[BLOG] Wojtek / IIFYM - vol. 1

Mój kolega, którego niedawno wstawiłem do dziennika również ma problem z klatką - barki ma ogromne, ale klatka odstaje. Robił 'gilotynę" czyli opuszczał tak jak Ty mówisz (przed), rozpiętki również robił w sposób podobny. Powiedziałem by pozmieniał ustawienie - łokcie skierowane bardziej do wewnątrz, sztanga tudzież hantle do linii sutków i nie dość, że sam ją poczuł to czuć było, że przód barków o wiele mniej pracuje, natomiast klatką o wiele wiele bardziej. Ty chyba też masz podobnie, że barki duże, a z klatką gorzej. Podstawy z dbaniem o stałą progresję ciężaru i odpowiednią technikę powinno dać radę.

Ja tez nie mogę klaty ogarnac bo na płaskiej jak bym nie robił to czuć barki heh na masie lacialo specka na klatkę i teraz naxredu widzę że poszło w bary bo urosły sporo

@Cayek - no właśnie, u mnie triceps i barki są mocno rozwinięte. Bo to one przejmują całą robotę jeśli nie dbam o prawidłowy ruch. A tak właśnie było do tej pory :)

@Waldi - ja jeszcze mam jeden problem. Mam dokładnie taką sylwetkę jak poniżej. Odstający brzuch, dupę, wysunięte barki. Przy takiej wadzie, jednak klatka jest ciężka do zrobienia.

Niedziela - 07.08.2016 - DNT

1. Trening

Brak.
200km na moto.

2. Dieta





3. Komentarz

Dzień się nie skończył, ale myślę, że dziś uda się wytrwać bez podjadania :)
Wpadło kilka monsterów zero kcal - troche mi ratują du...ę. :)



Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-08-07 21:25:56

Siema,

Mała rozkmina:

Aktualnie makro wygląda tak:
DT - 200/50/250
DNT - 200/130/30

Przyszedł czas na cięcie i się zastanawiam którą opcję wybrać, biorąc pod uwagę to, że jest to system LF.

DT - 200/40/230
DNT - 200/105/30

czy tłuszcze zostawić bez zmian a przyciąć z węgli więcej:

DT - 200/50/200
DNT - 200/105/30


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-08-08 08:56:55

Jeśli w DNT bardziej ciągnie Cie do jedzenia to Ja bym zostawił makro tego dnia bez zmian a uciał węgle w DT o te 50g.

Tu już nie chodzi o kwestię podjadania.
Chodzi o optymalizację redukcji.
HCLF to dla mnie coś nowego i się tak zastanawiam jak długo trzymać bardzo wysoko węgle :)

Ja podobnie leciałem na początku redukcji, jak miałem 200 węgli to później ciąlem co 14 dni po 50g ale w soboty leciało 300-400 w zależności od pomiarów. Jak doszedłem do 50g w DT to podbilem FAT do 90 i zacząłem ładować węgle w weekend. U mnie taka opcja się sprawdziła ;)

Ale jak Ci dobrze leci i wiesz ze nie będzie problemu z podjadaniem w DNT to możesz uciąć FAT, trzeba eksperymentować :)


Zmieniony przez - SnicK w dniu 2016-08-08 09:33:09

A ile fatu miałeś przez cały czas?

W DT do 60, a w DNT do 100, a jak miałem 50g węgli w DT to podbilem FAT do 100. Na ostatnie 2 tygodnie uciałem FAT do 90 w DT i 70 w DNT. Z tym że u mnie waga w porównaniu do Twojej pewnie z 20kg mniejsza no i Ja nigdy szybkiego metabolizmu nie miałem...