tak brzydko sie bawimy ...?
oki
Przychodzi do spowiedzi mężczyzna i mówi księdzu, że zgwałcił małolatkę. Ksiądz wyrozumiale: - Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała ...
- Tak, proszę księdza.- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi mężczyzna i mówi księdzu, że zgwałcił staruszkę. Ksiądz wyrozumiale:- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek ...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie. Przychodzi trzeci mężczyzna i mówi księdzu, że zgwałcił księdza z sąsiedniej parafii. Ksiądz - uderzając pięścią w konfesjonał: - Tu jest twoja parafia! Tu jest twój ksiądz
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie
nie żałował.
Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h...
220km/h... 250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie
dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w
powietrzu,woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset
metrach, i patrzy, o
*cenzura*, ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś
przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu,
ledwo dychają.
Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za
siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego...
pozarąbywał na śmierć.
Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica
przerażony,
podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie ****a nie drasnęło!
Znalazłem fifkę pod szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami!
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się,zerwałem
ze swoja przeszłością, jesteś jedyną, którą kocham
- Ale synu to ja - twój ojciec!
Chop je z babą przy stole obiad. Nagle chłop bierze dużą łyżke i tłuczę babe po głowie, na to ona:
- za co?
- za to że mlaskasz!
Za kilka minut znowu
- ale za co?
- powiedziałem nie mlaskaj!
Po paru minutach cisza, aż nagle powtórka i babie w łeb a ona:
- ale za co??
- bo jak sobie przypomne to aż mnie wku...ia
Wraca mąż do domu i krzyczy:
- Zocha, pakuj sie! Wygrałem szóstke w totka!!!
- A co, wyjezdzamy?
- Nie, wyp*****lasz
Spotyka Czerwony Kapturek Wilka w lesie:
-Wilku, Wilku, czemu masz takie wielkie oczy?
-...... sram.
(ekhem....... )
i ostatni jak narazie:
Spotykają się Edyp i Sfinks.
Edyp: Yo man!
Sfinks: Yo madafaka!
ps. sorewicz, ale gdzie niegdzie odpuscilam sobie cenzure :/