Niepotrzebnie.
@Macieju - przykro mi, że opuszczasz ten dziennik, bo od samego początku mojej przygody z redukcją i walką z grubasem, byłeś i jesteś ogromną motywacją. Ale nic na siłę, tak czy inaczej, będzie miło jeśli wpadniesz od czasu do czasu :) Poza tym, rozumiem Twoje podejście, bo każdemu odpowiada coś innego, każdy ma swoje metody i każdy ma swoje racje. Ja przyjmuje Twoje argumenty, ale nie zgadzam się z nimi - tak samo, jak Ty robisz to patrząc na moje "śmieszne" omlety, placki, chlebki itp. 1 vs 1 - koniec tematu
Też dla jasności, to nie jest tak, że ja nagle rzuciłem się na jedzenie byleby tylko dobić makro.
Nie, nie jest tak.
Wprowadzam produkty, które dają mi przyjemność, ale jednocześnie dbam o jakość spożywanych pokarmów.
Na podstawie wszystkich informacji jakie gdzieś tam przyswoiłem na przełomie tych prawie dwóch lat, czytając każdego dnia artykuły na PT, różne fora itp będę próbował tak komponować swoje posiłki, aby były one zdrowe, spełniały założenia cyferek, a jednocześnie dawały mi przyjemność i nie uzależniały mnie od diety. Ale nie wchodzę w temat słodyczy - a jeśli już - to jeden cukierek - bo tak, albo handmade cookies ;)
Po raz kolejny - sporo czasu zajeło mi to, aby w ten sposób zacząć myśleć...
Mam nadzieję, że przełamię się na dłużej.