Witam,powinnam chyba nie miec odwagi pojawic sie przez to zamieszanie..
mysle ze nikt tego nie chciał..
wyrobiłam sobie swoim zachowaniem takie pojmowanie mnie, ze teraz jeszcze dlugo bede zbierac plony..
Rozumiem ,ze to tylko internet i czasami źle mozna pojac kogos intencje i cała sprawa nie była warta takiej uwagi,a przede wszystkim zdenerwowania Góralka..cóz ma bardzo wyrobione poczucie dobrego zachowania..jest wyjatkowo spokojny i opanowany..ale moje ostatnie teksty do ktorych sie dokopał i dzisiejsze zajscie wyprowadziły go z rownowagi.. jestem osoba ktora wszyscy wykorzystuja..znaczy sie! z racji mojej pracy dzis nie mam ochoty na podteksty i przez brak u mnie postaw asertywności, on przewaznie popycha mnie do stanowczego powiedzenia nie..co jest dla mnie dosc trudne, szczegolnie jak ktos ładnie prosi i robi ze mnie frajerke..zabijam sie czasami dla ludzi, aby cos im pomóc po prostu w moim mniemaniu jest to bezinteresowne..ale wiekszosc traktuje to jak naiwniactwo..(podpisałam praktyki czesci technikum informatycznego) nawet na kawe sie nie załapałam;-( nie zebym nalegała ale tak ich nauczyłam..
Zaden mezczyzna by nie chciał aby pojmowali tak jego kobietke
Myslę i Krzyś tez ze troche atmosfera na kawoszach jest troche naciagana,brak tu emocji jednak
aczkolwiek to nie jest typowy czat Góralek nie toleruje czatów, za to tu jak zauwazyłam dobrze sie bawi..aczkolwiek wiemy oboje ze sa tu osoby pozadane bardziej i te mniej..i te ktore same sie wpraszaja jak my ;)probujac sie wkrecic do ciekawego,inteligentnego towarzystwa..ale widocznie nasza małomiasteczkowość za bardzo odstaje od wielkomiejskiej kultury..no coz ja nie zamierzam sie poddawac..chyba ze bede ignorowana tu, wiec nie bede nalegac..nic na siłe..a Krzys sam podejmie decyzje..
Dla mnie wszyscy ludzie sa ciekawi,z wyjatkowym zawsze czyms, a kobietki kazda piekna i jak krzycze patrz jaka laska idzie nawet nie reaguje podsmiech**ac sie z mojego gustu
Jestem mu wdzieczna ze stanął w mojej obronie..tez poczułam sie urazona, ale nie jestem osoba konfliktowa i starałam sie zartami to załagodzic co nie oznacza ze mnie nie zabolało,aczkolwiek mozna to zrozumiec było dwojako..
Mam nadzieje ze to zadrzenie pojdzie w niepamiec i bedziemy dalej sie miłlo bawic..
Missy jak dobrze przeczytałam Goral Cie przeprosił, ze to nie było do Ciebie, ale nadal insynujesz ze oberwało Ci sie ..to jest naciaganie niepotrzebne nieprzyjemniej atmosfery..
Parker powiedział co miał w tamtym momencie do powiedzenia
Goral zareagował, a wiekszosc jak juz byłam nie raz obserwatorem tu w kawoszach takich sytuacji, dyskretnie sie zmywała pomijajac ten temat, noo ale nie dzis..bo to miejsce w ktorym nowi nie maja prawa głosu,skazani sa od razu na niepowodzenie i nietolerancje..a ten link co podał Tyka jezeli dobrze zrozumielismy bo odczucia były dwojakie, czy Parker jest tak silny ze .. czy tak madry wypisujac takie rzeczy..nasze odczucia tym bardziej sa mieszane przegladajac profil..mysle ze osoba ktora ma naprawde doczynienia z żelastwem bedzie wiedziała dlaczego..
Miłego wieczoru i zabawy..
...ale w sumie nie jestem pewna do końca bom w końcu blomdina