hehe dzieki za troske grasiu :*
ziobra ok, zadnych problemow
fader znalazł w koncu lepszą prace, tylko do 16-tej,
więc bedzie ze mną chodził na siłownie
karnecik sobie kupuje i bede go znowu trenował
co do nauki... przez 3 dni prawie nic nie robiłem... więc laba była
wyjezdzam w gory na sylwka na tydzien 29-go, biore ze sobą knigi - sesja juz za miesiac
ale kolezanka przyjaciela <TA koleżanka> tez ma sesje, wiec sie bedziemy uczyc razem...
z tym ze ona matematyczka jest
teraz mam ochote sie uczyc, nie mysl ze sie zmuszam....
ja zresztą nieczęsto dzialam wbrew temu na co mam ochote...
a w tej chwili mam ochote sie pouczyc :)
hehe
zboczony łacaty kujon
btw wogole dziś w desperacji u kolegi podrywałem dziewczyny w grze komputerowej
Pozdrawiam, Dezir - moderator działu "Fitness"
----------------------------------------------
I gdyby przyszło tysiąc atletów, i każdy zjadłby tysiąc kotletów
i każdy nie wiem jak się wytężał - to nie udźwigną, taki to ciężar