no więc najpopularniejsze są dwie metody :
- easy : na dno naczynia z którego zamierzamy pić wlewamy 1 milimetrową warstwę gęstej słodkiej cieczy (np. sok malinowy, zaprawa do napojów, syrop na kaszel hrhr
itd. ) i napełniamy powoli naczynie do pełna czystym spirytusem, tak aby nie zmieszać soku ze spirytem. Powstaje nam taka biało czerwona (o ile sok był malinowy) kompozycja patriotyczna nad którą możemy się rozczulać w pijanym widzie, oczywiście ze zdecydowaną przewagą bieli nad czerwienią
Wypłakawszy się pozostaje nam jedynie wychylić naczynie - koniecznie do dna. W 99 przypadkach na 100 spływający po ściankach gardzieli sok zniweluje do minimum negatywny wpływ spirytusu na błony śluzowe
- hardcore : robimy absolutny wydech (pozbywamy sie całości powietrza z płuc), przytrzymujemy 5-10 sekund, przykładamy naczynko do mordki, z wdechem walimy spiryt w gardło (uważać aby nie w krtań, tchawicę i płucka), po wychyleniu czynimy gwałtowny i długi wydech. Rolę czynnika kojącego sprawuje tu powietrze
życzę miłej konsumpcji hrhr
Zmieniony przez - Tyka w dniu 2004-10-11 16:13:00