MM - dzień 28
1. Dieta
Post: 10h
Uczta: 11h
czyli nie IF :)
- serek wiejski + masło migdałowe (home made) + truskawki
- szejk białkowy na mleku + banan + mars
- schab + ziemniaki + warzywa + marchewka z jabłkiem + ryż z owocami, śmietaną i czekoladą
- placuszki jabłkowe z musem owocowo śmietanowym i czekoladą + winogrona
Wartość kaloryczna 3547,29 kcal
Białko ogółem 199,95 g
Tłuszcz ogółem 119,97 g
Węglowodany ogółem 454,28 g
2. Suplementacja
- show time x1
- cytrulina 3g
- arginina 4g
- cofeina 200mg
No, no - taki mix fajnie podziałał.
Motywacja konkretna, pompa - wow.
Będę kombinował jak to dalej łączyć.
Generalnie: w końcu coś na mnie podziałało :)
3. Trening
Plecy:
MC - 5x 80/90/100/110/120/110 - jakoś lekko poszło
Podciąganie szeroko - 10/6/ potem już kombinowane 6/6
Inverted rows 8/8/6/6 (dwie ostatnie robiłem po 10, ale ostatnie 4 powtórzenia to takiej pojedyncze bardziej)
Wiosło - 8x60/8x70/10x60/10x60/10x60 - czułem, że wchodzi, zrobiłem dodatkową serię
Przyciąganie uchwytu/drążka wyciągu dolnego - fst-7 - 20-30s przerwy - staram się ciągnąć tylko najszerszym - uczę się
Barki:
Unoszenie hantlami w opadzie 4x8-12 6/6/8/8
Unoszenie hantlami na boki 4x8-12 6/6/6/6
Wyciskanie żołnierskie fst-7 - 30/30/30/30/30/25/20 - dobiłem barki - przerwy 20-30s
Biceps:
Uginanie z hantlami
Uginanie z hantlami na ławce skośnej
Uginanie ze sztangą - fst-7 - minimalne przerwy
Trening baaaardzo dobry.
Nie wiem, czy to kwestia pre-workoutu czy może tego, że zaczynam czuć mięśnie coraz bardziej.
Wkręcam się generalnie.
Pompa być może też spowodowana dużą ilością węgli. Who knows...
4. Podsumowanie
Jutro rano wyjazd, wracam w poniedziałek, niemal prosto na trening.
Ponieważ spotkanie mam w poniedziałek, to jutro od mniej więcej 13-14 wpadnie sporo cardio w postaci spacerów :)
Zapowiada się jakieś 10km - taką trasę sobie zaplanowałem ;)
A na koniec wklejam raz jeszcze, bo pewnie jeśli ktokolwiek to czyta, to nie zwraca uwagi na przedostatni post:
WojtekA4Pytanie dotyczące działu, więc mam nadzieję, że spotka się z zainteresowaniem.
Godziny spożywania moich posiłków wyglądają mniej więcej tak jak poniżej:
Poniedziałek: 14-22
Wtorek: 14-22
Środa: 14-22
Czwartek: 14-22
Piątek: 14-20 (DNT)
Sobota: 9-20 (DT)
Niedziela: 12-20
Pytanie dotyczy weekendu. Trening mam około 11, a nie lubię ćwiczyć na czczo, dlatego zjadam pierwszy posiłek o 9. Dzień wcześniej skracam okno uczty, tak, żeby sobotni poranny posiłek wpadał po poście który trwa te około 13h.
Czy dzięki takiemu zabiegowi uda mi się zachować w trakcie weekendu korzyści płynące z IFu??