GINEKOMASTIA cz. 4

Troche się interesuje tematem ze względu na to ze rownież mialem operację nie do końca udaną zważywszy na to ilu rzeczy dowiedziałem się już na dlugo po fakcie. Ktoś tutaj pytał o zapadnięte sutki polecam wygooglowac sobie : "crater deformity after gynecomastia surgery" cos takiego powstaje jeżeli chirurg usunal gruczoł ale np nie wyrównał terenu dookoła odsysajac tluszcz do jednego poziomu albo usunal zbytu dużo gruczołu itd. nie bede sie tu rozpisywal bo elementów jest wiele, moze dojsc nawet do tego ze sutek sie zapadnie calkowicie zostanie wciagniety tzw "inverted nipple" rozwiazan z tego co mi wiadomo jest kilka chodzi o liposukcje dookola krateru aby wszsystko wyrownac lub czasami wymagany jest przeszczep tluszczu z innej czesci ciala w to miejsce aby wypelnic ubytek tzw" fat grafting", mogłoby sie zdawac ze jak schudniemy maksymalnie to sie wszystko wyrówna albo przytyjemy w tym miejscu problem w tym ze niekoniecznie musi to zadzialac komórki tluszczu które usuwane są podczas liposukcji poprostu sie nie odnawiaja w tym miejscu, a zrzucic tkanki tluszczowej tez nie da się do 0 wiec w ten sposób nie zawsze sie wszystko wyrówna ale mozna próbowac rozbudowac miesięń piersiowy i napewno efekt się polepszy. Problem w tym ze nie każdy chirurg ma odpowiednia wiedze na ten temat i niekoniecznie sie specjalizuje w operacji ginekomastii a tu na efekt estetyczny naprawde sklada sie wiele spraw i ja np mialem tak ze jak poszedlem do chirurga to mowil ze wszystko jest pieknie cacy i tu nic nie trzeba robic wiec nie kazdy zauwazy wogole problem szczegolnie jak sie sutki z kurcza pod wplywem zimna i skora sie napina to sie nie zapadaja tak jak wtedy gdy jest goraco. ;)


Zmieniony przez - mikolaj7647 w dniu 2019-05-26 17:47:26

Co do kolegi "Mtgm" to tutaj powiem tak operacja była pewnie dość dawno jak wiadomo rozwój chirurgii tez postępuje i nie wiem czy z 40 lat temu w Polsce wogóle ktoś leczył ginekomastie a już szczególnie dbał o estetykę wiec efekty mogą być rożne nie ma co za to obwiniać siebie w żadnym wypadku. U kolegi problemem są rozległe blizny które wyglądają jak po mastektomii, przy prawidłowo wykonanej operacji ginekomastii wykonuje sie niewielkie nacięcie wokół otoczki sutkowej najczęściej pod tak jak tu wiele osób wrzucał zdjęcia, kwestia bliznowacenia to już jest kwestia indywidualna każdego człowieka może sie zrobić przerośnięta blizna tzw bliznowiec itd no i wiadomo czasami traci to na uroku ale w większości przypadków jak jest dobrze wykonana operacja to ładnie sie goi i jest to w miare niewidoczne. Rozwiązań aby poprawić samopoczucie tez jest kilka : przede wszystkim zabiegi laserowe na blizny najskuteczniejsza obecnie metoda leczenia blizny, bądź korekcja blizny wycinamy zszywamy na nowo zostaje cienka linia jak się ładnie zagoi, zszywają nawet w taki zygzakowaty wzór ponoć jest mniej widoczna co nie znaczy ze zniknie. Na własną rękę można masować i kupić sobie plastry silikonowe najlepiej działają chociaż trochę kosztują no i trzeba miec masę cierpliwości bo blizna sie będzie zmniejszac ale stopniowe efekty będzie widac po roku albo dluzej itd. A tak od siebie to jako najbardziej ekonomiczny i najszybszy sposób rozwiązania problemu to polecam po prostu znaleźć jakiś czadowy wzór i wydziarać sobie klatę najlepszy sposób na zakrycie blizny i na pewno poprawi samopoczucie. Jeszcze podrzucam filmik gdzie gość chyba przeszedł zabieg zmiany plci i masekotomi i u niego blizny pod klatka wyglądają bardzo podobnie jak u kolegi chociaz dzięki masażowi stały sie dosyc niewidoczne. Co do wszystkich tych kremow maści to raczej podchodziłbym z dystansem większość wnika tylko do zewnętrznej warstwy skory, blizny pooperacyjne sięgają do skory właściwej wiec kremy poprostu moga na nia nie działać.

