na tyle, że redukcja będzie sprawą łatwiejszą niż teraz :)

MUSCLE MASS - 01.12.2014 - P1M2D8



Czas postu: 16,5h
Czas uczty: ~9h

Energia: 2764kcal
Białko: 221g
Tłuszcz: 68g
Węglowodany: 330g

1. Gofry z jogurtem naturalnym i owocami
2. Sałatka z kurczakiem
3. Wołowina z ryżem z curry + owoce





30min przed treningiem:
16g BCAA

Podczas treningu:
16g BCAA

Po treningu:
8g kreatyna + Scitec Whey (wliczone w dietę)
Wit. D3
Wit. K2

Przed snem:
2,4g Witaminy C
ZMA 2kaps
GABA - 3g





Po treningu 15min interwałów na bieżni w czasie których mniej więcej tak pracowała pompka:



Nie jest dobrze. Kondycja zapadła w sen zimowy :)
Ciągle się zastanawiam, jak to możliwe, że moja żona potrafi wkręcić serce na 200 uderzeń :)



W niedziele pospałem do 11 rano, więc w nocy na poniedziałek zasnąć nie mogłem. Usnąłem około 2am.
Rano wstałem bez problemu, ale nie byłem dobrze wypoczęty.
Po południu godzinka drzemki przed treningiem.
Sam trening pół godziny później, bo w poniedziałki jest tak zapchana siłka, że i tak nic nie można zrobić.
Trening taki sobie. Małe ciężary, nie czuje tego póki co. Ale wrażenie pompy jest - chociaż chyba nie do końca wiem, co to znaczy :)

Jeśli chodzi o dietę - to idealnie wszystko.
Pewnie jeszcze ten tydzień tak pójdzie i dodamy ze 100kcal czyli pewnie jakieś 20g ww i trochę tłuszczy.
Wszystko zależy od wskazań centymetra w następną niedzielę.

W poniedziałek od godziny 16stej strach wchodzić do siłowni .

Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak nie jest każdego dnia? Ludzie ćwiczą tylko raz w tygodniu po weekendowych baletach a potem cały tydzień się regenerują, bo w sobotę znowu impreza? :D

Dziwna zasada, którą niestety wyznaje bardzo duża ilość osób . Nie zmienia to faktu, iż dzięki temu w pozostałe dni jest luźniej w siłowni.

u mnie apokalipsa jest juz w niedziele ok 12
nie wspominając o poniedziałku
w piatek i sobota praktycznie cisza

Dlatego w poniedziałki zmieniłem sobie na inne treningi