Ja jestem po zabiegu, niestety trzeba przecierpieć swoje, ja jeszcze miałem zrobiony drenaż od jednej i drugiej piersi z tego co widziałem mało kto to robi po takim zabiegu, trzeba było chodzić z pojemnikami :)

@mikolaj7647

Mat91 gdzie mialeś robiony zabieg?

@mikolaj7647
Dzięki za odpowiedzi. Zdaję sobie sprawę że chirurgia poszła do przodu ale mimo to mam wrażenie że po prostu lekarz nie przyłożył się do zabiegu. Zresztą chirurg który poprawiał pewnie by się ze mną zgodził (operacje były 2, pierwsza ginekomastia a potem "plastyka" blizn). Ten co poprawiał mówił że będzie pewnie potrzebna trzecia operacja ale po 18 roku życia dopiero. Nie bez znaczenia jest tez fakt że co innego iść prywatnie i zapłacić specjaliście żeby się przyłożył a co innego iść do szpitala gdzie kroją hurtowo. Ale wtedy byłem dzieckiem i nawet nie bardzo wiedziałem co się dzieje a tym bardziej nie ja decydowałem co gdzie i kiedy.

Tak czy inaczej sam fakt że blizny są widoczne aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Co mnie denerwuje to te paskudne deformacje zarówno sutków jak i ich okolic. Jak już wspomniałem moja waga też tutaj nie pomaga ale na razie systematycznie idzie w dół. Nie zamierzam podchodzić do operacji nim nie zrzucę jeszcze jakichś 15-20 kg a to trochę potrwa. Myślę że wtedy łatwiej będzie ocenić sprawę chirurgowi i lepiej wykona zabieg.

Pytanie tylko do kogo iść (najlepiej Kraków/Tarnów lub okolice). Kiedy szukam na google większość wyników to spece od powiększania/pomniejszania piersi kobiet czy zabiegi ginekomastii natomiast nikt nie wspomina o poprawkach a jak coś pisze o bliznach to zazwyczaj terapie laserowe które u mnie się nie sprawdzą. Konsultacje są dość kosztowne więc chciałbym od razu iść do jakiegoś dobrego chirurga, przynajmniej ocenił by na ile to można poprawić i na jaki koszt muszę się przygotować.

Mtgm wydaje mi się, że większość lekarzy będzie się bała brać coś do poprawki. Nawet jak sam dzowniłem i umawiałem się na wizytę to padło pytanie czy już coś było tam robione przez kogoś innego. Choć myślę, że ktoś się znajdzie i pomoże Ci z tym wstydliwym problemem.

Wiem, ze to trochę gdybanie i najlepiej byłoby zadzwonić bezpośrednio i się dowiedzieć ale może ktoś z Was się spotkał lub słyszał czy doktor Rylski podejmuje się takich zabiegów ? Konkretnie chodzi mi o to co i ja pisałem wcześniej i @mikolaj7647 pisał wyżej o sytuacji zapadnięcia przez zerową ilość tłuszczu po wycięciu pod brodawką i normalną ilość wokół. Jestem trochę zmieszany bo jest to dla mnie duży kompleks i boje się ze lekarz się tego nie podejmie. Mam w planach konsultacje u dr Rylskiego i tu moje kolejne pytanie jak jest z terminami konsultacji? Czy sa bardzo odległe i jak to wyglada cenowo?

Xyzy z tego co czytałem od ludzi którzy już przeszli operację gino, usunięcie tylko częśći lub prawie całego gino nie ma sensu, ponieważ jeżeli nie zostanie usunięty cały gruczoł to on się zregeneruje do postaci z przed operacji, jak coś to wycinać cały gruczoł, jak dobry chirug to powinien tak zrobić aby sutek się nie zapadał.

Nyste

Xyzy z tego co czytałem od ludzi którzy już przeszli operację gino, usunięcie tylko częśći lub prawie całego gino nie ma sensu, ponieważ jeżeli nie zostanie usunięty cały gruczoł to on się zregeneruje do postaci z przed operacji, jak coś to wycinać cały gruczoł, jak dobry chirug to powinien tak zrobić aby sutek się nie zapadał.

Zle mnie zrozumiałeś . Ja jestem już 3 lata po operacji wycięcia gino i wycięte mam w całości tylko ze wycięli mi razem z tłuszczem i mam zapadnięte brodawki. Po prostu czuje ze bezpośrednio pod brodawka gdzie był gruczoł nie ma kompletnie nic tylko suchy mięsień a wokół tego mam normalnie tłuszcz na reszcie klatki(nie gruczoł ) i to powoduje efekt zapadnięcia. I chodzi mi o to czy dr Rylski podejmuje się tego typu korekcji polegających na jakimś nie wiem modelowaniu/ wyrównaniu tej warstwy tłuszczu żeby była równomiernie